reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpital Uniwersytecki Kopernika - poród, położne, wasze wrażenia

Przepraszam was za pisownię.nie mogę sobie poradzić pisaniem na telefonie.
JA w swoim życiu przeszłam tragedię męża brat się utopił miał 22 lata mój synek miał 4 miesiące wtedy.dostałam silnej nerwica lekowej wraz z uporczywymi. napadami leku o własne życie bałam się śmierci itp zazylam psychotropowe psychiatra i psychoterapii ona najbardziej mi pomaga.od ponad dwóch lat nie biorę leków neospazmine doraźnie.w ciąży złapany mnie leki udało się po wizytach u psychologa jest lepiej.daze do tego że jak się czymś denerwuje boję itp zawsze dochodzą mi objawy podwyższone ciśnienie klucie serca.zawroty głowy.wszystko pod wpływem nerwów.nie mówię że w danej chwili nie jest np wysokie ciśnienie ale ją robię z tego taka tragedię że jest jeszcze wyższe i dochodzi panika lek itpWybaczcie że wam się pozalilam.
 
reklama
Generalnie forum nie o tym ale chciałam żebyście mnie lepiej poznały
Kurcze mam głupie pyt czy na kopernika na oddział.w salach jest telewizor.wifi???
 
Kingula116, witaj :) Nie wiem czy na Kopernika maja wifi i TV, postaram się kogoś ze znajomych zapytać, ale wątpię w to. TV mogłaby komuś przeszkadzać, nie wspominając o noworodkach. WIFI - może ? Ja pierwszy poród miałam na Ujastku, nie było tam TV, wifi - nie kojarzę, ale ten czas zleciał mi bardzo szybko. Na wszelki wypadek weź ze sobą gazetę albo książkę, ale świeżo upieczonym mamom przeważnie się nie nudzi ::))) Teraz na siłę odganiaj wszelkie niepotrzebne wspomnienia o tragedii, jak jesteś w ciąży to ważne jest tu i teraz - dobre samopoczucie ::)) Wiem, że mamy gorsze i lepsze chwile i różne problemy, ale pomyśl sobie tak: przejmuje się i myślę tylko o tym na co mam wpływ, nadrzędne jest zdrowie dziecka.
 
Przepraszam was za pisownię.nie mogę sobie poradzić pisaniem na telefonie.
JA w swoim życiu przeszłam tragedię męża brat się utopił miał 22 lata mój synek miał 4 miesiące wtedy.dostałam silnej nerwica lekowej wraz z uporczywymi. napadami leku o własne życie bałam się śmierci itp zazylam psychotropowe psychiatra i psychoterapii ona najbardziej mi pomaga.od ponad dwóch lat nie biorę leków neospazmine doraźnie.w ciąży złapany mnie leki udało się po wizytach u psychologa jest lepiej.daze do tego że jak się czymś denerwuje boję itp zawsze dochodzą mi objawy podwyższone ciśnienie klucie serca.zawroty głowy.wszystko pod wpływem nerwów.nie mówię że w danej chwili nie jest np wysokie ciśnienie ale ją robię z tego taka tragedię że jest jeszcze wyższe i dochodzi panika lek itpWybaczcie że wam się pozalilam.

Trzeba te złe wspomnienia odsunąć daleko, daleko :) Liczy się to co jest tu i teraz i najbliższa przyszłość, a w dużej mierze to równiez od nas zależy jak będzie to wszystko wyglądać. Także głowa do góry. Mam nadzieje, ze masz z kim pogadać jak złapie Cie dołek.
 
A u nas cesarka na 100%, pytanie tylko kiedy. Torba spakowana, muszę tylko ketonal i klapki dołożyć. Brzuch ogromny, czuję się prawie jak mama muminka, brakuje mi tylko chwościka z tyłu :). Mój lekarz sugeruje wytrzymać jak najdłużej, aby dziecko podrosło, więc albo to będzie początek lutego, albo koniec tego miesiąca :::))) Zastanawiam się tylko jak z jedzeniem, bo gdy termin operacji - a cesarka to w końcu operacja - jest wyznaczony konkretnie, to wówczas przed tą chwilą nie je się przynajmniej przez 6 godzin. Moja pierwsza cesarka była nieplanowana i lekarze na Ujastku marudzili i kręcili głowami jak referowałam co danego dnia zjadłam. Którą z Was mam szansę spotkać na Kopernika na przełomie styczeń / luty?
 
A u nas cesarka na 100%, pytanie tylko kiedy. Torba spakowana, muszę tylko ketonal i klapki dołożyć. Brzuch ogromny, czuję się prawie jak mama muminka, brakuje mi tylko chwościka z tyłu :). Mój lekarz sugeruje wytrzymać jak najdłużej, aby dziecko podrosło, więc albo to będzie początek lutego, albo koniec tego miesiąca :::))) Zastanawiam się tylko jak z jedzeniem, bo gdy termin operacji - a cesarka to w końcu operacja - jest wyznaczony konkretnie, to wówczas przed tą chwilą nie je się przynajmniej przez 6 godzin. Moja pierwsza cesarka była nieplanowana i lekarze na Ujastku marudzili i kręcili głowami jak referowałam co danego dnia zjadłam. Którą z Was mam szansę spotkać na Kopernika na przełomie styczeń / luty?
Mnie :) Termin na 10 lutego, ale jutro jadę do Poradni ustalić co i jak. Mam nadzieję ze pozwolą mi przyjechać wcześniej, a nie 'jak się zacznie' bo mam do Krakowa 100 km :)
 
reklama
Kasiu92 - witaj :::))))) Pierwsze "boje" już za Tobą skoro miałaś czas tutaj zaglądnąć :)

Dzindziak, ja pierwotny termin dla naturalnego porodu miałam tez na 10-go lutego !
 
Do góry