reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

dziewczyny wypada mi dzisiaj czop..pierwszy "glut" podbarwiony na brazowo a drugi na rozowo... boje sie...

Nio to może jednak się rozkręcasz... nio :) ... wiem co czujesz.. bo tak naprawdę np. ja... strasznie się niecierpliwie... a jak coś ma się zacząć dziać to zaczynam panikować... a niby już drugi raz już rodzę i wiem mniej więcej czego się spodziewać... ale strach to normalny objaw...
 
reklama
dziewczyny wypada mi dzisiaj czop..pierwszy "glut" podbarwiony na brazowo a drugi na rozowo... boje sie...

malgos83, nie ma się czego bać. Ja na porodowkę jechałam uśmiechnięta, dopiero minka mi się zmieniła, jak zaczęło mocno boleć. Zobaczysz, że dla takiego szczęścia warto zrobić wszystko. Życzę szybkiego i w miarę bezbolesnego porodu.
 
A ja Wam powiem, że już przestałam się tak niecierpliwić i namawiać Małą do wyjścia... Niby czop odszedł, dziś już żadna galaretka się nie pojawiła, więc nie wiem czy wyszło wszystko, czy może reszta została na tuż przed porodem, jak brzuch jeszcze troszkę opadnie to będę nosić go między kolanami, skurcze są niesamowicie nieregularne i bolesne nawet po kilkanaście minut, ale ja przestałam mieć przeczucie, że to już niedługo... A mówiąc szczerze w tej ciąży moje przeczucia wyjątkowo sprawdzały się za każdym razem, czy to dotyczące płci czy nawet wagi naszej Kruszyny, więc czekam sobie aż Maleńka sama się zdecyduje, że to już... w końcu jak się śmieje mój T. to jak się wdała w Mamusię, to Ona wie najlepiej i i tak nikogo nie posłucha tylko zrobi po swojemu :)
 
Cześć kobitki... a ja myślałam dziś, że wyląduje na IP.
Położyłam się wczoraj do łózka o północy- przez pierwsze 2 godziny robaczek w brzuszku się tak kręcił, że wszystko mnie bolało i spać nie mogłam... później dostałam skurczy... początkowo słabe ale z minuty na minute coraz mocniejsze... już nawet było tak, że miałam te skurcze co 3-4minuty.... po 4 tej poszłam do wanny i tam siedziałam do 5tej... wyszlam... jeszcze pozniej troszkę skurczy było, a później pszysnełam.... i o 7dmej znów skurcze co 3-4 minuty.... wkoncu kolo 9:30 się rozluźniły.... i tak teraz od czasu do czasu mam skurcz.... Ech w pierwszej ciąży tak nie miałam...
 
Cześć kobitki... a ja myślałam dziś, że wyląduje na IP.
Położyłam się wczoraj do łózka o północy- przez pierwsze 2 godziny robaczek w brzuszku się tak kręcił, że wszystko mnie bolało i spać nie mogłam... później dostałam skurczy... początkowo słabe ale z minuty na minute coraz mocniejsze... już nawet było tak, że miałam te skurcze co 3-4minuty.... po 4 tej poszłam do wanny i tam siedziałam do 5tej... wyszlam... jeszcze pozniej troszkę skurczy było, a później pszysnełam.... i o 7dmej znów skurcze co 3-4 minuty.... wkoncu kolo 9:30 się rozluźniły.... i tak teraz od czasu do czasu mam skurcz.... Ech w pierwszej ciąży tak nie miałam...

Szkrabuś, ja kilka dni przed porodem też miałam skurcze, ale jak były tak prawie codziennie i myślałam, że to już, to one przechodziły. Później już sobie nic z nich nie robiłam. Tylko mój M. był przejęty i kazał mówić o każdym skurczu i liczył odstępy czasowe. On się tym zajmował, ja nigdy :) W końcu po kilku dniach takich co prawda lekkich skurczy (jak na silniejszy okres) pojawiła się plama krwi, więc pojechaliśmy do szpitala i urodziła się nasza Natalka. Tak więc Szkrabuś... szykuj się na przywitanie swojego Maleństwa :)

Co do malgos, to może rzeczywiście już pojechała i wróci dopiero po porodzie.
 
Dziewczynki ja nadal w domku..moj maly sie nie spieszy i nic sobie nie robi z czopow i innych oznak:) skurcze mam nadal bolace tu i owdzie..szlak mnie trafia bo ledwo chodze;/ dam znac jak cos zacznie sie dziac ale kiedy to nie wiem hehe:)
 
reklama
U mnie nadal nic, jedyne co dziś się zdarzyło to spora mokra plama na bieliźnie i mam wrażenie, że malutka mi strasznie napiera na krocze. Dziś mam zły humor, chętnie bym kogoś pogryzła, tym bardziej, że moja szwagierka dziś urodziła a ja nie. Wczoraj u niej nic się nie zapowiadało na poród (przez cały czas nie miała żadnych objawów, nic ją nie bolało i wcale nie miała przepowiadających) a dziś o 12 już była po wszystkim.
 
Do góry