Cześć dziewczyny, ale się cieszę, że znalazłam to forum, tak się składa, żę też jestem na obczyźnie, i co prawda tak bardzo nie narzekam, bo całą ciążę miałam wręcz wzorową, więc tutejsza opieka mi nie przeszkadzała, ale to prawda, że niestety przekazywanie różnych informacji przez położną jest bardzo ograniczone.
Jak sama nie zapytasz to im do głowy nie przyjdzie, żeby o szczegóły różne popytać, a i odpowiedzi też niezbyt satysfakcjonujące.
Na początku ciąży chodziłam do lekarza w Polsce, więc kiedy przyjechałam do Anglii nie mogłam się przyzwyczaić. Wydaje mi się, że powinno się też kobietę w ciąży zbadać ginekologicznie, m.in.żeby sprawdzić jak szyjka ułożona i w ogóle, tak jak w Pl, a tu w ogóle w to nie ingerują.
A teraz zostały mi 2 tygodnie do terminu i pytań coraz więcej; już zdążyłam się dowiedzieć czegoś o tym czopie, właśnie dziś zauważyłam 2 razy taką galaretkę, nie dużo, ale jednak, czy to znaczy, że mogę już pomału odliczać?bo reszta objawów to tak nie bardzo.
Brzuch wydaje mi się, że nadal mam dość wysoko, chociaż mały bardzo wcześnie był ułożony główką w dół i nisko
, powróciły mdłości tydzień temu, a skurcze?coś niby czułam ze dwa razy jakby takie ciągnięcie w dół, ale nie mam pojęcia czy to to, chociaż powróciły takie tępe bóle miesiączkowe w dole brzucha, jak na początku ciązy, ale nie wiem co mam myśleć, a niecierpliwość coraz większa;-).
Choć muszę przyznać, że w Wigilię jeszcze bym chciała się zrelaksować, a potem niech się dzieje co chce
pozdrawiam