reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szpital Uniwersytecki Kopernika - poród, położne, wasze wrażenia

Mnie też odesłali z powodu braku miejsc i chwała im za to :) Ja wybrałam Ujastek ze względu na referencyjność noworodków (miałam toksoplazmoze i nie wiadomo było jak będzie z córką). Byłam bardzo zadowolona i później naprawdę cieszyłam się, że mnie nie chcieli :)
 
reklama
Ten szpital to najgorsze dno do jakiego można trafić. Najpierw spędziłam tam 8 tygodnii na patologi ciąży gdzie niby doświadczona lekarka nie potrafiła określić położenia dziecka w 32 tygodniu i pomylila główkę z pupą. Jedzenie gorsze niż dla psa. Wredne położne które chyba pracują tam za karę. Prz samym cc trafiłam na miłych lekarzy i.pielęgniarki ale już na sali po porodowej zaczął się koszmar. Gdyby nie mój mąż to leżała bym tam brudna we krwi z pełnym workiem moczu i blizniakami w sali 2 osobowej gdzie byłyśmy we 3 . Jakoś pielęgniarką nie przeszkadzało że mąż siedzi i pomaga mi a było już ok północy kiedy je prosiłam czy zabiorą dzieci na noc to z wielką łaską usłyszałam że mam sobie radzić z nimi bo same walczyłyśmy o to żeby dzieci były razem z nami. Jak można być tak oschłym i wredny dla kobiety która cierpi i potrzebuje pomocy.
 
Ten szpital to najgorsze dno do jakiego można trafić. Najpierw spędziłam tam 8 tygodnii na patologi ciąży gdzie niby doświadczona lekarka nie potrafiła określić położenia dziecka w 32 tygodniu i pomylila główkę z pupą. Jedzenie gorsze niż dla psa. Wredne położne które chyba pracują tam za karę. Prz samym cc trafiłam na miłych lekarzy i.pielęgniarki ale już na sali po porodowej zaczął się koszmar. Gdyby nie mój mąż to leżała bym tam brudna we krwi z pełnym workiem moczu i blizniakami w sali 2 osobowej gdzie byłyśmy we 3 . Jakoś pielęgniarką nie przeszkadzało że mąż siedzi i pomaga mi a było już ok północy kiedy je prosiłam czy zabiorą dzieci na noc to z wielką łaską usłyszałam że mam sobie radzić z nimi bo same walczyłyśmy o to żeby dzieci były razem z nami. Jak można być tak oschłym i wredny dla kobiety która cierpi i potrzebuje pomocy.
Też nie polecam tego szpitala. Chodziłam tam na patologie ciąży i to był koszmar
 
Rodziłam tydzień temu. Personel porodówce super, dziewczyny które że mną leżały też były zadowolone. Natomiast jezeli chodzi o oddział polozniczy to nie wyobrażałam sobie, że w dzisiejszych czasach tak to moze jeszcze wyglądać zero wsparcia i pomocy no chyba, że prosisz o butelkę z mm to szybko i najlepiej wszystkim....
 
A mam pytanie do dziewczyn rodzących tam zimą, jakie temperatury panują na oddziale? Upał jak w większości szpitali i przygotować się raczej na krótki rękaw na pobyt? Jak wygląda sprawa środków przeciwbólowych po porodzie SN? Dają bez problemu? Co? Pozwalają rodzić w innej pozycji niż leżąca?
 
reklama
Do góry