reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

Co do tych roznych objawowo przd, to.... U mnie organizm sie "czyscicl" :-) Tzn. mialam rowolnienie od 3 dni przed :-)
Pojechalam z tym do szpitala ( 3 dni po terminie), bo mnie strasznie brzuch od tego bolal (ale tak jelitowo tylk0, zadnych skurczy, czy czegos w tym stylu) i juz mnie zostawili. Lekarz mnie zbadal i zaczela sie saczyc krew.
Wypuscili mnie jeszcze do domku po torbe i inne rzeczy i zaczely sie skurcze...
Kurcze... ja chyba jakas dziwna jestem, bo gdyby nie to, ze kazali sie stawic w szpitalu, to ja bym z tymi skurczami sama sie nie zebrala. Bol byl taki jak przy silniejszej miesiaczce i ja bym to olala.
Nawet te bole juz takie konkretne, porodowe (dochodzily wtedy do 90) dla mnie nie byly jakies megarozpoznawalne :-)
Dopiero jak doszly do 120 :-)
Wtedy bym sie juz u nich stawila :-) (ale to bylo juz na 2 godzinki przed koncem porodu).
Odejscia wod nie da sie przeoczyc. Za duzo sie tego leje i poczatek jest bardzo wyrazny (przynajmniej u mnie byl), bo poczulam pekniecie pecherza plodowego. Bylo wyrwazne bum i polalo sie sporo :-)
Generalnie poczatku porodu (juz takiego rozkreconego bardziej) nie da sie z niczym innym pomylic :-)
Skurcze wtedy sa na tyle silne (niekoniecznie bardzo bolesne, ale dokuczliwe), ze przy kazdym trzeba przystanac i troche ciezko utrzymuje sie pozycje pionowa :-) DSamo jakos tak czlowieka zgina w pol :-)
A symptomy, ze to juz wkrotce. Moze ich w ogole nie byc :-) Albo moga byc niezbyt wyrazne (ja myslalam, ze te rozwolnienia u mnie to po andrutach wlasnej roboty, a nie na porod).
Ale sie nie przejmujcie. zdazycie na czas do szpitala.
A lezenia na patologii nie zycze nikomu. To takie durne czekanie.
Ja przez te jedna noc czulam sie bardzo nie na miejscu. Wolalabym byc w domku :-)
 
reklama
U mnie poród nastąpił 8 dni po terminie.3 dni przed zaczął odchodzić "czop śluzowy",tzn gęsta wydzielina,
dzień przed porodem w nocy miałam nieregularne skurcze,byłam już na obserwacji w szpitalu,ale powiedzieli,że takie skurcze to nie są porodowe,mnie jednak bolało.
i co-następnego dnia okazało się,że mam 2,5 cm rozwarcia,jak wcześniej miałam tylko 0,5 cm.
Generalnie,jak pojawi się czop śluzowy,to poród już tuż tuż...
życzę lekkich porodów i w terminie (bo w końcu ile można tak nosić? ;D)
 
Ja miałam zgłosic sie do szpitala w wtorek na wywołani bo to41 tydzień po terminie było.ale w lany poniedziałek odeszedł czop śluzowy i zaczeły sie bóle krzyża strasznie bolały .Ja nie bedac świadoma tego ze to moze poród bo czekałam na ból z okolicy brzucha.Tak co jakis czas dopadło mnie ten ból ,zaczeło sie o 11 ,później o 17 co 15 minut o 20 już tak dokuczało niewiedziałam co jest grane. Dopiero o 23 wykapałam sie wrazie bym musiała isc ,tak sobie tłumaczyłam .No i 24.30 poszlismy bo nie dało sie wytrzymac i liczac skurcze były co piec minut.Położna powiedziała ze rozwrcie na 3 cm i chyba ze stresu powiedziałam ze co piec minut ,ale przecierz wiem lepiej kiedy miałam skurcz.Dostałam kroplówke z oxy po tym to dopiero" jazda bez trzymanki"odeszły wody dobrze ze tam a nie w domu bo chlusneło jak z wiadra ;D .Mała urodziła sie o 4.00 .Wiem jedno że bóle krzyżowe to koszmar,i nie ma nic innego gorszego od tego.
 
