reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

Dalej tu jestem;p Noc przespałam bez większych problemów, nie bolał mnie brzuch ani nic... Od 9 jestem na nogach, po prostu się wyspałam;p Byłam już na mieście wcześniej, teraz bawię się w robienie obiadu, brzuch mnie pobolewa ale to nic... Czyli nadal nici z dzidziusia;p
 
reklama
Najmocniej przepraszam, że tak wtrącę... I że nie w temacie... Lecz szukam pomocy u kobiet... Mam problem z moją dziewczyną... Proszę o kontakt gg 1220214
 
Niestety moje kochane nadal tu jestem:p Nic mi się ciekawego nie dzieje poza tym że mnie pobolewa 3 dzień już, na 11:30 mam ktg u mojego gin i zobaczymy co mi powie, ale wydaje mi się że w czwartek (29, mój wyznaczony przez gina 1 - wszy termin) będzie kazał mi przyjechać i mnie położy... cóż, zobaczymy, trzymajcie kciuki;*
 
I dalej tu jestem;p Wczoraj byłam na ktg, tętno małej w normie a skurczy praktycznie niema:( Badania mam w normie tak więc mam czekać dalej:( W czwartek znowu mam się wstawić na ktg i dalej czekać... czekanie mnie dobija:O
W nocy miałam 2 mocne skurcze krzyżowe co 12 minut i tyle, wydaje mi się że bez wywoływania się nie obejdzie:(
 
I dalej tu jestem;p Wczoraj byłam na ktg, tętno małej w normie a skurczy praktycznie niema:( Badania mam w normie tak więc mam czekać dalej:( W czwartek znowu mam się wstawić na ktg i dalej czekać... czekanie mnie dobija:O
W nocy miałam 2 mocne skurcze krzyżowe co 12 minut i tyle, wydaje mi się że bez wywoływania się nie obejdzie:(

Ale się biedna męczysz. Podczytuje codzienie co tam u Ciebie i miałam nadzieje, że w końcu masz dzidzie przy sobie. Trzymam kciuki, żeby już było po.
 
Boże ja chyba oszaleje, do tej pory mnie to wszystko bawiło ale teraz jest już źle:( Praktycznie całą noc nie spałam, brzuch mnie boli, każdy ruch dziecka doprowadza mnie niemalże do łez (chyba już tak obolała w środku jestem:(), boli mnie głowa, niedobrze mi... żołądek chce wyjść na wierzch:( Do 2 w nocy siedziałam przed kompem tak "o", bo jak leżałam to ruchy były nie do zniesienia... Do jutrzejszego ktg zdechnę, a co z tego skoro i tak nic mi na to nie poradzi:( Chyba zacznę mu ryczeć i błagać go na kolanach żeby coś zrobił bo dostaje jakiegoś załamania psychicznego:( M nie mógł na mnie w nocy patrzeć jak mnie skręcało, a najgorsze jest to że przecież nie powiem małej żeby się nie ruszała:( Gdyby to jeszcze były skurcze, ale nie! Skurcz mam 1 na godzinę i to taki "mocny" że go ledwo czuję... Nie mam już sił:(
 
reklama
Zupełnie nierozmuniem, dlaczego nikt Cie nie przyjął do szpitala i nie podjeli ani jednej próby wywołania porodu. W moim mieście jest tak że zawsze kobiety po terminie leżą w szpitalu, bo to nie jest przecież bezpieczne i zawsze podejmują próbę rozwiązania przez podanie jednej dawki oksytocyny. Jeśli to zadziała to poród idzie dalej a jak nie to odpuszczają i próbuja znowu na następny dzień lub dwa dni, ale zawsze ciężarna leży w szpitalu i jest całą noc monitorowana pod ktg. Przecież każdy tydzień po terminie jest niebezpieczny dla dziecka przede wszystkim.
siostra mojej bratowej leżała od dnia terminu przez tydzień w szpitalu i codziennie miała próby wywołania porodu, udało się po peci dniach. Żona kuzyna miała dokładnie tak samo, urodziła po trzecież próbie prowokacji porodu.
 
Do góry