Hej Kobietki. U mnie za dwa dni kończy się 37 tydzień i podobno szyjka jest dojrzała, ale rozwarcia nie ma :-(. Za to od dwóch dni mam mdłości i zaparcie, odwrotnie niż w czasie całej ciąży! Podobnie skurcze - były jakiś czas temu, a od dwóch dni cisza - lekarz mowił, że przewiduje szybki i sprawny poród, że macica się ładnie obkurcza i dzidziuś ułożył się jak trzeba. Więc o co chodzi z tymi mdłościami? To moja pierwsza ciąża i nioe wiem czego się spodziewać - do tego mój mąż jest w strasznym szoku i najchętniej co chwila woziłby mnie na pogotowie:-)
reklama
Witam wszystkie przyszłe i obecne mamusie! Jestem tutaj "nowa"
Mam pytanie do Was. Jestem w 35 tygodniu ciąży i coraz częściej mam dziwne przeczucie,że oczekiwany poród już niedługo się zacznie.
A rozchodzi się głównie o to,że mam częste skurcze,twardnieje mi brzuszek,maleństwo rusza się o wiele mniej niż wcześniej,mam delikatne zawroty głowy,więcej jem :-) (niestety). Czy mam się obawiać tych objawów,czy może spokojnie czekać. Byłam u ginekologa tydzień temu i stwierdził,że ciąża przebiega prawidłowo,dziecko jest zdrowiutkie
Mam dziwne skurcze np. siedząc przy biurku albo na kanapie,wstając,nawet jak leżę to boli mnie całe podbrzusze.
Proszę Was o odpowiedź. Pewnie pomyślicie sobie,że zadaję dziwne pytania,ale to pierwsza ciąża i jestem przewrażliwiona na jej punkcie.
Mam pytanie do Was. Jestem w 35 tygodniu ciąży i coraz częściej mam dziwne przeczucie,że oczekiwany poród już niedługo się zacznie.
A rozchodzi się głównie o to,że mam częste skurcze,twardnieje mi brzuszek,maleństwo rusza się o wiele mniej niż wcześniej,mam delikatne zawroty głowy,więcej jem :-) (niestety). Czy mam się obawiać tych objawów,czy może spokojnie czekać. Byłam u ginekologa tydzień temu i stwierdził,że ciąża przebiega prawidłowo,dziecko jest zdrowiutkie
Mam dziwne skurcze np. siedząc przy biurku albo na kanapie,wstając,nawet jak leżę to boli mnie całe podbrzusze.
Proszę Was o odpowiedź. Pewnie pomyślicie sobie,że zadaję dziwne pytania,ale to pierwsza ciąża i jestem przewrażliwiona na jej punkcie.
Może któraś z Was mi pomoże?
Jestem w 35 tygodniu ciąży i czuję,że niedługo nadejdzie ten oczekiwany moment.
Boli mnie brzuch jak siedzę,leżę. Jak stoję,to jest lepiej. Na dodatek robi się twardy jak skała i coraz częściej chce mi się siusiu
Czasami mam delikatne zawroty głowy,jestem osłabiona.
Byłam u lekarza około 2 tygodnie temu i nic nie zauważył. Mówił,że ciąża przebiega prawidłowo i mój synek jest zdrowy :-)
Ale ja mam obawy,czy wszystko jest dobrze,bo to moja pierwsza ciąża.
Z tego co wiem,to jeszcze za wcześnie na poród.
Proszę o Wasze odpowiedzi,pozdrawiam
Jestem w 35 tygodniu ciąży i czuję,że niedługo nadejdzie ten oczekiwany moment.
Boli mnie brzuch jak siedzę,leżę. Jak stoję,to jest lepiej. Na dodatek robi się twardy jak skała i coraz częściej chce mi się siusiu
Czasami mam delikatne zawroty głowy,jestem osłabiona.
Byłam u lekarza około 2 tygodnie temu i nic nie zauważył. Mówił,że ciąża przebiega prawidłowo i mój synek jest zdrowy :-)
Ale ja mam obawy,czy wszystko jest dobrze,bo to moja pierwsza ciąża.
Z tego co wiem,to jeszcze za wcześnie na poród.
Proszę o Wasze odpowiedzi,pozdrawiam
Monikaaa62
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 20 Luty 2009
- Postów
- 91
Ewelinka03 nie martw sie..ja jestem w 36 tak jak Ty i brzuch też mi zaczał ostatnio twardniec, sikam bardzo bardzo czesto, zzaczełam odczuwać bole podbrzusza takie jak przed okresem i czuje tez bóle mięśni krocza, ale się nie przejmuje byłam u lekarza tydz temu i powiedzial ze wszystko jest ok, więc tego się trzymam, a te dolegliwośći...to wiesz w sumie juz niedługo nam zostalo więc organizm się powoli przygotowuje nie martw się bo nie potrzebnie stresujesz swojego Aniolka w brzuszku) a jesli bedziesz się czuła bardzo żle to idz do lekarza i powiedz o swoich podejrzeniach..lepiej się dowiedziec ze jest ok niz isc za pozno do lekarza. ale napewno jest wszystko dobrze. nie martw sie ,pamietaj ze Malenstwo odczuwa Twoje odczucia....
