reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szpital Uniwersytecki Kopernika - poród, położne, wasze wrażenia

A jak z lekarzami ? Macie jakies nazwiska lelarzy ktorzy odbierali porod? Jak atmosfera i warunki teraz ?

Znam tylko nazwisko położnej, która odbierała poród - pani Wioletta Stoch. Bardzo polecam :) lekarz w sumie był w sali chyba tylko na końcu i przy rodzeniu łożyska. Nie wiem, co konkretnie rozumiesz przez atmosferę, ale dla mnie było ok - położne na oddziale raczej przyjazne, gorzej było coś załatwić z lekarzami (nie mogłam się doprosić krótkiej rozmowy, ale w końcu się udało). Warunki dla mnie w porządku, myślałam, ze będzie gorzej. Na sali dość ciasno, bo byłam w 3 osobowej, malutkiej sali. Ale ze współlokatorki były sympatyczne, to i pobyt minął szybko i przyjemnie. Jedzenie - jak to w szpitalu :)
 
reklama
Podbijamy temat jak z porodami rodzinnymi na Kopernika? Czy któraś z Was ma aktualne informacje? Będę wdzięczna za odpowiedź. ;)
Ja 8 Kwietnia urodziłam. Odbywają się porody rodzinne, facet musi mieć na przebranie klapki, najlepiej dresy, koszulkę , jest tam bardzo ciepło. Mówi się portierowi nazwisko i że do rodzącej przyjechał i tam się przebiera i zostawia rzeczy na dole. Miałam świetna położna do porodu pamiętam , że ma na imię Iza taka drobna , ciemna blondynka, bardzo motywująca podczas porodu. Z racji że urodziłam rano przed zmianą później doglądała mnie inną położna też młoda , szczupła, w okularach szatynka, bardzo empatyczna 😉 przy porodzie miałam dwie panie doktor z racji tego że wcześniejsza ciąża zakończyła się CC i musiały monitorować , obie starsze , ale z jajem kobietki. Ogólnie dobrze wspominam porodówkę. Później leżałam na parterze w sali dwuosobowej, jedzenie oki, spore porcje nawet, jeżeli coś potrzebujesz to na portiernię może ktoś przywieść Ci rzeczy, wodę ... Roznoszą paczki miedzi 10-12 i 15-17. Panie położne i laktatorki przeważnie wszystkie fajnie na parterze. Przy przyjęciu w ambulatorium robią szybki test na covida. Dobrze jest mieć własny laktator , bo nieraz się czekała długo w kolejce na ten szpitalny. Po korytarzu chodzi się w maseczkach, i jak jest obchód też zakłada się maseczki. Generalnie wszystko ok, tylko jak się siedzi w szpitalu tak jak my tydzień czasu to już się przykrzy bez odwiedzin, no ale cóż...
 
Ja 8 Kwietnia urodziłam. Odbywają się porody rodzinne, facet musi mieć na przebranie klapki, najlepiej dresy, koszulkę , jest tam bardzo ciepło. Mówi się portierowi nazwisko i że do rodzącej przyjechał i tam się przebiera i zostawia rzeczy na dole. Miałam świetna położna do porodu pamiętam , że ma na imię Iza taka drobna , ciemna blondynka, bardzo motywująca podczas porodu. Z racji że urodziłam rano przed zmianą później doglądała mnie inną położna też młoda , szczupła, w okularach szatynka, bardzo empatyczna 😉 przy porodzie miałam dwie panie doktor z racji tego że wcześniejsza ciąża zakończyła się CC i musiały monitorować , obie starsze , ale z jajem kobietki. Ogólnie dobrze wspominam porodówkę. Później leżałam na parterze w sali dwuosobowej, jedzenie oki, spore porcje nawet, jeżeli coś potrzebujesz to na portiernię może ktoś przywieść Ci rzeczy, wodę ... Roznoszą paczki miedzi 10-12 i 15-17. Panie położne i laktatorki przeważnie wszystkie fajnie na parterze. Przy przyjęciu w ambulatorium robią szybki test na covida. Dobrze jest mieć własny laktator , bo nieraz się czekała długo w kolejce na ten szpitalny. Po korytarzu chodzi się w maseczkach, i jak jest obchód też zakłada się maseczki. Generalnie wszystko ok, tylko jak się siedzi w szpitalu tak jak my tydzień czasu to już się przykrzy bez odwiedzin, no ale cóż...
Dzięki wielkie. Ja chyba na dniach będę rodzić i już się nastawiałam że bez męża a tutaj taka niespodzianka. Myślałam że tak jak na jesieni wstrzymali porody rodzinne. Czy mąż musiał mieć też rękawiczki?
 
