reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

reklama
A ja mam wizytę dopiero we wtorek,a ostatnią miałam 21 maja więc bardzo dawno,ale cała ciąża przechodziła książkowo więc nie było po co wcześniej się umawiać.
No dziś termin mi mija :-),a żadnych symptomów zbliżającego się porodu nie ma :-(.Jejku to chyba jeszcze wieczność będzie trwało,najgorsze jest takie oczekiwanie :-(
 
a jua mam dzisiaj termin!!!!!!!!!! bylam u lekarza i wciaz jestem pozamykana- szyjka dluga wiec nie ma szans na porod. jestem tak wkur...... ze wam mowie. wszystko mnie juz boli a tu nawet najmniejszych objawow. dlaczego zawsze ja musze miec pecha!!!!!!!!masakra. napisze jak mi przejdzie ten nerw. pa
 
anulaws z moją niunią wszystko wporządku, zaczeła miec kolki i lekarz zaproponował zmiane mleka, jakos (odpukac) sie uspokoiła troszke :) teraz spi i pilnuje jej babcia.
Powiem Ci, że rozumiem Twojego nerwa.. ja nie doczekałam do 40 tygodnia i poszłam pod kroplówke chociaz mogłam jeszcze podreptać z brzuszkiem. Z tą róznicą ze szyjke miałam juz gotową do porodu od 26 tygodnia. Pociesze Cie jak powiem, że u mnie tez nerwówka bo mam męża w szpitalu od wczoraj... poszedła gamoń grac w piłke i wrócił ze zerwanym sciegnem. Teraz go pewnie operują. Jak pech... to pech.
A Tobie życzę cierpliwosci rozwarcia i skróconej szyjki. Niech brak objawów będzie zapowiedzią krótkiego i łatwego porodu :) Trzymamy z córcią kciuki :)
 
anulaws z moją niunią wszystko wporządku, zaczeła miec kolki i lekarz zaproponował zmiane mleka, jakos (odpukac) sie uspokoiła troszke :) teraz spi i pilnuje jej babcia.
Powiem Ci, że rozumiem Twojego nerwa.. ja nie doczekałam do 40 tygodnia i poszłam pod kroplówke chociaz mogłam jeszcze podreptać z brzuszkiem. Z tą róznicą ze szyjke miałam juz gotową do porodu od 26 tygodnia. Pociesze Cie jak powiem, że u mnie tez nerwówka bo mam męża w szpitalu od wczoraj... poszedła gamoń grac w piłke i wrócił ze zerwanym sciegnem. Teraz go pewnie operują. Jak pech... to pech.
A Tobie życzę cierpliwosci rozwarcia i skróconej szyjki. Niech brak objawów będzie zapowiedzią krótkiego i łatwego porodu :) Trzymamy z córcią kciuki :)
no dziekuje Ci bardzo kochana.... ja z moja Monika mialam problem z kolkami- masakra wspołczuje- no ale mam nadzieje ze juz po tej zmianie mleczka nie wroca. no i widze ze po za tym to u Ciebie tez nie zawesoło, pewnie właduja Ci meza w gips- oj te chłopy to gorzej niż dzieci normalnie. teraz nie dosc ze przy malenstwie masz robote to jeszcze koło meza bedziesz skakała- bo facet jak chory to juz umierajacy:-D:-D:-D:-D no ja mam skierowanie do szptala na nastepny poniedzialek jak nie urodze w tym tygodniu a na pewno nie urodze. z drugiej strony moze i dobrze- Monia ma w piatek zakonczenie szkoły, jutro zakonczenie hip- hopu a w srode wycieczke, no i mialam obawy czy moj maz wszystkiego dobrze dopilnuje i czy nie pojdzie roztrzepana w podartych rajstopkach na koniec roku hehehh. ucałuj swoją córunie- a jak jej na imie?????
 
U mnie też nadal cisza :-(.Nic się nie dzieje.
Posprzątałam dzisiaj całe mieszkanie,pomyłam okna :-D i mam nadzieje że z wieczora coś się ruszy :-). Pozdrowienia dla wszystkich oczekujących :-).
 
milkada ale jak tam u Ciebie? pootwiierana chociaz jestes? szyjka krótka?? no bo u mnie nic zero rozwarcia, szyjka długa.....a dzisiaj termin.
 
Wiem co czujecie dziewczyny bo ja urodzilam w 42tyg ale dzis bym chciala by synek posiedzial w brzuchu bo daje niezle do wiwatu. Zaczynam dzis diete i musze zobic sobie jedzonko ale nie moge bo co odejde od lozeczka lub odloze go spac to jest jeden wielki krzyk. Mam malego potworka i pieszczocha w domu ;-)
 
Wiem co czujecie dziewczyny bo ja urodzilam w 42tyg ale dzis bym chciala by synek posiedzial w brzuchu bo daje niezle do wiwatu. Zaczynam dzis diete i musze zobic sobie jedzonko ale nie moge bo co odejde od lozeczka lub odloze go spac to jest jeden wielki krzyk. Mam malego potworka i pieszczocha w domu ;-)
oj ostraszka wim jak to jest- ja tez mialam diablice- całymi dniami sie darła- nawet do toalety nie moglam wyjsc. masakra. ale co z nim- kolki ma/???? moja miala kolki:no::no:tragedia. spala po 20 minut maksymalnie.ale Cie wymeczy biedna:-(
no a u mnie dzis bez zmian zero objawow,nicccccccccccccc. miłego dzionka:-)
 
reklama
anulaws--widze ze masz niezlego nerwa:), ja mam jeszcze 2 tyg do terminu i tak mam cicha nadzieje ze moze synek wczesniej bedzie chcial wyskoczyc..jak przechodze termin to tez pewnie bede ...w nienajlepszym humorze:// za tydz ide do gin i pewnie dostane skierowanie do szpiala, tylko powiedzcie mi dziewczyny czy jak bede kompletnie pozamykana to tez moga mi dac kroplowke na wywolanie..jak to dziala?? chcialabym zeby akcja porodowa sama ruszyla ale kuszacy jest pobyt w szpitalu pod okiem lekarzy, dostanie kroplowki i juz! niz tak czekac w domu, a te godziny takie dlugie jak sie czeka, tym bardziej ze mam 40km do najblizszego szitala i maz pracuje na nocki a to on musi mnie zawiezc bo karetka mi nie przysluguje:( bo nie moj rejon:(..
napiszcie jak to jest z tym wywolywaniem...czy sa jakies przeciwwskazania..? co jest bezpieczniejsze dla dziecka?
dodam ze cala ciaze przechodzilam bezproblemowo.
 
Do góry