reklama
my niani na razie nie bedziemy kupowac, bo maluszek bedzie spal w naszej sypialni... Jednak zastanawiamy sie nad tym w przyszlosci, poniewaz kiedy bedziemy w odwiedzinach u moich rodzicow moze sie przydac...oni maja dom, sypilanie sa na gorze, a czas spedzamy najczesciej na dole...wiec niania wtedy znajduje uzasadnienie... ale na poczatku bedziemy mieli tyle wydatkow, ze chyba damy sobie spokoj.
Ja detektora oddechu nie mialam, ale nianie mam i uzywam jej do dnia dzisiejszego. Mieszkamy w sporym domu, wiec zawsze mozna bylo zejsc np na dol do tesciow a Oliwka spala u gory. Nawet jak pozamykalismy drzwi a bylismy tylko w pokoju obok to normalnei nie zawsze slychac a przez nianie jest super. Teraz Oliwia ma pokoj w drugim koncu domu i w nocy niania jest wlaczona. Ja jestem spokojniejsza bo nasza corcia w nocy dosc czesto poplakuje i chce do nas, a sama nie przyjdzie, wiec przynajmniej ja slyszymy. No i super sprawdza sie na wakacjach, gdy wynajmujemy taki duzy dom w gorach. My siedzilismy na dworze przy ognisku a Oliwia spala na pietrze i tez bylo slychac. Jak dla mnei niania to super sprawa. My mamy nie jakas super tylko BabyOno (chyba?) za jakos 180 zl. Ale wywod.....
Ja nie potrzebuje niani, chodzi właśnie o ten detektor oddechu. Nie mam gdzie wsadzić do sypialni łóżeczka, i Adaś już ma szykowany swój własny pokoik. Ale muszę mieć to urządzenie, ponieważ maluch nie będzie pod moim okiem w nocy! Wiem, że jest to drogie, ale chcę sobie odkładać kasiorkę na spokojnie. Czy któraś ma sprawdzony konkretny model? Nie chcę kupować czegoś niesprawdzonego...
patisia16
6/II/10-3670g szczęścia:)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2008
- Postów
- 4 510
Łóżeczko mamy zamiar kupić w grudniu a wózek gdzieś w marcu bo jak będzie zima to gdzie ja tym wózkiem pojadę nie mamy się co spieszyć:-) a nosidełko już mamy kuzynka nam w prezencie dała to ze szpitala i do auta się świetnie nada;-)a mam pytanie do Was: kiedy macie zamiar kupić łóżeczko i wózek?
reklama
Ja już pomału zacznę kupować te "większe" rzeczy (wózek, łóżeczko itp) w grudniu, aby do końca stycznia mieć już cały komplet. Nigdy nie wiadomo, kiedy nasze maluchy będą pchać się na ten świat :-) A do urodzin Adasia chcę mieć wszystko kupione, aby później się nie martwić i na szybko nie szukać.
Na razie to cieszę się remontem małego pokoiku, zamawiając i kupując pierdołki, a i pomału kompletuje ubranka, aby też nie było szału.
Na razie to cieszę się remontem małego pokoiku, zamawiając i kupując pierdołki, a i pomału kompletuje ubranka, aby też nie było szału.
Podziel się: