reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

Misslena ja brałam fenoterol w każdej ciąży i tak jak pisałam,chlopaki się rodzili wcześniej,a dziewczynka 2 tyg później:-)
Także ja żadnego związku z tabletkami nie widzę,a fenoterol brałam juz od ok 20 tyg ciąży.
My kobiety musimy mieć na co zwalić winę jak cos jest nie tak.Ja w poniedziałek się źle czułam,bolał mnie brzych,to wine zwaliłam na niby starego pączka i sok jabłkowy,a mój m powiedział,kochanie ty po prostu w ciąży jesteś i możesz się źle czuć;-)
 
reklama
agunia31 Ja nie zwalam winy na nic:p Po prostu mnie to zastanawia, ja nie brałam tabletek tylko dostałam Fenoterol dożylnie leżąc w szpitalu podczas "pozornej czynności porodowej" w 36tc, i jak to powiedział mój gin "Poleży Pani 2 dni pod kroplówką i do terminu na pewno dotrzyma", dlatego mnie to zastanawia, może dostałam za dużo albo coś:(

Kolejna noc bez ekscesów, brzuch nieco bolał ale poza tym nic... kilka skurczy nieco mocniejszych ale spałam jak dzidzia. Z M staraliśmy się "wykurzyć" małą z jej mieszkanka ale ona ma to szczerze gdzieś:-D Tak więc moim skromnym zdaniem seks w niczym nie pomaga:p
Jutro ktg o 10, zobaczymy czy zacznie się coś ciekawego choć sądząc po upartości mojego organizmu i małej raczej nie:(
 
Tak was czytam i myślę sobie, że mnie jeszcze tyle czasu zostało... Cały czas marzę, żeby urodzić ok 38 tygodnia, kiedy to już moje maleństwo będzie w pełni rozwinięte i gotowe ;)
 
Kinia ja też tak marzyłam i nici z tego na poród się nie zapowiada :/ Teraz wiem że z drugim dzieckiem nie będę się tak nastawiała bo jest o wiele gorzej tak czekać.
 
Witajcie przyszłe i obecne mamusie.
Ja jestem w 34 tc. Córcia od początku ułożona była główką do dołu więc bardzo szybko zaczęłam odczuwać dolegliwości związane z uciskiem główki na pęcherz i szyjkę. Lekarz do tej pory mówił, że taki urok tej ciąży. Ale ostatnio, od około tygodnia czuję się gorzej. Odczuwam kłucie w dole brzucha, czasem jak chodzę, czasem jak siedzę. Jak pochodzę ok pół godz, to czuje taki ucisk, że muszę się zatrzymać bo mam wrażenie, że za chwilkę urodzę :) do tego nie śpię prawie wcale bo mam okropne bóle krzyża. Całymi dniami ale najgorzej jest w nocy, wtedy nawet przewrócić się nie mogę. Wspomnieć muszę jeszcze o nieodpartej potrzebie szykowania wszystkiego. Ubranka poprane i uprasowane, wszystkie rzeczy kupione. no i te nastroje. denerwuje mnie niemalże wszystko a i o płacz nie trudno. Dziś np popłakałam się strasznie bo pralka źle uprała ubranka :)) I tak się więc zastanawiam, czy dobrze czuję, że to już niedługo. Pierwszą córcię urodziłam w 37 tc ale w szpitalu z powodu silnych skurczy leżałam już od 32 tc. Chyba moje dzieciaczki tak już mają, że chcą być ze mną szybciej albo wina leży w obliczeniach bo wydaje mi się, że miesiączkę dostałam jeszcze po zapłodnieniu. Jak myślicie drogie mamusie, powinnam się już pakować?
Pozdrawiam serdecznie!
 
