Myślę, że w ogóle. Jeśli nawet to tylko priorix i to sporo odwleczone w czasie. W ciągu najbliższego roku nie planuję;-) My byłyśmy szczepione na różyczkę w wieku lat 13, czemu teraz takie małe dzieci szczepią na to?? czemu im się nie chce rozdzielać śwnki i różyczki jak w skandynawii?? Nawet jeśli powikłąnia świnki są szkodliwe dla płci męskiej, to dotyczy to raczej chorowania w okresie dorosłości... odrą pomartwię się najwyżej jak do pla będzie szedł, gdie ma się teraz zarazić? Zresztą tej cholernej grypy bardziej się obawiam niż świnki i odry szczerze mówiąć... Albo szkarlatyny która teraz u nas panuje... A na wszystko i tak się nie da zaszczepić- nawet jakby człowiek chciał. Miesio ma dobrą odporność, jak choruje to raczej lekko, Skupiam się na wzmacnianiu jego naturalnej odporności, na zdrowym jedzeniu. W to wierzę o wiele bardziej niż w szczepionki, ale na niektóre rzeczy szczepię ( tężec, krztusiec itp.)
A ten profesor neurologii o zgrozo mówił, że szczepienia właśnie dla młodych, rozwijających się układów groźne. Im mniejsze dziecko- tym gorzej.