elżbieta79
mama Paulinki i Majeczki
Ja nie zaczepiłam dziecka świadomie i nie chodziło o koszt szczepienia, bo akurat na to miałam pieniądze. Ale jak najbardziej wierzę że są osoby, których nie stać na taką szczepionkę. A becikowe, cóż to za pieniądze wobec potrzeb dziecka. Pewnie że zdrowie dziecka jest najważniejsze (zawsze to powtarzam) i oddałabym ostatni grosz gdybym mogła te zdrowie dziecku zagwarantować. Ale dobrze mówić jeśli nie trzeba liczyć każdej złotówki wydanej w sklepie spożywczym i się zastanawiać czy dziś stać mnie jeszcze na chleb czy już nie. A na pewno takich osób wcale nie jest mało. A szczepionka niestety mało nie kosztuje.