reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sytuacja bez wyjscia

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Zeby autorka umiała tak się postawić facetowi jak nam tu pyskuje to by była w o niebo lepszej sytuacji. Dziecka szkoda.
Pyskuje? Chyba żartujesz?
Nam? Do tej pory Cie tu nie było. Szukasz tylko dramy, żeby komuś dojebać.
Gdybym się nie stawiała już by mnie nie było na tym świecie.
 
Pyskuje? Chyba żartujesz?
Nam? Do tej pory Cie tu nie było. Szukasz tylko dramy, żeby komuś dojebać.
Gdybym się nie stawiała już by mnie nie było na tym świecie.


Ja Ci i Twojemu dziecku współczuję tragedii, ale życzę Ci, abyś wykonała krok w przód. Przem Wami życie a rodzina często przemocowcow boi sie i tkwi w bagnie, aż dojdzie do tragedii. Nie chcę w telewizji oglądać informacji o kobiecie, która zabiła męża, lub zrobiła coś sobie. Musisz odnaleźć w sobie motywację nie do obrony a do zmiany swojego życia. To jest trudne, trzeba mieć mega dużo siły, ale jest wykonalne. Jeśli te opcje, które dziewczyny ci napisały nie są odpowiednie to napisz nam wprost co by mogło Ci pomóc. A być może uda nam się. Myśl tym, że twoje dziecko potrzebuje mamy, która poprowadzi je przez życie. I nikt nie chce tu źle. Ale dla nich motywacją pomocy Tobie byłoby widzieć, że działasz a nie tkwisz w czymś co krzwydzi twoje dziecko. Bo ty możesz chciec w tym byc, ale czy niewinne dziecko musi ? Pomysl i działaj.
 
Mieliśmy zalozona niebieska kartę na początku zeszłego roku, najpierw na 3 msc, pozniej została przedłużona do pół roku. Nie miało to żadnego wpływu, tylko tyle że mieliśmy rozmowę w mopsie, pozniej babka z mopsu nachodziła mnie w domu, była miła, mialam wrażenie że rozumie sytuację, wydawało się że chce pomóc. Przekierowała nas do psychologa / terapeuty który nie pomógł, jedynie odbyła się jedna rozmowa po której stwierdzono że facet nie wymaga terapii. Pytano czy ja też chciałabym podjąć rozmowę z psychologiem, ale odmówiłam.
No i przyjeżdżał dzielnicowy, dzwonił. Pytał jak tam i w zasadzie tyle. Dało się wyczuć ze ma do mnie dystans, i widzi w całej sytuacji moją winę.
Tak, poddałam się
A czemu odmówiłas rozmowy z psychologiem?
 
Mnie to dziwi że tylko zaproponowano Jej rozmowę z psychologiem, ona odmówiła i ok. Gdzie w tym dobro dziecka? Kobiety pracujące w MOPS, psycholog, terapeuta nie wiedzą do czego prowadzi nieleczona nerwica?
Ona założyła niebieska kartę. Gdy mąż dostał dobra opinie od psychologa, przez kilka miesięcy ona mówiła, że jest dobrze i odrzuciła propozycję rozmowy z psychologiem niebieska karta zostaje przerwana.
Tylko pytanie jest jedno, dlaczego odnosiła rozmowy z psychologiem? Pewnie też nie zgodziła się na rozmowę z psychologiem jej syna.
Nie ma ograniczonych swobód by została zmuszona do badań czy leczenia.
 
Pyskuje? Chyba żartujesz?
Nam? Do tej pory Cie tu nie było. Szukasz tylko dramy, żeby komuś dojebać.
Gdybym się nie stawiała już by mnie nie było na tym świecie.


Dopóki tkwisz w takim związku nie zwracając uwagi na dobro dziecka to nie jesteś żadnym partnerem do rozmowy.
Idź porozmawiaj ze specjalista a potem się kloc.
 
Autorka jawi mi się jako osoba niezrównoważona. Mając takie tło, zaczynam się zastanawiać czy aby na pewno to co tu opowiada jest prawdą. Bo pamiętajmy, że przemoc domowa to nie tylko pijany, agresywny mąż, ale bywa, że także kobieta, właśnie niezrównoważona i agresywna.
 
Wy się produkujecie, a Drop radośnie na Kafeterii udziela się pisząc o pielęgnacji skóry :D
Widocznie kryzys zażegnany, do kolejnego.
Nawet nie trzeba było długo szukać :D
 

Załączniki

  • Screenshot_2023-03-14-09-21-49-92.jpg
    Screenshot_2023-03-14-09-21-49-92.jpg
    287,7 KB · Wyświetleń: 177
reklama
Dla mnie to się nie trzyma kupy. Ja jeśli wiedziałabym że partner będzie w stanie uderzyć dziecko uciekłabym. Przede wszystkim uciekłabym z dzieckiem nawet do rodzinnego domu wiedząc że mieszka tam ktoś z kimś nie rozmawiam od wielu lat. No nie obchodziłoby mnie to za bardzo. Bezpieczeństwo dziecka byłoby dla mnie ważniejsze niż jakas osoba z którą nie rozmawiam. ☹️
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry