reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

szczepić czy nie?

No właśnie, moja mała jest szczepiona szczepionkami "skojarzonymi" i ja nie narzekam, żadnych powikłań ani nic podobnego.. natomiast znam mamuśki które odradzają takie szczepionki, dla mnie to jest strata czasu i tak jak pisała koleżanka wyżej tylko dodatkowe kłucia dla dzidziusia.. nie lepiej zaoszczędzic to dzieciaczkom? Pozdrawiam
 
reklama
ja też zaszczepiłam synka... miał dwa wkłucia, i strasznie to przeżył

moja pediatra powiedziała, że niedługo (tzn, parę miesięcy, może trochę więcej) te szczepienia mają być obowiązkowe, za darmo.. jak na razie ja zapłaciłam 130 zł...
 
zaszczepiłam córeczkę na bakterię HIB, jest to płatne, ale w zdrowie dziecka warto zainwestować. No, i od początku kupujemy szczepionki, nie szczepię dziecka refundowanymi zastrzykami nie mam do nich zaufania, :(
 
ja szczepie córcie tymi skojarzonymi płace 120 zł za jedną, ale uważam, że warto oszczędzić dziecku dodatkowych wkuć. Polecam.
 
ja również zaszczepiłam synusia szczepionką infernix- jest naprawdę dobra.
Nie powoduje powikłań typu gorączka przez dwa dni po szczepieniu, a poza tym jest tylko jedno ukłucie- polecam :laugh:
 
Jak to miło się czyta o dzieciach bez powikłań poszczepiennych, mnie przyszło stanąć w pochodzi matek które jak idą szczepić dziecko to myślą co tym razem.
Pierwsze dziecko szczepiłam na co się da, dziś mam autystyka zatrutego rtęcią i do tego opitalają mnie że idiotka ze mnie że pozwoliłam szczepić, cho... neurolog zezwalał to szczepiłam, dziś wiem że to tego lekarza guzik interesowało co jest mojemu dziecku. Drugie dziecko z ostrą alergią szczepię opóźniając baardzo terminy, jest efekt, facet bez diety, leków tylko naturalnie wspomagany wzmocnił na tyle organizm że potrafi bronić się sam przed alergenami, najmłodsze dziecko po pierwszych objawach alergii przestałam szczepić, nie zmieniając diety, alergia się cofnęła, organizm się wzmocnił i wracamy po malutku w niemałych odstępach do szczepień. Dzięki mojemu starszakowi spotkałam sporo mam borykających się z bagażem poszczepiennym - zanik smaku, paraliż mięśni, autyzm itp. Wiecie jak One i ja się czujemy gdy pediatra mówi - to tak mały odsetek powikłań że nie wart uwagi, hmmm czyli my i nasze dzieci nie jesteśmy warte uwagi, głupio jakoś, nie jesteśmy widmem i statystką, ale żywymi istotami.
Dziś uważam że szczepienie to mimo wszystko niezły biznes, machina z której żyje mnuuustow ludzi i to nieźle. Dziś uważam że każda matka powinna mieć prawo do decyzji czym i kiedy szczepi dziecko (mówię o jakiś ramach rozsądnych czasowych).
Nie jestem zupełnym przeciwnikiem szczepień, ale jestem za szczepieniem z głową i logiką. Wbrew pozorom szczepienia w ilości hurtowej osłabiają organizm a nie go wzmacniają.
A już po akacji w przychodni gdy lekarka chciała szczepić mi jednego dnia córkę na wszystkie zaległe szczepienia mimo moich protestów i szczepiącej pielęgniarki potwierdzam to że dla wielu lekarzy jesteśmy tylko taśmą i trzeba wyrobić plan. Człowiek się nie liczy.
I proszę o nie kopanie leżącego.......
 
ja też szczepie córke skojarzonymi szczepionkami i musze sobie przeklnąć ale wkur.... ,mnie to że tak zarabiają na nas matkach.....skoro wiadomo, że są lepsze to dlaczego nie będą bezpłatne?!?!?!?! dlaczego dzieci z rodzin , których nie stać na skojarzone szczepionki mają cierpieć???? popiepszony kraj, więcej wydaje się na reklame i przedstawicieli firm farmaceutycznych niż na produkcje tych szczepionek....tu się chyba nigdy nie zmieni....coraz częściej zastanawiam się czy nie lepiej wyjechać z tego kraju :-[
 
ja też szczepie skojarzonymi szczepionkami mały maiła już 3 podaną dotego żółtaczke sanepidowską odzielnie i wiem że było warto wydac te pieniądze bo małemu nigdy po nich nic nie było do tego dostaliśmy maść emla znieczulająca więc mały ma pełen luksus nic nie czuje nawet marudny nie jest . Ostatnio jak byłam z nim na szcezpieniu to płakał jak go pediatra badała a jak robili mu szcepienie to sie śmiał do pielegniarki...
Jak przeczytałam wasze posty to się bardzo ciesze że zdecydowaliśmy się na te szczepionki...
co do cen to popieram zdanie wszystkich...stanowczo za drogieeee.........ale uważam że warto zacisnąć pasa jak ktos może i jednak zabulić...
 
Zaczynam właśnie szczepienia z Łukaszkiem.
Długo się zastanawialiśmy z mężem jak tym razem szczepić. Gabiszonek była szczepiona po "staremu" bo wtedy nie było jescze tych nowych szczepień i wyboru. Teraz mamy wybór.
Z początku chcieliśmy standardowo. Nie chodzi tu o pieniążki, ale Gabiszonkowi nic po tych starych szczepionkach nic nie było a kłócia nie robiły na niej wrażenia. I pewnie na Łukaszu też by tak było.
Ale za namową naszego dobrego pediatry i dzięki Wam zdecydowaliśmy się na te skojarzone.
A tak przy okazji, mamy na recepcie przepisaną szczepionkę infernix-hib. Ile muszę w to zainwestować??
To tak z ciekawości.
Pozdrawiam
Kaśka
 
reklama
Zgadzam się z tym, że szczepionka jest droga, tym bardziej że trzeba ja kupic kilka razy... ale to zaprocentuje! dziecko będzie na dłuuuugi czas uodpornione.
 
Do góry