reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szpital Uniwersytecki Kopernika - poród, położne, wasze wrażenia

Kasiu92 - witaj :::))))) Pierwsze "boje" już za Tobą skoro miałaś czas tutaj zaglądnąć :)

Dzindziak, ja pierwotny termin dla naturalnego porodu miałam tez na 10-go lutego !
A ostatecznie na kiedy? Ja nie miałam nic zmieniane od początku ciąży. Żaden lekarz nie powiedział mi jeszcze, że coś może ulec zmianie... ( może dlatego, że nie pytałam..:))
 
reklama
Dzindziak, masz rację, w przypadku porodu naturalnego termin się zazwyczaj nie zmienia, chyba, że nasze ciało i dziecko albo inne okoliczności inaczej zdecydują. Natomiast ja się przygotowywałam, że nie będziemy czekali do ostatniej chwili z cesarką. Chyba byłabym spokojniejsza wówczas. Czy zdążę na czas jeśli zacznie się poród, czy będzie miejsce w szpitalu, czy żołądek będę miała wystarczająco pusty itp. Takie pytania mi krążą po głowie.
 
Ja byłam wczoraj w poradni patologii ciązy, żeby się ostatecznie umówić na "coś". Zaznaczyłam, że chciałabym spróbować urodzić naturalnie, ale ze względu na moją odległość od szpitala obawiam się, ze nie zdąże dojechać, nie wspominając już o stresie związanym z 2 godzinną jazdą samochodem :)
O dziwo lekarz wyznaczył mi termin zgłoszenia się na oddział! Termin mam na 10 lutego, a kazał przyjechać już 4...!
Myślałam, że może to będzie dzień przed, albo w dzień terminu, a tu taka niespodzianka. Szczerze mówiąc to bardzo się cieszę, bo będe spokojniejsza będąc na oddziale prawie tydzień wcześniej, ale przypuszczam, że będą mi poród wywoływać bo.. po co im taka pacjentka, która tylko leży i czeka "aż się zacznie".
 
Ja byłam wczoraj w poradni patologii ciąży, żeby się ostatecznie umówić na "coś". Zaznaczyłam, że chciałabym spróbować urodzić naturalnie, ale ze względu na moją odległość od szpitala obawiam się, ze nie zdąże dojechać, nie wspominając już o stresie związanym z 2 godzinną jazdą samochodem :)
O dziwo lekarz wyznaczył mi termin zgłoszenia się na oddział! Termin mam na 10 lutego, a kazał przyjechać już 4...!
Myślałam, że może to będzie dzień przed, albo w dzień terminu, a tu taka niespodzianka. Szczerze mówiąc to bardzo się cieszę, bo będe spokojniejsza będąc na oddziale prawie tydzień wcześniej, ale przypuszczam, że będą mi poród wywoływać bo.. po co im taka pacjentka, która tylko leży i czeka "aż się zacznie".

Super, że wyznaczyli Ci termin wcześniej, jak widać lekarz czasem też okazuje się człowiekiem. Istnieje niezerowa szansa, że się spotkamy. Pozdrawiam !!!
 
Ja byłam wczoraj w poradni patologii ciązy, żeby się ostatecznie umówić na "coś". Zaznaczyłam, że chciałabym spróbować urodzić naturalnie, ale ze względu na moją odległość od szpitala obawiam się, ze nie zdąże dojechać, nie wspominając już o stresie związanym z 2 godzinną jazdą samochodem :)
O dziwo lekarz wyznaczył mi termin zgłoszenia się na oddział! Termin mam na 10 lutego, a kazał przyjechać już 4...!
Myślałam, że może to będzie dzień przed, albo w dzień terminu, a tu taka niespodzianka. Szczerze mówiąc to bardzo się cieszę, bo będe spokojniejsza będąc na oddziale prawie tydzień wcześniej, ale przypuszczam, że będą mi poród wywoływać bo.. po co im taka pacjentka, która tylko leży i czeka "aż się zacznie".

Mnie to nie dziwi. To normalne, że muszą Cie wcześniej przyjąć. Po drodze może się sporo rzeczy wydarzyć (czytaj do terminu porodu) ;). Mój lekarz twierdzi, że mała ilość kobiet rodzi w terminie, a większość dwa tygodnie przed lub po terminie. Nikt by nie ryzykował wyznaczając Ci termin bliski terminowi porodu wiedząc, że do szpitala masz kawałek ;)
 
Sonia mnie możesz spotkać.Ale od piątku witam was kochane w piątek 8 stycznia miałam termin wizyty na patoligi ciąży.i tak jak przypuszczalam a raczej byłam pewna że mnie zostawia powód podskoczył mu ciśnienie z nerwów i tak się stało byli mega wysokie położyli mnie od piątku do wczoraj ciśnienie utrzymuje się teraz tak 130/80 max 140/90 ale to już musi być jakiś incydent stresik.Ale co jestem bardzo zadowolona pielęgniarki cudowne na patoligi lekarze też ordynator fajny i śmieszny.dwie fajne łazienki kuchnia super.i 29 stycznia mam skierowanie na przyjęcie na oddział a 1 luty cesarka bo malutka pupka w dol siedzi a pozatym ciśnienie.cukrzyca lepiej cesarka.Kogo spotkam?
 
Sonia mnie możesz spotkać.Ale od piątku witam was kochane w piątek 8 stycznia miałam termin wizyty na patoligi ciąży.i tak jak przypuszczalam a raczej byłam pewna że mnie zostawia powód podskoczył mu ciśnienie z nerwów i tak się stało byli mega wysokie położyli mnie od piątku do wczoraj ciśnienie utrzymuje się teraz tak 130/80 max 140/90 ale to już musi być jakiś incydent stresik.Ale co jestem bardzo zadowolona pielęgniarki cudowne na patoligi lekarze też ordynator fajny i śmieszny.dwie fajne łazienki kuchnia super.i 29 stycznia mam skierowanie na przyjęcie na oddział a 1 luty cesarka bo malutka pupka w dol siedzi a pozatym ciśnienie.cukrzyca lepiej cesarka.Kogo spotkam?

Faktycznie jest szansa, że się zobaczymy. Oby z Twoim ciśnieniem nie było problemu, przy pierwszej ciąży pod sam koniec też miałam takie wahania. Mam nadzieję, że po kolejnej wizycie u lekarza będę wiedziała kiedy mam się zgłosić na oddział. Cieszę się, że personel jest na poziomie. Generalnie w ostatnim czasie szpital na Kopernika zbiera dużo lepsze komentarze odnośnie postawy pracowników niż kiedyś.
 
Ja mam nadciśnienie z przed ciąży.w pierwszej też miałam urodziało w 37 i 5 dniu naturalnie a już od 32 tyg straszeni mnie wcześniejszą cesarka bo takie źle ciśnienie było.teraz mam termin cesarki ns 1 lutego to będzie 39 tydzień. 4 dzień hm czy tonie za luzko hm?? Myślę że wiedzą co robią
 
reklama
Do góry