Cześc
No ja swoje porody wspominam miło
Pierwszy poród miałam w terminie,termin był na 10 marca i moja ginka kazała sie wstawic do szpitala bo zaczoł mi odchodzic czop i miałam na ten dzień termin.W szpitalu po badaniu myslałam że tak szybko to nieurodze bo szyjka nie skrócona wogóle.Na zajutrz dostałam po dwa czopki popołudniu i na wieczór a gdyby to niepomogło to miałam miec kolejnego dnia kroplówke z OXY no ale czopki pomogły no i o 22-ej chwyciły mnie skórcze ale podobnie jak u Kiry25 niebyły jakieś mocno bolesne wiec lezałam sobie na łóżku i czekałam na mocniejsze w międzyczasie mierzyłam czas miedzy skurczami i gdzies około 6 rano były co 5 minut i niepomógł nawet prysznic więc poszłam by mnie lekarz zbadał.No i kazał na siebie jeszcze z 20 minut czekac to sobie przy skurczach kucałam jeszcze .Wkońcu jak przyszedł i zaczoł mnie badac to predko zawołał położna by mnie na porodówke woieść bo rozwarcie na 10 cm(kurcze jak bym na niego jeszcze poczekała to Julka by sie na korytarzu urodziła).Jak pedziłam na wózku korytarzem koleżanka dzwoniła po męza :laugh:.Niestety niezdązył dojechac na czas i Julka juz była oporządzona i pachnąca obok mnie jak przyjechał
dRUGI PORÓD
termin miałam na 18 pażdziernik a w nocy z 4/5 złapały mnie lekkie skurcze podbrzusza więć bałam sie czekac do rana bo niewiedziałabym czy zdąrzę dojechac
Więc wpakowałam sie w samochód i do szpitala ,gdy podłaczona mnie do KTG nie było żadnych skurczy a ja je wyraznie czułam no ipodano mi zastrzyk na przyspieszenie porodu było gdzieś 4 nad ranem.Z godziny na godzine skurcze były silniejsze i mocniejsze .Zrobiono mi lewatywe i około 10.30 zaczełam rodzic.Mąż przyjechał ale jak na złość niemiał stroju do porodu i musiał sobie kupic i przez to znowy niebył jak rodziła sie druga córa
Ja swoje bóle miałam znośne i wcale tak mocno niebolało i trwało to krótko i moze dlatego
 
justynaj ja też urodziłam 8 dni po terminie :)
W sumie,to nie zdawałam sobie do końca sprawy,że rodzę...Do końca nie wierzyłam,że urodzę w ten dzień(8.III.'06r.),bo nic nie odczuwałam-żadnych bóli nic-dopiero jak mi kazali przeć,to sobie pomyslałam,że chyba jednak urodzę,hihi:))))
 
Asia84 pisze:
justynaj ja też urodziłam 8 dni po terminie :)
W sumie,to nie zdawałam sobie do końca sprawy,że rodzę...Do końca nie wierzyłam,że urodzę w ten dzień(8.III.'06r.),bo nic nie odczuwałam-żadnych bóli nic-dopiero jak mi kazali przeć,to sobie pomyslałam,że chyba jednak urodzę,hihi:))))
No niemożliwe że dosamych bóli partych nic cie niebolało ::) ::) ::)
A córcia ma świetna date urodzin,nonono :)
 
a ja od 2 dni mialam brazowy sluz, dzis sie pojawil rozowawy. do etgo boli mnie podbrzusze jak siusiam,jak chodze boli w okolicy łona, do tego są bole krzyza ktore promieniuja w dol. czy to objawy zblizajacego sie porodu czy to falszywy alarm?
 
reklama
marta22 - tak to objawy zblizajacego sie porodu, aczkolwiek mozesz jeszcze pochodzic w ciazy 2 tyg :) Jak masz jakies watpliwosci to zglos sie do lekarza prowadzacego on Ci powie co i jak? Ja tydzien przezd porodem mialam bole takie jak na okres i brzuch mi twardnial co jakis 7-10 min
 
Do góry