moon_light
Początkująca w BB
Magda_Mr źle zrozumialaś moje intencje Może gdzieś pisałaś, ale ja doczytałam tylko to na (chyba) poprzedniej stronie, że nie polecasz - stąd moje pytanie. Ja poszłam do niego na usg połówkowe i wszystko było w porządku, zresztą dr Juszczyk też bardzo go chwalił, że jest jednym z najlepszych specjalistów od usg w Krakowie (a to niekoniecznie musi być równoznaczne z byciem dobrym ginekologiem do prowadzenia ciąży, na co wskazuje Twój przykład). Wszystko sprawdził bardzo dokładnie (istniało małe prawdopodobieństwo wady serca, jaką miał mój bratanek, dlatego zależało mi na szczegółowym usg) - wynik jego badania potwierdziła z kolei specjalistka z Ujastka, która robiła echo serca Małego i też bardzo pozytywnie się o nim wypowiadała.
Pytałam go, czy pracuje w jakimś szpitalu, ale powiedział, że "współpracuje z Rydygierem, ale nie ma tam stałego etatu"
Absolutnie nie neguje Twojej opinii, chciałam ją tylko poznać, a raczej jej "rozwinięcie" - teraz już rozumiem :-) Masz pełne prawo do takiej wypowiedzi
don_kichot dzięki za szczegóły :-) mnie raczej czeka cc, ale niekoniecznie, więc każda opinia i opis cenny
Ja pamiętam, że sie denerwowałam jak nie mogłam jechac z córką na 10-minutowe badanie słuchu, a jak pomyślę o oddaniu na noc dziecka to mi skóra cierpnie. Ale taka ze mnie matka-wariatka ;-) Jeśli rzeczywiście teraz się skończy na cc, to pewnie nie będę miala wyjścia, chociaż już sobie obmyśliłam plan, że zatrudnię którąś z pielęgniarek/położnych, żeby się opiekowała dzieckiem przy mnie - podawała do karmienia, przewijała itd. pierwszej nocy po cięciu, bo drugiej mam nadzieję, że już dam radę sama wstać do dziecka, jeśli będzie trzeba. Chciałabym móc miec Małego cały czas przy sobie... a jak będzie na noworodkowym nie będę wiedziała, że np. płacze :-(
Wiem, że w Ujastku hurtowo dokarmiają butelką, ale jeśli urodzę sn i będę miala pokarm, to nie chcę by go dokarmiano bez wyraźnej potrzeby... Córkę karmiłam równo rok i teraz tez bym chciała, co najmniej do wakacji.
Pytałam go, czy pracuje w jakimś szpitalu, ale powiedział, że "współpracuje z Rydygierem, ale nie ma tam stałego etatu"
Absolutnie nie neguje Twojej opinii, chciałam ją tylko poznać, a raczej jej "rozwinięcie" - teraz już rozumiem :-) Masz pełne prawo do takiej wypowiedzi
don_kichot dzięki za szczegóły :-) mnie raczej czeka cc, ale niekoniecznie, więc każda opinia i opis cenny
Ja pamiętam, że sie denerwowałam jak nie mogłam jechac z córką na 10-minutowe badanie słuchu, a jak pomyślę o oddaniu na noc dziecka to mi skóra cierpnie. Ale taka ze mnie matka-wariatka ;-) Jeśli rzeczywiście teraz się skończy na cc, to pewnie nie będę miala wyjścia, chociaż już sobie obmyśliłam plan, że zatrudnię którąś z pielęgniarek/położnych, żeby się opiekowała dzieckiem przy mnie - podawała do karmienia, przewijała itd. pierwszej nocy po cięciu, bo drugiej mam nadzieję, że już dam radę sama wstać do dziecka, jeśli będzie trzeba. Chciałabym móc miec Małego cały czas przy sobie... a jak będzie na noworodkowym nie będę wiedziała, że np. płacze :-(
Wiem, że w Ujastku hurtowo dokarmiają butelką, ale jeśli urodzę sn i będę miala pokarm, to nie chcę by go dokarmiano bez wyraźnej potrzeby... Córkę karmiłam równo rok i teraz tez bym chciała, co najmniej do wakacji.
Ostatnia edycja: