reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpial w którym rodziłyście/zamierzacie rodzić?

reklama
hej mamusie
ja też się zdecyduję na iczmp,rodziłam tam 12 lat temu i było...spoko:tak:,przyszłam z ulicy,właściwie z kompletem dokumentów,nabluzgałam na cały zespół na porodówce,trochę się ze mnie posmiali,nikt nie robił ciśnień,opieka-bez zastrzeżeń




drugą córkę powiłam w szpitalu im.rydyrgiera,przez przypadek,bo poszłam tam niby na jakąś dietę surówkową(nie widziałam tam surówki nigdy!!!)no i 30 dni przed terminem,chyba z tego głodu:wściekła/y:dostałam gestozę,nie powiem,reakcja lekarzy natychmiastowa,cięcie i szycie profesjonalne:tak:,prawie nie widać blizny po cc,ale opieka na sali pooperacyjnej-żenada,jedyny zainteresowany naszym losem-anastezjolog!!!na dzień dobry dostałam o*******,że nie mam podkładu,że pożyczyli dla dziecka pieluchy od koleżanek z sali!!!no to mąż mi przywiózł...i jakie było nasze zaskoczenie,jak położna-smoczyca własnym cielskiem zasłoniła mu wejście na salę:baffled:,prawie mi chłopa zabiła,zakaz,zakaz i jeszcze raz zakaz!!!względy epidemiologiczne-dobre sobie,sprzątac im sie nie chce,w porze odwiedzin nikt nie widzi problemu,że do jednej pacjentki przychodzi po 6 osób,wystają na korytarzu,a pielegniarki lawirują pomiędzy nimi z noworodkami na rekach,w kibelku-jednym!!!2 wc,3 prysznice-syf i malaria,ja rozumiem,że służba zdrowia boryka się z problemami,jak każdy zresztą resort w tym kraju,ale to dla mnie jest chore,że w jednym szpitalu pewne rzeczy są normą,a w drugim są zabronione,ba,nawet rózne oddziały tej samej specjalizacji mają zupełnie inne zasady,państwo w państwie,ogólnie szpital na szterlinga cieszy się dobrą opinią(i w kraju i na swiecie),jeżeli chodzi o lekarzy,teraz prowadzi mnie p.doktor z tego szpitala,ale raczej się nie skuszę...
 
Witam, i ja chciałam się podzielić wrażeniami z porodów w łódzkich szpitalach. Pierwsze dziecko rodziłam w CZMP, poród (cc) przebiegł bez powikłań, ale nie byłam zadowolona z opieki po porodzie. W związku z tym kolejne dziecko zdecydowałam się rodzić w szpitalu im. Madurowicza, ponieważ słyszałam o nim wiele pochlebnych opinii. Moje odczucia po pobycie w tym szpitalu są bardzo mieszane (choć upłynęło już trochę czasu) , ale chyba przeważają te negatywne. Opieka pielęgniarek, położnych i lekarzy była faktycznie satysfakcjonująca, choć teraz z perspektywy czasu zastanawiam się czy nie doszło w moim przypadku do zaniedbań w sztuce lekarskiej. Mój przypadek był bardzo skomplikowany, ale podejrzewam, że gdyby nie błąd lekarzy,poród (cc) nie przerodziłby się w przypadek zagrażający memu życiu. Takie refleksje nachodzą mnie ostatnio coraz częściej, gdyż w przeciągu ostatnich kilku miesięcy słyszałam o kolejnych powikłaniach (raczej poważnych) u osób z mojego najbliższego kręgu, które zdecydowały się rodzić w szpitalu im. Madurowicza przez cesarskie cięcie. Być może to głupi zbieg okoliczności, a być może nie. Boję się jednak polecić ten szpital komukolwiek, gdyż sympatyczna atmosfera, pomocne pielęgniarki i mili lekarze nie są wystarczającym czynnikiem, zwłaszcza gdy chodzi o życie ludzkie.
 
Też rodziłam na perinatologii (tyle, że tam dzieci nie ma z kobietami). Opieka położnych była dziwna - miałam wrażenie, że trzeba wiedzieć, o co dokładnie zapytać, żeby dostać odpowiedź. Poza tym dzieci są karmione automatycznie butlą i moje chyba przekarmiono (mimo, że chodziłam od razu karmić piersią i tak dawano jej butlę). Małej się ciągle ulewało i wylądowała na neonatologii - ten odział gorąco polecam.

Teraz wypróbuję jakiś inny szpital...
 
Powiedzcie mi co zabrac na porod do Madurowicza? szukalam na ich stronie ale nigdzie o tym nie pisza... slyszalam ze podklady i butelki z mlekiem tam daja...
 
Zależy od oddziału. Ale generalnie to ma się wrażenie, że to sala produkcyjna.

Z takich niestandardowych rzeczy to spakowałabym podkłady ginekologiczne, żeby nie prosić i podkłady higieniczne - takie płachty ceraciane do przewijania czy przy nietrzymaniu moczu (dzięki nim będziesz miałą czyste prześcieradło)
 
ik2011 super, że aż tak dokładnie opisałaśswój poród,
ja z początku nastawiłam się na szpital Komernika, ale potem doczytałam, że został zamknięty:zawstydzona/y:chodziło mi o mały oddzialik, w którym wszyscy są serdecznie do siebie ustosunkowani, ale jednocześnie w razie komplikacji mają swoje szersze zaplecze i specjalistów
po tym wziełam pod uwagę właśnie szpital Pirogowa, ale jak tam takie wszystko skąplikowane, zautomatyzowane, zamaskowane, to stwierdziłam, że czułabym się tam jak intruz, który rodzi ufo
coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że poród w domu to będzie najlepsze co może być
no najlepiej wg waszych opisó byłoby rodzić w Salve, ale szkoda mi kasy
trzymam kciuki, żeby każda z nas trafiła na właściwych specjalistó i opiekunów, którzy zajmą się nami przed porodem w trakcie i po nim
 
reklama
Witam Serdecznie przyszłe Mamusie z Łodzi i okolic.
Czy któraś z Was planuje lub ma już za sobą poród w Salve?
Z góry dzięki;-)
 
Do góry