reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepienia -pytania,obawy i niepokoje/reakcja dzieci na szczepienia

aniam141, dla mnie to bez znaczenia że podaje się ją godzinę po posiłku. Mój synek ulewa często i bez względu na to kiedy jadł. Często zdarza się że ulewa nawet dwie godziny po posiłku.
Ponadto skoro sama pani doktor mi mówi że ta szczepionka niewiele daje to po co szczepić? U Ciebie było inaczej, poskutkowało. Ale jeśli pojawi się inny szczep tego wirusa to dziecko i tak zachoruje bo szczepionka chroni tylko przed jednym szczepem rota. Lekarze bardzo często nie informują o takich rzeczach ponieważ za sprzedaż szczepionek dostają profity a potem nagrody, nawet w formie wycieczek zagranicznych.
Ja chciałam dowiedzieć się o temacie szczepionek "u źródła" więc zadzwoniłam do sanepidu. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy m.in. tego że szczepionki skojarzone mogą mieć w przyszłości mniejszą skuteczność, ponieważ są dziecku wszczykiwane śladowe ilości bakterii i nie wiadomo czy organizm po zetknięciu z żywą pełnokomórkową bakterią będzie potrafił się przed nią obronić.
U nas w przychodni lekarze wręcz przymuszają rodziców do zakupu szczepionek skojarzonych. Wmawiają nawet rodzicom że szczepionki refundowane są z żywych bakterii. Dlatego właśnie , aby zdecydować jak będę szczepić moje dziecko, zadzwoniłam do sanepidu. Chciałam aby jakaś rzetelna osoba odpowiedziała mi na moje pytania. Dowiedzialam się wszystkiego co chcialam wiedzieć...
Agnieszka, szczepionki skojarzone faktycznie mają osłabiony szczep. Moim zdaniem jeśli nie było powikłań po normalnej szczepionce to nie ma sensu kupować skojarzonej bo po co, ukłucia jedno czy trzy dziecku nie robią tak naprawdę różnicy- nie oszukujmy się. Natomiast ja kupiłam szczepionkę skojarzoną dlatego, że jest bezpieczniejsza bo po poprzedniej były powikłania u mojej córki.
 
reklama
aniam141, dla mnie to bez znaczenia że podaje się ją godzinę po posiłku. Mój synek ulewa często i bez względu na to kiedy jadł. Często zdarza się że ulewa nawet dwie godziny po posiłku.
Ponadto skoro sama pani doktor mi mówi że ta szczepionka niewiele daje to po co szczepić? U Ciebie było inaczej, poskutkowało. Ale jeśli pojawi się inny szczep tego wirusa to dziecko i tak zachoruje bo szczepionka chroni tylko przed jednym szczepem rota. Lekarze bardzo często nie informują o takich rzeczach ponieważ za sprzedaż szczepionek dostają profity a potem nagrody, nawet w formie wycieczek zagranicznych.
...

ja się wcale nie łudze tym że moje dziecko nigdy nie zachoruje , bo jest szczepione , ale jeśli złapie inną odmianę jest duże prawdopodobieństwo że przejdzie ją łagodniej i zostałam o tym poinformowana przez lekarkę. Chodzę do prywatnej przychodni gdzie lekarze pewnie dobrze zarabiają , więc myślę że sa troszkę mniej rzadni każdego grosza , nikt mi na siłę szczepień nie wciskał , sama poszłam pytać.
Następnym krokiem była rozmowa z ordynator szpitala zakaźnego , która powiedziała że jeśli tylko mam na to środki to żeby szczepić . Zaszczepiłam świadomie a nie źe zostałam namówiona przez lekarza
 
A ja dzisiaj byłam u pediatry i rozmawiałam o meningokokach, bo chcialam zaszczepić po roku.......pediatra nam an razie odradziła......prze pierwsze 1, 5 roku życia dziekco i tak dostaje duzo szczepien............u ans jeszcze pneumokoki byly bo Oli wczesniak wiec bylo wskazane...............
Powiedizla ze meningokoki mozna szczepic w kadzym wieku a na razie odpuscic.......wiec tak robimy
A MMR szczepimy w 16 miesiacu zycia
 
Ostatnia edycja:
Dziś zauważyłam u swojego synka ropkę w miejscu wkłucia po pierwszym szczepinie w szpitalu. Zaczynam się niepokioć czy to normalne czy też nie. W czwartek idziemy na szczepienia, ale nie wiem czy czasemi nie powinnam sie skontaktować z pediatrą wcześniej, bo nikt mi nic wcześniej nie mówił, że tak może to wyglądać.
Proszę , odpiszcie czy to normalne po miesiącu od zaszczepienia?
 
Nie denerwuj się,to jest jak najbardziej normalne :tak:
Znalazłam teraz kartkę dotyczącą pielęgnacji niemowlęcia,po wyjściu ze szpitala.Jednym punktem na niej jest: "Miejsce po szczepieniu przeciwko gruźlicy /grudkę ropną/ nie ścierać."

 
jejku, bardzo dziękuję za odpowiedź, bo naprawdę sie martwiłam.. Teraz jestem juz spokojna. Szkoda, że mnie o tym nikt nie poinformował... Jeszcze raz dziękuję.
 
Tak tak, u mnie też była instrukcja obsługi. Jak zacznie ropka się pokazywać nie moczyć nie drapać nie tykać i nie denerwować się:) Pozdrawiam.
Chyba w książeczce są takie podstawowe ważne rzeczy:)
 
reklama
Sandra87 to samo było u nas, miejsce po wkłuciu się nie goiło, było opuchnięte i czerowne, skórka się uszczyła. Pediatra mówiła nam, że to normalne i może trwać nawet pół roku. Jeżeli z tego mmiejsca wypływa ropa, np. w połączen z krwią, to już troszkę gorzej.
 
Do góry