Dzięki wielkie. Ja chyba na dniach będę rodzić i już się nastawiałam że bez męża a tutaj taka niespodzianka. Myślałam że tak jak na jesieni wstrzymali porody rodzinne. Czy mąż musiał mieć też rękawiczki?
Nie, tylko maseczkę. Ja miałam dopiero na wczoraj termin, a urodziłam 10 dni wcześniej . Chyba że stresu , bo dzień przed porodem położyli mnie w szpitalu mino, że dobrze się czułam, a w nocy zaczęła się akcja 😁 czułam, że urodzę wcześniej i że weźmie mnie w nocy, ale nie sądziłam że jak bede w szpitalu akurat. I tak na porodówkę mnie przyjęli o 6:00, a o 6:30 już miałam swoją kruszynke na piersi 🥰
 
Gratuluję dzidziusia! Ja na kopernika rodziłam w 2016 roku, później w 2019 r. siemiradzki i teraz znów chciałabym wrócić na kopernika. Ale.. powiedz proszę jak ze znieczuleniem? Bo to rzecz, która przekreśliła za drugim razem mój poród tam - bałam się znów, że się go nie doczekam, albo po prostu będę bardzo dlugo czekać na anestezjologa.. :(
Czy sale są odremontowane, czy raczej stara bida? :)
 
A mąż jak długo z Tobą był? Tylko pozazdrościć tak szybkiej akcji. ;)
2 godziny, noo ale spóźnił się na sam poród o 5 minut 😁 pewnie by jeszcze mógł zostać ze mną trochę dłużej , ale obchód był i akurat musiał przez to wyjść już. Najważniejsze nie myśleć i porodzie i robić co karzą położne 😉 w pierwszej ciąży byłam nakręcona na poród siłami natury , a musiało zakończyć się CC, chciałam karmić piersią i nic z tego nie wyszło, teraz podeszłam na luzie , że co będzie to będzie i udało się urodzić SN i młoda zjada moje mleko , co prawda odciagam, bo muszę pilnować by zjadała tyle i ma zjeść , ale dobre i to bo jestem prawie 2 tyg po porodzie i już 9 kg mniej 😉
 
reklama
2 godziny, noo ale spóźnił się na sam poród o 5 minut 😁 pewnie by jeszcze mógł zostać ze mną trochę dłużej , ale obchód był i akurat musiał przez to wyjść już. Najważniejsze nie myśleć i porodzie i robić co karzą położne 😉 w pierwszej ciąży byłam nakręcona na poród siłami natury , a musiało zakończyć się CC, chciałam karmić piersią i nic z tego nie wyszło, teraz podeszłam na luzie , że co będzie to będzie i udało się urodzić SN i młoda zjada moje mleko , co prawda odciagam, bo muszę pilnować by zjadała tyle i ma zjeść , ale dobre i to bo jestem prawie 2 tyg po porodzie i już 9 kg mniej 😉
Dzięki wielkie za wszystkie informacje. ;) Pytanie jeszcze jedno tylko mam czy potrzebowałas czegoś dla dziecka? Bo wyprawke szpital zapewnia z tego co czytałam, tylko nie wiem w jakim zakresie. Ja już odliczam dni do terminu. U mnie tydzień jeszcze. ;)
 
Do góry