3 maj sie cieplutko)
3 maj sie cieplutko)
ostraszka
kwietniowa mama
Teraz juz jestem madra i moge powiedzieciec, ze te dolegliwosci to nic niepokojacego. Wasze ciala przygotowuja sie do porodu. Mi w 32 tyg twardnial brzuch a pod koniec to nawet co pol godziny. Jak bedziecie mialy rodzic to z pewnoscia tego nie przegapicie :-)
czesc dziewczynki, nie odzywalam sie dlugo bo we wtorek urodzilam coreczke od tej pory zniknelam dla swiata, dopiero dzis zaczynam dochodzic do siebie, nie dosc ze szwy mnie bolaly to jeszcze mialam straszny problem z piersiami i pokarmem - nadprodukcja hehe, zaczyna sie wszytsko normowac wiec pomyslalm ze sie odezwe. Jak bede miala wiecej czasu to opiesze porod - byl dlugi i trudny i w efekcie skonczylam z epiduralem (zzo), super srawa! Moi rodzice dzis przyjezdzaja to bedzie troche pomocy bo te poczatki sa dla mnie zabojczo trudne, ne wiem nawet jak mala chwycic hehe Cudownie jest miec coreczke na swiecie ale korzystajcie jeszcze z tych ostatnich dni lub tygodni w ciazy bo macie jeszcze duuuzo luzu w tym czasie i nie zalujcie sobie jedzenia i zachcianek! pozniej wszytsko jak reka odjal jesli karmi sie piersia! ale warto....
To GRATULACJE mamusiu!!! :-)
Mi jeszcze 3 tygodnie zostały.
Mi jeszcze 3 tygodnie zostały.
reklama
czesc dziewczyny!
ellie1981 gratulacje!!!!!!!!!!!mamy zdaje się dzieci z tego samego dnia!
tez sie od jakiegos czasu nie odzywalam, bo bylam w szpitalu.we wtorek, 19.05 urodzilam synka, slicznego, duzego chlopca (4 570 g). Ze wzgledu na jego wage nie trzymali mnie za dlugo ze skurczami tylko zdecydowali o cesarce, tym bardziej ze juz odeszly wody i trzeba bylo szybko podejmowac decyzje. jestesmy juz z antosiem w domu, dochodzimy do siebie, antos w swietnej formie, ja gorzej, po nawale pokarmu, na antybiotykach (zapalenie piersi i wielki krwiak po cesarce, jakies naczynie mi poszlo o rozlalo mi sie troche krwi do brzucha, wyglada to okropnie ale ponoc nie grozne).
na dwa dni przed porodem zaczely mi sie intensywne skurcze, ale tylko podbrzusza bez krzyza, odszedl mi pelny czop sluzowy i czulam ze cos sie zaczyna dziac. a z poniedz. na wtorek ok. 23 zaczely sie nagle silne bole krzyzowe, co 10, 9, 8 minut i okolo 3.00 wyladowalam na porodowce. do 8 rano zastanawiali sie jak mam rodzic, az mi akcja porodowa zaczela slabnac i w koncu stwierdzili, ze dzidzia za duza jak na moje warunki i wzieli pod noz, nie podtrzymujac skurczy. i tak o 9. 35 przyszedl na swiat moj sliczny synek.
wszystkim wam zycze udanych porodow i slicznych zdrowych dzieci, pozdrawiam
ellie1981 gratulacje!!!!!!!!!!!mamy zdaje się dzieci z tego samego dnia!
tez sie od jakiegos czasu nie odzywalam, bo bylam w szpitalu.we wtorek, 19.05 urodzilam synka, slicznego, duzego chlopca (4 570 g). Ze wzgledu na jego wage nie trzymali mnie za dlugo ze skurczami tylko zdecydowali o cesarce, tym bardziej ze juz odeszly wody i trzeba bylo szybko podejmowac decyzje. jestesmy juz z antosiem w domu, dochodzimy do siebie, antos w swietnej formie, ja gorzej, po nawale pokarmu, na antybiotykach (zapalenie piersi i wielki krwiak po cesarce, jakies naczynie mi poszlo o rozlalo mi sie troche krwi do brzucha, wyglada to okropnie ale ponoc nie grozne).
na dwa dni przed porodem zaczely mi sie intensywne skurcze, ale tylko podbrzusza bez krzyza, odszedl mi pelny czop sluzowy i czulam ze cos sie zaczyna dziac. a z poniedz. na wtorek ok. 23 zaczely sie nagle silne bole krzyzowe, co 10, 9, 8 minut i okolo 3.00 wyladowalam na porodowce. do 8 rano zastanawiali sie jak mam rodzic, az mi akcja porodowa zaczela slabnac i w koncu stwierdzili, ze dzidzia za duza jak na moje warunki i wzieli pod noz, nie podtrzymujac skurczy. i tak o 9. 35 przyszedl na swiat moj sliczny synek.
wszystkim wam zycze udanych porodow i slicznych zdrowych dzieci, pozdrawiam
Podziel się: