reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

Aguś a mój M wydaje się jakoś dziwnie spokojny :)

Pozwole sobie przekazać :) Małgoś jeszcze nie pojechała :) bo czytam na innym wątku :)

szkrabuś, mój M. też wcześniej był spokojny a jak o 3 nad ranem poszłam po majtki, które suszyły się na suszarce w pokoju a on o tej godzinie siedział przed komputerem, to zapytał "na co ci majtki?", więc odpowiedziałam, że do ubrania, bo chyba pojedziemy do szpitala. Wtedy stwierdził, że w takim razie on idzie pod prysznic :) Po prysznicu, ubrany, w butach już czekał na mnie a ja chodziłam po mieszkaniu w bieliźnie, wkładałam naczynia do zmywarki, układałam włosy, pakowałam różne rzeczy a on stał w drzwiach. Więc to jest tak. Wcześniej niby spokojnie a jak przyjdzie co do czego, to będą stali w drzwiach z kluczykami od samochodu :)
 
reklama
:) nasi mężusiowie są niezastąpieni :)
Dyzja, chyba wszystkim oczekującym mamusiom humorki czasami szwankują. mój M to już się strasznie denerwuje, bo wciąż o coś krzyczę ;P w sumie po chwili sama się dziwię, ale cóż. jakby ich tak wszystko bolało i nie mogli urodzić choćby chcieli to pewnie też by się wściekali :)
 
A ja dziś mam pełen relaks :) Wstałam o 4 rano i zrobiłam bułeczki na śniadanie :p O 7 po prysznicu i smarowaniu (bo wszystko mnie swędziało) położyłam się dalej spać i jak wstałam bułeczki na 15 minut do piekarnika i już gotowe cieplutkie śniadanko. Mój T. zachwycony, stwierdził, że całkiem pożyteczne te moje bezsenne noce ostatnio od kiedy stwierdziłam, że nie ma co się w łóżku przewracać tylko trzeba coś konkretnego zrobić i czas zająć :) A po południu zaliczyłam grzybobranie, 2 godziny chodzenia po lesie, uciekania przed pająkami i mrówkami no i przede wszystkim kucania mam nadzieję, że mi pomogły nakłonić Małą do zejścia nieco niżej :D Oczywiście w wyniku zwiększonej ruchliwości skurcze częstsze i bardziej bolesne, ale cóż chyba trzeba się przyzwyczaić :)
A moja Maleńka dziś wierci się nie spokojnie, kopie po żebrach, rozpycha się i chyba prędzej mi bokiem wyjdzie niż dołem :)
Miłej nocki życzę i nam wszystkim rychłego rozwiązania :D
 
Szkrabus powodzenia:)

ja dzisiaj znowu pozbylam sie ogromnej ilosci czopa ale tym razem juz z czerwona krwia.. ciekawe jak to sie rozwinie..skurcze takie jak byly ale czesciej choc jeszcze nieregularnie.
 
dziewczyny dawno nie zaglądałam bo urodziłam-tydzień przed terminem-3.09.zdrową śliczną córeczke :) czyli jednak te moje skurcze były przepowiadające :) trzymam kciuki za Was
 
Cześć, no i stało się.... dziś o 13:03 urodziłam Bartusia. Waży 2630g, mierzy 53cm. Poród siłami natury i nawet krocze mi ochronili :) czuje się nawet nieżle.
Niebawem napiszę więcej.
Buziaczki i trzymam kciukasy za każdą z Was :)
 
reklama
Szkrabuś gratuluję zdrowego synka... eh ochrona krocza marzenie, ale malutki ten Twój synek to może dlatego... moja Kruszynka 2 tygodnie temu już 3100g warzyła według USG, więc pewnie z krocza jak już przyjdzie czas zostaną tylko frędzle :p
 
Do góry