Katee23 tak jak napisałaś co człowiek to opinia. Po porodzie to już naprawdę jest po wszystkim. To nie jest moja pierwsza ciąża. Ja po pierwszym porodzie leżałam ponad 2 tygodnie w szpitalu, bo dziecko było wcześniakiem i uwierz mi z całęgo pobytu w szpitalu nie pamięta się o warunkach sanitarnych i takich tam. Pamięta się sam poród. Co do wyboru szpitala - oczywiście każda z nas może rodzić gdzie chce, ale ja się zwyczajnie boję gdzie indziej- teraz mija rok od śmierci dziecka mojego dobrego kolegi, ślicznego donoszonego dziecka, któe przez zaniedbanie lekarzy, którzy czekali na poród SN urodził się martwy. Nazwy szpitala nie będę podawać. I to nie pierwszy taki przypadek, od czasu do czasu słyszy się różne takie tragiczne historie. Ja nie wie do końca, czy tam urodzę, jeśli będzie tak na porodówce, jak jest napisane w tym artykule, ale tego się dowiem w piątek mam nadzieję to nie decyduję się na inny szpital. Moja decyzja o wyborze szpitala jest uzależniona od tego czy mam możliwość porodu takiego jaki chcę. A tak w ogóle jeśli jesteś związana ze spitalem jak piszesz, to może ty nam powiedz kiedy porodówki zostaną oddane i jak będą dokładnie wyglądać?
P.S. Studentów zaglądających między nogi w liczbie conajmniej kilku pamięta się do końca życia i nie ma tu znaczenia czy masz skurcze, czy nie, bo wcale nie jest Ci to obojętne. Sama mam przeróżne staże i jestem bardzo ostrożna jeśli chodzi o ingerencję w intymność pacjenta, co innego pokłuć pacjenta przy próbie założenia wenflonu, a co innego zaglądanie między nogi kobiecie jak rodzi, zwłąszcza jeśli sobie tego nie życzy i cały czas myślała o porodzie z partnerem, tylko że miejsca na sali do rodzinnych brakło.