Moja Malwiśka urodziła się 24 października o 19.30, w niedziele, miałam cesarskie cięcie, więc 2 dni leżałam na sali pooperacyjnej, a potem przenieśli mnie na jeden dzień, na sale poporodowe, dla mam rodzących naturalnie. A Ty kiedy rodziłaś? Wiesz z tymi zarazkami to się zgadzam, ale w Rydygierze wieczny remont (leżałam w lipcu 2010 i moja szwagierka, która rodziła znacznie wcześniej też o remoncie wspomina), więc tłumy robotników biegających po korytarzach, obchody składające się z kilku lekarzy, pielęgniarek, położnych i stażystów, to też są zarazki, też przychodzą z dworu, nie wiadomo z kim mieli wcześniej styczność. Moje dwie koleżanki rodziły w Matce Polce, jedna w lutym, druga w lipcu br i obie są bardzo zadowolone, Tatuś brał Maleństwo prawie od razu na ręce (jedna miała cc) i jakoś nic się nie stało.