miiilena niestety takie połozne się zdarzaja tez miałam nieprzyjemną położną z tym że przy porodzie i to własnie na kopernika:/ na szczęście pod koniec porodu została wyproszona i dobrze bo jeszcze jeden jej komentarz a dostała by ode mnie kopa. Ostatnio często chodze do prywatnych przychodni refundowanych przez NFZ i tam wszyscy mili, uprzejmi, pomocni. Naprawde jest różnica w podejściu do pacjenta. No i wyliczyłam że gdybym nawet zdecydowała się na tą przychodnie i nie było by refundacji z nfz to i tak bym na tym lepiej wyszła i zaoszczędziła, nie płacąc przy tym zusowi. Ujastek jest prywatny i refundowany przez nfz moja koleżanka tam rodziła i mówiła że wszyscy mili, pomocni a warunki super teraz troche żałuje że tak się upierałam przy tym zeby rodzić na kopernika. źle nie było ale ta położna strasznie mnie zniechęciła do tego szpitala. Na szczęście większośc załogi jest ok
titoo ja tez się czułam "za dobrze" i już myslałam że w nieskończoność bede czekać mnie wzieło znienacka nie miałam żadnych skurczy przepowiadających, opadającego brzucha itp. w dzień porodu biegałam z pieskem po łące a godzine później byłam już na izbie przyjęć także uważaj na siebie i czekaj cierpliwie
titoo ja tez się czułam "za dobrze" i już myslałam że w nieskończoność bede czekać mnie wzieło znienacka nie miałam żadnych skurczy przepowiadających, opadającego brzucha itp. w dzień porodu biegałam z pieskem po łące a godzine później byłam już na izbie przyjęć także uważaj na siebie i czekaj cierpliwie