sssmok
Gaja i ja :D
Ostraszka gratulacje.
My tez juz po...
Bylo ciezko i zupelnie inaczej niz sie spodziewalam.
Nie doczekalam sie zadnych symptomow porodu. Nic a nic.
Pojechalam do szpitala na KTG i oczywiscie tetno ok, ale zero skurczy. Zostawili mnie na obserwacje, bo ktos wreszcie zauwazyl, ze jestem juz 10 dni po terminie.
Drugiego dnia zrobili mi test z oksytocyna i wywolali moze ze 3 leciutkie skurcze, ale malej spadlo tetno, wiec dali spokoj i kazali czekac.
Ja czulam sie dziwnie i mloda zachowywala sie inaczej niz zwykle, wiec chodzilam do lekarzy i medzilam. Zrobili mi USG i wyszlo, ze nie ma prawie wod plodowych, lozysko jest stare i zwapniale. Od dolu zero oznak nadchodzacego porodu. Powiedzieli, ze beda wywolywac - 3 razy, a jak nie to cesarka.
Nie wywolali u mnie zadnego skurczu, a ja czulam sie fatalnie, wiec zrobili zebranie i zdecydowali sie zrobic cesarke bez nastepnych dwoch prob. Pozniej okazalo sie, ze w ostatniej chwili - wody byly juz zielone, a mala sie nimi opila Na szczescie szybko doszla do siebie.
W kazdym razie po 4 dniach w szpitalu - 2 tygodnie po terminie - zrobili mi ciecie i mala Gaja jest juz z nami.
Jak widac mozna nie miec zadnych symptomow - nie lekcewazcie tego i badzcie upierdliwe dla swoich lekarzy.
I jeszcze jedno. Wolalabym rodzic naturalnie. Cesarka moze jest "latwiejsza", ale nie widzialam malej 2 godziny, a przez 12 nie moglam sie ruszac - nikomu tego nie zycze. I jeszcze te szwy przez caly brzuch...
My tez juz po...
Bylo ciezko i zupelnie inaczej niz sie spodziewalam.
Nie doczekalam sie zadnych symptomow porodu. Nic a nic.
Pojechalam do szpitala na KTG i oczywiscie tetno ok, ale zero skurczy. Zostawili mnie na obserwacje, bo ktos wreszcie zauwazyl, ze jestem juz 10 dni po terminie.
Drugiego dnia zrobili mi test z oksytocyna i wywolali moze ze 3 leciutkie skurcze, ale malej spadlo tetno, wiec dali spokoj i kazali czekac.
Ja czulam sie dziwnie i mloda zachowywala sie inaczej niz zwykle, wiec chodzilam do lekarzy i medzilam. Zrobili mi USG i wyszlo, ze nie ma prawie wod plodowych, lozysko jest stare i zwapniale. Od dolu zero oznak nadchodzacego porodu. Powiedzieli, ze beda wywolywac - 3 razy, a jak nie to cesarka.
Nie wywolali u mnie zadnego skurczu, a ja czulam sie fatalnie, wiec zrobili zebranie i zdecydowali sie zrobic cesarke bez nastepnych dwoch prob. Pozniej okazalo sie, ze w ostatniej chwili - wody byly juz zielone, a mala sie nimi opila Na szczescie szybko doszla do siebie.
W kazdym razie po 4 dniach w szpitalu - 2 tygodnie po terminie - zrobili mi ciecie i mala Gaja jest juz z nami.
Jak widac mozna nie miec zadnych symptomow - nie lekcewazcie tego i badzcie upierdliwe dla swoich lekarzy.
I jeszcze jedno. Wolalabym rodzic naturalnie. Cesarka moze jest "latwiejsza", ale nie widzialam malej 2 godziny, a przez 12 nie moglam sie ruszac - nikomu tego nie zycze. I jeszcze te szwy przez caly brzuch...