reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

szczepienia i badania kontrolne

reklama
U nas ciągle wisi ostatnia dawka 5 w 1 (Infanrix) i pneumokoki. Na pewno najpierw pneumokoki będą, bo wiem że trzeba wyrobić się przed drugim rokiem, ale że skojarzone też to pierwsze słyszę. Moon skad masz te info i czym to jest uzasadnione? Ja mam przypuszczenie, że my przed 2rż się nie wyrobimy, bo raczej chcę poczekać aż wyleczymy oczko, a ciężko nam idzie i nie wiadomo jeszcze czym to się skończy...:-(
 
Setana jak to nie wiadomo czym sie leczenie oczka skonczy? Nie ma poprawy? Powiedzial mi tak pediatra, do ktorego z Maja chodze do dzieci zdrowych, ma raczej racjonalne podejscie, akurat bylam po skierowania na bad. krwi i moczu i zapytalam czy bedzie ok jak najpierw zaszczepie osr a pozniej hexa, a on zalecil na odwrot ze wzgledu na to, ze chyba tak to wytlumaczyl- jest w pl zarejestrowana dla dzieci do 2rz. Tematu jeszcze nie zglebialam, bo tak jak pisalam odwlekam szczepienia do wiosny. Jakos mniej mnie hexa przeraza niz priorix
 
No jak chodzi o oczko to dramat. Wyglada masakrycznie, już zaczęłam wymyślac różne rzeczy... Zadzwoniłam w końcu do naszego pediatry i zapytałam o okulistę. Polecił mi jedną i byliśmy znów w czwartek. Poprzednia traktowała mnie mało poważnie choć niby taka polecana i uważała że wcale się nie pogarsza:wściekła/y: choć nawet mój mąż zwykle bagatelizujący różne sprawy widział, że jest coraz gorzej. Mamy monstrualnych rozmiarów gradówkę (najprawdopodobniej powstała z jęczmienia) na górnej powiece i na dolnej też się zrobiło g..no, które musiało się roznieść. Dajemy krople co 3 godziny, maść przed każdym spaniem z zaklejaniem oka. Mamy też robić ciepłe okłady. Idzie nam z tym zaklejaniem słabo, w dzień jak śpi to ok ale w nocy nie da sobie zaklejać , drze się i zrywa opatrunek. No i okłady to porażka, też nie pozwala sobie przykładać. Nie wiem jak to będzie. Mamy 2-3 tygodnie jak nie będzie wyraźnej poprawy to czeka nas zabieg, a u takiego malucha robi się to w narkozie, więc na samą myśl jest mi słabo.

Co do szczepień to muszę się zorientować jak to jest z tymi terminami.
 
Setanko kurcze biedna malutka :-( oby te najbliższe 2-3 tygodnie przyniosły dużą poprawę! dobrze chociaż, że wreszcie trafiliście na jakiegoś normalnego lekarza! co do narkozy to niestety wiem, co to znaczy, mamy za sobą, na szczęście miałam tylko 7h przed narkozą na panikowanie i sraczkę (dosłownie i w przenośni :sorry2:), więc mam ogromną nadzieję, że Was to jednak ominie, mocno trzymam kciuki!
 
Biedna Natalka, trzymam kciuki &&&&&& Moja gradowka nie do konca sie wchlonela, malutka grudka zostala, ale jej nie widac. Okulistka twierdzi ze dlatego ze nie rozgrzewalam wystarczajaco...A czym grzejesz? u mnie jajko na twardo najlepiej sie w oczodol wpasowywalo. Zeby bylo smieszniej teraz mam jeczmienia na drugim oku, gradowka przynajmniej nie boli a to g... napieprza jak cholera
 
Setana - przyłączam się do tego co napisała Kasiawilde - my bez przeżyć narkozowych dzięki Bogu. :tak:
Mrsmoon - ja zbytnio nie ogrzewałam mojego paskudztwa ale długo aplikowałam kropelki i używałam maści - może dlatego.
 
Kasiu ja Wam strasznie współczuję tych przejśc szpitalnych. Wyobrażam sobie przez co przeszłaś. Mnie właśnie na samą myśl skręca. Przepraszam ale gdzieś mi umknęło u Was z tą narkozą:zawstydzona/y: dlaczego była potrzebna?
 
reklama
Setanko Kuba miał dwukrotnie ropień na brodzie, za pierwszym razem oczyszczano mu go 'na żywca' (...), przy kolejnym zabieg był pod narkozą i w sumie nie wiem co gorsze... mogę się tylko domyślać jak ogromny był jego ból za pierwszym razem, ale przynajmniej nie było strachu związanego z narkozą... Boże, minęło prawie półtora roku, a ja na samo wspomnienie się trzęsę :-(
 
Do góry