dziewczyny!
czytając to nasze forum tak się zastanawiam, czy jest sens, żeby tak negatywnie się nakręcać i patrzeć na wszystko w czarnych barwach? Tak na prawdę niewielki (albo żaden) mamy wpływ na to na jakiej sali będziemy rodzić, jacy pracownicy będą się nami opiekować, kto będzie naszą współlokatorką na sali i czy ktoś nam pomoże w czymkolwiek czy nie. Ale są jednak jakieś powody, dla których my, a przed nami wiele kobiet świadomie zdecydowało się na poród w szpitalu na kopernika. Wszystkie mniej więcej wiemy jak tam jest i mamy na podstawie tego jakieś wyobrażenia na temat naszego tam pobytu. Jeśli komuś w tej chwili to nie odpowiada, to zawsze może wybrać inny szpital, przecież jest ich kilka w krakowie. A jeśli już decydujemy się na kopernika to zastanówmy się na co MY SAME mamy wpływ... przecież będziemy razem leżeć na salach poporodowych i to w pewnej mierze od nas będzie zależało jak się tam będziemy czuły. Już samo to że ograniczymy wizyty rodzin i znajomych do niezbędnego minimum (ja już wszystkim zapowiedziałam, że nie chcę wizyt w szpitalu - mój partner mi wystarczy), będziemy dla siebie miłe i wzajemnie sobie pomagać sprawi, że nasz pobyt będzie choć trochę przyjemniejszy. A jak będzie - tego teraz żadna z nas nie może przewidzieć.
Nie chcę tu wyjść na jakąś moralistkę czy coś w tym rodzaju, ale nie chcę sama negatywnie się nastawiać. Ważne jest dla mnie jak ja i mój synek będziemy się czuli i jaką będziemy mieć opiekę i pomoc w tych dniach i szczerze mówiąc mam nadzieję że będzie na tyle ok, że żadnej traumy mieć nie będziemy. Ale nie oczekuję też cudów i wiem, że nie będzie to pobyt pełen cudownych wrażeń i wspomnień jak z wakacji.
Życzę nam wszystkim, żebyśmy dały radę
A tak swoją drogą katee23 - to o czym piszesz w postach to twoje osobiste przeżycia, jakiejś koleżanki czy info przeczytane na forum. Twoje informacje są bardzo negatywne. Ja też kilka takich słyszałam, ale znam też wiele dobrych i pozytywnych opinii, stąd moje pytanie.