reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpital Uniwersytecki Kopernika - poród, położne, wasze wrażenia

i koperek i rumainek nic nie dały:( dziś biedak tak strasznie płakał że już miałam go ubierać i jechać z nim do szpitala ale mój M powiedział że mnie tylko wyśmieją że z kolką do szpitala jade. Znajomy załatwił nam kropelki z niemiec niestety nie dostępne w Polsce które ponoć działają cuda. W kazdym razie jego dziecku tylko one pomogły. Czytałam opinie na ich temat i każdy pisze że są świetne. Jutro ma nam przywieść i oby zadziałały. Jak nie, to lece z małym do lekarza i mam gdzieś czy mnie wyśmieją czy nie ! Musi być przecież jakieś lekarstwo które choć troch ulży maluszkowi.
 
reklama
U nas przy pierwszym dziecku na kolki pomogły krople esputicon i masowanie brzuszka. Pilnowaliśmy też żeby zawsze dobrze odbiła - często na beknięcie czekając nawet godzinę:) Niestety na każde dziecko zadziała coś innego - od mam szukających 100% -owego leku na kolki wiem, że najczęściej się czeka aż miną, czyli do ok. 4 miesiąca.
Ktoś ma jakieś świeże wieści z Kopernika? Remont dalej trwa? Ja mam termin na 11-go grudnia, liczę że dotrwam:)
 
angelofdestroy - ja tez miałam bardzo duzy problem z kolkami. Przetestowałam wszystkie dostępne leki, przepłakałam nie jedna noc i nie jedną noc nosiłam dziecko. Nawet debridat nie pomógł. Dostałam radę aby ogrzewać brzuszek suszarką. Jak zaczynały się bóle, a zwykle było to od 17-stej dziecko (przykrywałam dodatkowo brzuszek pieluszką) ogrzewałam ciepłym ale nie gorącym powietrzem suszarki. Pomysł jak dla mnie zwariowany ale jedyny jaki pomógł.
 
O WINDI nie słyszałam ale jesli te krople z niemiec nie zadziałaja to napewno przetestuje:) dziś było w miare spokojnie zwykle zaczyna mu się o 5 rano i kończy koło 20 z krótką przerwą na spanko a dzis dopiero od 17 do 20:) może w końcu delicol zadziałał (bierzemy od 2 dni). Po kapieli dostał pierwszy raz sabsimplex i czekamy na efekty. mam nadzieje że w końcu coś zadziała i przestanie się męczyć i ja razem z nim bo jak na niego patrze to płakać mi się chce i zła jestem na siebie że nie mogę mu pomóc :( Co do suszarki to też testowałam i faktycznie jest to chyba jedyny sposób który dał efekty z tym że mojemu maluchowi ulzyło przez pare minut a potem znowu płacz nie mówiąc o tym ze pod koniec dnia myslałam że głowe to mi rozsadzi. Dzięki dziewczyny za zaineresowanie mam nadzieje że w końcu znajdziemy sposób na to świństwo:)
 
Dziewczyny ja mam termin na koniec grudnia. Pod koniec listopada/początek grudnia będę mieć chyba kwalifikacje do porodu, bo prawdopodobnie będzie cc. Ciekawe czy będę z malutką już w domku przed świętami?? :) Są tu jeszcze jakieś przyszłe krakowskie mamy z terminem na grudzień??

Co do kolek to ja też słyszałam o jakiś "magicznych" kroplach z Niemiec, ale nie pamiętam nazwy. Ponoć dobre. Moja koleżanka pielęgniarka je stosowała u swojej córci.
 
reklama
Do góry