Witajcie przyszłe i obecne mamusie.
Ja jestem w 34 tc. Córcia od początku ułożona była główką do dołu więc bardzo szybko zaczęłam odczuwać dolegliwości związane z uciskiem główki na pęcherz i szyjkę. Lekarz do tej pory mówił, że taki urok tej ciąży. Ale ostatnio, od około tygodnia czuję się gorzej. Odczuwam kłucie w dole brzucha, czasem jak chodzę, czasem jak siedzę. Jak pochodzę ok pół godz, to czuje taki ucisk, że muszę się zatrzymać bo mam wrażenie, że za chwilkę urodzę :) do tego nie śpię prawie wcale bo mam okropne bóle krzyża. Całymi dniami ale najgorzej jest w nocy, wtedy nawet przewrócić się nie mogę. Wspomnieć muszę jeszcze o nieodpartej potrzebie szykowania wszystkiego. Ubranka poprane i uprasowane, wszystkie rzeczy kupione. no i te nastroje. denerwuje mnie niemalże wszystko a i o płacz nie trudno. Dziś np popłakałam się strasznie bo pralka źle uprała ubranka :)) I tak się więc zastanawiam, czy dobrze czuję, że to już niedługo. Pierwszą córcię urodziłam w 37 tc ale w szpitalu z powodu silnych skurczy leżałam już od 32 tc. Chyba moje dzieciaczki tak już mają, że chcą być ze mną szybciej albo wina leży w obliczeniach bo wydaje mi się, że miesiączkę dostałam jeszcze po zapłodnieniu. Jak myślicie drogie mamusie, powinnam się już pakować?
Pozdrawiam serdecznie!
ja sie tak czulam na kilka tyg przed porodem:) ale mysle ze jak corcie urodzilas wczesniej to warto sie spokowac:) tak na wszelki wypadek:)
 
niech mi więc szybciutko torba wyschnie :)
nie wiem czy dobrze widzę, ale wydaje mi się że brzusio też mam o wiele niżej. miesiąc temu miałam straszne problemy z żołądkiem bo mała mi na niego uciskała a teraz na górze jakoś mi tak lekko a na dole okropnie ciężko. I cała dłoń mi się zmieści pod piersiami.. Szkoda że pierwszą córcie rodziłam 9 lat temu, mało co pamiętam z tamtej ciąży.
W przyszłym tyg. mam wizytę u gina zobaczymy co powie i czy w ogóle dotrwam :) oby tylko to nie było za wcześnie. Ponoć najlepiej dotrwać do 36 tygodnia.
 
tak najlepiej do 36 bo wtedy malenstwo jest donoszone i ni ejets juz wczesniaczkiem:) a mi brzuch nie opadl,moze minimalnie,ale jak ktos patrzyl to moil ze jeszcze do porodu daleko:D ale ja na ok 4 dni przed porodem czulam takie sline klucia w okolicy pecherza jak maly sie ruszal...to bylo straszne:D
 
też to czuję. Czasem mam wrażenie że mała chce sobie dziurkę zrobić i dokładnie wie, gdzie :) wcześniej "okienko" robiła w okolicach pępka ale chyba się zorientowała, że nie tędy droga. Szczerze powiedziawszy to nie panikuję, czekam na ten moment i jeśli to już to super. ale może mam złe podejście? może powinnam zgłosić się do lekarza albo szpitala na podtrzymanie? sama nie wiem. w poprzedniej ciąży wymęczyli mnie miesiąc w szpitalu tabletkami. skurcze miałam i tak i to bardzo silne a jak już w końcu urodziłam, to mała mi zabrali do cieplarki bo była niedotleniona.. Bo skurcze przecież też dzidzię męczą. postawiłam więc na naturę, niech sama reguluje i wyznacza moment, ale jeśli jestem w błędzie to niech mnie ktoś kopnie porządnie :)
 
reklama
wydaje mi sie ze lekarz na ostatniej wizycie by ci cospowiedzial jak by cos go niepokoilo,. To juz 34 tydz wiec jeszcze 2 tyg i juz bedzie ok:) ja lezalam na podtrzymaniu b na wizycie lekarz mnie zbadal i szyjka skrocona byla:) jak mailas ostatnio badanie to chyba nie ma sie czym martwic:) moja kumpela teraz tez na podtrzymaniu byla i wyszla we wtorek i jej lekarz powiedzial ze juz dobrze jak do 35 tyg dotrwala:)
 
Do góry