reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

co prawda termin mam dopiero na luty, ale zastanawiam sie jak to jest dokladnie...:sorry:
slyszalam mniej wiecej cos takiego:
jezeli odejda wody plodowe -zielone lub z krwia, to od razu,szybko do szpitala,jezeli sa przezroczyste to jest czas(ok godziny)zeby spokojnie sie wybrac,sprawdzic czy wszystko spakowane.
nawet jezeli wody nie odeszly ale wystapily skurcze-regularnie co 10 minut i trwajace 30 sekund,przez ok godziny to najwyzsza pora wybrac sie do szpitala.
jezeli wystepuje zadziej,lub nie sa regularne, to nie ma sie co stresowac, do porodu jeszcze troche czasu.

na tym konczy sie moja wiedza:-(, bylabym spokojniejsza gdyby ktos potwierdzil to co napisalam, albo napisal ze to glupoty straszne i oswiecil mnie jak to jest naprawde :tak:

znalazlam cos takiego,ale chodzi mi konkretnie o objawy TUŻ PRZEDporodowe ;-)
Czy to już poród?, Ciąża i poród > Czy to już poród?
 
reklama
grushka - regułki masz obcykane :) to samo mówili w szkole rodzenia i chyba tak ma być, skoro taki dają przepis postępowania. :)
Ja rodziłam w czerwcu. O 3 nad ranem odszedł mi czop a od około 16 zaczęłam zapisywać skurcze. Urodziłam o 9 rano następnego dnia. Wody odeszły mi przed samym końcem porodu. Do czasu odejścia czopa nie działo się nic, co powiedziałoby - "już niedługo przyjdzie czas". Ważne jest słuchanie ale nie wsłuchiwanie się w swój organizm. Pozdrawiam
 
mam strasznego cykora. chyba najgorsze jest to że moje szalejące hormony doprowadziły do ostrej sprzeczki z moim N i teraz siedzę w domu sama i denerwuję się a brzusio się pręży. zastanawiam się jak to będzie, bo póki co boli mnie pod żebrami - mała się chyba rozciąga na całej szerokości. torba spakowana, telefon w pogotowiu, tylko te nerwy...
czekam na odejście czopu śluzowego, słyszałam że u pierworódek to "musowo" dwa tyg. przed porodem.
ale boję się że z nerwów najpierw odejdą mi wody i się zacznie, zanim zdążę zauważyć :-(
 
fanaberia, nie denerwuj sie, choc wiem,ze łatwo sie mówi :)
Sprobuj sie zrelaksowac, na pewno bedzie to lepsze dla maluszka, niz stres i nerwy :(
 
fanaberia postaraj sie jakos zrelaksowac, pusc sobie jakas fajna muzyke, fajny film...ciezko sie na czymkolwiek skupic wiem bo sama tak mam ale coz teraz pozostaje nam tylko czekanie...a klotnie z tatuskiem dzidziulca to nie najlepszy pomysl...to wasze ostatnie chwile tylko we dwoje...pamietaj ze obydwoje czekacie na wasze dzieciatko i obydwoje macie nerwa...
 
Ja mam do porodu jeszcze 3 tygodnie. Na razie czuje sie rewelacyjnie nadal i zadnych oznak.
Dlatego nadal jestem aktywna zawodowo. Do pracy jeszcze ide w poniedzialek, wtorek i srode, a potem juz bede wypatrywac oznak zblizajacego sie cudu:-)
 
jartynka, i co? Maluszek juz jest na swiecie?

alabaster
, to super,ze tak dobrze sie trzymasz! Oby tak dalej :)
 
Witam! Mój poród wyglądał tak: Zaczeły się pierwsze skurcze o 8:25 co 18- 16 minut. Skurcze nie przypominały miesiaczkowych. Przy miesiaczce czułam jakby gazy skręcały mi brzuch, tutaj ból przypominał mi pięść ściskajacą mi brzuch od środka. Jednocześnie wystąpiły też skurcze parte :( Te o wiele mocniejsze i bardziej niekomfortowe. po 3 godzinach skurcze juz były co 13 minut. Pózniej co 10min i o 13 zgłosiłam się do szpitala. o 21:45 stałam się najszczęśliwszą kobietą pod słońcem!! Jeśli chodzi o czas przed porodem to brzuch opadł mi juz w 6 miesiącu (podejrzewano wcześniejszy poród). Ciążę tymczasem przenosiłam o 4 dni. czop odpadł mi na dwa tygodnie przed porodem. Na 3 tygodnie przed miałam mdłości ale bez wymiotów. 3 dni przed sądnym dniem dziecko bardzo nerwowo sie ruszało. Już ustawiało się do wyjścia. Nie mogłam w nocy spać, wstałam już o 7 i podświadomie wyczekiwałam skurczy. Wody przebito mi juz podczas porodu około godziny 19. Nie będę przyszłych mam oszukiwać. Poród bardzo, bardzo boli (zwłaszcza gdy jak ja ma sie bóle maciczne, parte i krzyżowe) Ale gdy zobaczycie pierwsze spojrzenie Waszych dzieci w Wasze oczy...nie zapomnicie bólu, ale jeszcze bardziej będziecie pamiętać ten pierwszy wyraz twarzy :) Pozdrawiam i życzę powodzenia! Warto sie pomęczyć- nawet kilka godzin!!


 
Ostatnia edycja:
reklama
Karolinah... dziekujemy za opis :)
Dobrze jest dowiedziec sie szczerej prawdy, a nie pięknych opisów z kolorowych gazet.
Kurcze, boje sie tego bolu... :(
 
Do góry