reklama
Mam 5dni do terminu, więc wszystko odczytuję jako syndrom zbliżającego się porodu
Nie wiem właśnie jak to jest z tymi skurczami...
Mam brzuch jak kamień, i cały jest napięty. Dziecko boleśnie kopie. Wody nie odchodzą. Ciekawe, czy można nie rozpoznać tych skurczy...
Nie wiem właśnie jak to jest z tymi skurczami...
Mam brzuch jak kamień, i cały jest napięty. Dziecko boleśnie kopie. Wody nie odchodzą. Ciekawe, czy można nie rozpoznać tych skurczy...
tatusiekk
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2017
- Postów
- 34
My mamy termin na dzisiaj hehe Czop odszedł 1 grudnia, szyjka splaszczona od miesiąca, trzy dni temu były skurcze co 10 minut kilka razy ale przeszły. Sam ginekolog na ostatniej wizycie powiedział, że do terminu na pewno moja ukochana urodzi no i... No i dzisiaj znów do niego idziemy i zobaczymy co powie. Nie wspomnę, że oczyszczanie się organizmu już jest od ponad dwóch tygodni a mały w kanale niziutko siedzi od prawie czterech tygodni.
I tu potwierdza się, to że każdy organizm, ciąża i poród są inne. Można się naczytać o książkowych objawach porodu, a w rzeczywistości i tak będzie inaczej.My mamy termin na dzisiaj hehe Czop odszedł 1 grudnia, szyjka splaszczona od miesiąca, trzy dni temu były skurcze co 10 minut kilka razy ale przeszły. Sam ginekolog na ostatniej wizycie powiedział, że do terminu na pewno moja ukochana urodzi no i... No i dzisiaj znów do niego idziemy i zobaczymy co powie. Nie wspomnę, że oczyszczanie się organizmu już jest od ponad dwóch tygodni a mały w kanale niziutko siedzi od prawie czterech tygodni.
Lepiej nie czytać chyba, tylko wsłuchać się w swój organizm...
Powodzenia
- Dołączył(a)
- 13 Grudzień 2017
- Postów
- 11
Hej mam termin na 22 grudnia i mam tylko lekkie skurcze znaczy się nie wiem czy to są skurcze ale od jakis 2 tygodni kilka razy dziennie boli mnie podbrzusze a wczoraj pod wieczór zaczęło mnie kłóć tak jakby mi ktoś szpilkę wbijał w pochwe czy to coś znaczy czy nie specjalnie ? Do lekarza mam dopiero w poniedziałek a się trochę martwię
No u mnie to nie była biegunka... zwyczajnie (piszę kolokwialnie i obrazowo) po...rałam się z bólu podczas jednego skurczu raz. Drugiego drugi i tak kilka razy. To było przy skurczach co jakieś 4 minuty. Ale siedziałam sobie w wc i było mi wszyyyyyystko jeeeednoooMówi się, że biegunka jest syndromem zbliżającego się porodu. A jak ma się zwykłe wypróżnianie, ale częściej niż zwykle? I co to oznacza "zbliżającego się" - tydzień?dzień? Godziny?
Nie można zginają człowieka w pół i rzucają na kolana. Jak dziecko kopie to nie dzień porodu. W dniu porodu ruchy ustają co sprawia że my matki wpadamy w panikę...Mam 5dni do terminu, więc wszystko odczytuję jako syndrom zbliżającego się porodu
Nie wiem właśnie jak to jest z tymi skurczami...
Mam brzuch jak kamień, i cały jest napięty. Dziecko boleśnie kopie. Wody nie odchodzą. Ciekawe, czy można nie rozpoznać tych skurczy...
Nie można zginają człowieka w pół i rzucają na kolana. Jak dziecko kopie to nie dzień porodu. W dniu porodu ruchy ustają co sprawia że my matki wpadamy w panikę...
Hehe no teraz już to wiem. Jednak za wcześnie pojechałam. Bolesne ukłucia uznałam za rozpoczynające się skurcze. A do tych właściwych było ponad 12 godzin. Skurcze porodowe, to taki bardziej ból kostny. No bo to kości się rozchodzą w miednicy.
Nalia91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Październik 2017
- Postów
- 10 649
Czesc,
Od tygodnia mam twardnienia brzucha, bezbolesne. Są one bardzo częste, nawet z 30 na dobę. Tydzień temu miałam tak, że były one co 7 minut regularnie. Pojechaliśmy na IP, ale przeszlo. Od tego momentu są one częste, ale nieregularne. Czasem co 9, 14, 30 minut. Wczoraj nawet nie było ich przez kilka godzin. Dużo odpoczywam, biorę luteinę, Nospe, magnez i Isoptin. W środę byłam u lekarza, ale szyja zamknięta, twarda i długa (40mm). Dużo leżę. Czy Wy też tak macie? Czytałam, że norma to 10 na dobę... Może to już jakieś przepowiadające się pojawiły?
Od tygodnia mam twardnienia brzucha, bezbolesne. Są one bardzo częste, nawet z 30 na dobę. Tydzień temu miałam tak, że były one co 7 minut regularnie. Pojechaliśmy na IP, ale przeszlo. Od tego momentu są one częste, ale nieregularne. Czasem co 9, 14, 30 minut. Wczoraj nawet nie było ich przez kilka godzin. Dużo odpoczywam, biorę luteinę, Nospe, magnez i Isoptin. W środę byłam u lekarza, ale szyja zamknięta, twarda i długa (40mm). Dużo leżę. Czy Wy też tak macie? Czytałam, że norma to 10 na dobę... Może to już jakieś przepowiadające się pojawiły?
reklama
Podziel się: