reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szpitale, kliniki,lekarze, połozne KRAKÓW

Miałam dwa zabiegi ja ujastku i z opieki byłam zawsze zadowolona. W szpitalu dr Totko jest świetna ale byłam raz u niej na wizycie prywatnej i jest straszna. Niebo a ziemia.
Ale nie wiem czy zdecydowałabym się na poród w ujastku. Mam źle skojarzenia z tym szpitalem w sensie emocjonalne (dwa łyżeczkowania z powodu poronień). Na takie zabiegi wiem że w Krakowie to jedyny szpital który polecam. Ja nie byłabym wstanie oczyścić się sama ani z uwagi na predyspozycje ani psychicznie nie chciałabym tego przeżywać dłużej niż to konieczne zabieg i bycie w szpitalu to 4-6h. A no w Żeromskim za każdym razem mówili że minimum 3 dni leżenia bo u nich zabieg to ostateczność. Żeromski i Kopernik stawia na poród naturalny. W ujastku masz jakby to powiedzieć prawo wyboru. Na ujastku sale porodowe są pojedyncze itd. ale jak masz np cesarkę planowana to czekasz tak jak ja na sali oczekujących tam jest 3-5 łóżek. O rydygierze nie wiem nic.
Hej
Możesz wyjaśnić swoje odczucia co do wizyty prywatnie? dlaczego mowisz ze byla"straszna"?
 
reklama
Hej
Możesz wyjaśnić swoje odczucia co do wizyty prywatnie? dlaczego mowisz ze byla"straszna"?
Trafiłam do niej z wyboru bo byłam zadowolona z jej opieki pod czas pierwszej wizyty na ujastku. Poszłam do niej w 8tc i ciążą już się nie rozwijała. Gdzie 4-5 dni temu było ok. Był ze mną mąż więc opinia nie jest subiektywna. Podczas badania powiedziała że ciąża obumarła, że są jakieś zmiany i drugi pęcherzyk. Gadała dalej chodź mówiłam by przestała. Bo pękłam z rozpaczy. Wkoncu mąż musiał jej powiedziec by dała mi chwilę. To się odsunęła i przestała macać... Potem była opryskliwa i chamska. Zaczęła mi tłumaczyć jak wygląda cała procedura w mojej sytuacji. Zero empatii. Stwierdzilam że sama mnie umówi bo tak będzie szybciej. Umówiła mnie na zabieg za 3 tyg. Na drugi dzień sama pojechałam na Ujastek i dostałam termin na za 7-10 dni. Za wizytę zapłaciłam 300 zł.

Nie polecę jej nikomu.
 
Trafiłam do niej z wyboru bo byłam zadowolona z jej opieki pod czas pierwszej wizyty na ujastku. Poszłam do niej w 8tc i ciążą już się nie rozwijała. Gdzie 4-5 dni temu było ok. Był ze mną mąż więc opinia nie jest subiektywna. Podczas badania powiedziała że ciąża obumarła, że są jakieś zmiany i drugi pęcherzyk. Gadała dalej chodź mówiłam by przestała. Bo pękłam z rozpaczy. Wkoncu mąż musiał jej powiedziec by dała mi chwilę. To się odsunęła i przestała macać... Potem była opryskliwa i chamska. Zaczęła mi tłumaczyć jak wygląda cała procedura w mojej sytuacji. Zero empatii. Stwierdzilam że sama mnie umówi bo tak będzie szybciej. Umówiła mnie na zabieg za 3 tyg. Na drugi dzień sama pojechałam na Ujastek i dostałam termin na za 7-10 dni. Za wizytę zapłaciłam 300 zł.

Nie polecę jej nikomu.

Dziękuję Ci za odpowiedz.
Ostatnio niestety również przechodziłam w Ujastku podobny zabieg ( także 8t.c.) i mimo całej sytuacji bardzo pozytywne wrażenie miałam do lekarzy tam pracujących. Zabieg od umówienia sie na termin został wykonany po 3 dniach. Moja lekarka prowadząca jest z Rydygiera ale tam umowienie się na zabieg ginekologiczny to istny absurd i masa czekania w kolejkach itd...
 
Dziękuję Ci za odpowiedz.
Ostatnio niestety również przechodziłam w Ujastku podobny zabieg ( także 8t.c.) i mimo całej sytuacji bardzo pozytywne wrażenie miałam do lekarzy tam pracujących. Zabieg od umówienia sie na termin został wykonany po 3 dniach. Moja lekarka prowadząca jest z Rydygiera ale tam umowienie się na zabieg ginekologiczny to istny absurd i masa czekania w kolejkach itd...
Na zabiegi są świetni. I opieka jest naprawdę w porządku. Ale na wizyty prywatne nie polecam
 
Piątego września rodziłam w szpitalu na Narutowicza. Pierwsze wrazenie ja trafiłam na porodówkę, bardzo dobre. Ale pierwsze wrażenie w relacjqch z panią położną kiepskie. Na koniec okazała się bardzo fachowa, znająca się na rzeczy i dobrze poprowadziła poród. Mój mężczyzna mógł ze mną być prawie cały czas.
Po porodzie kontakt "skóra do skóry" trwał ponad 2 godziny. Opieka na oddziale położniczym, spoko. Natomiast opieka neonatologów i pediatrów była bardzo dobra. Pani Ordynator ma ogromną wiedzę, duże pokłady empatii i wsparcia dla mamy noworodka z problemami zdrowotnymi. Pod kątem opieki neonatalnej bardzo polecam. Prawdziwi specjaliści i profesjonaliści!!!!
 
Cześć! Szukam dziewczyn, które w ciągu ostatnich dwóch lat rodziły w Szpitalu na Klinach, a szczególnie informacji, czy przy sytuacji z covid dalej mąż może wejść ze mną do szpitala i zostać do wypisu.
 
reklama
Do góry