reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Swieta, Swieta, Swieta: BOZE NARODZENIE I WIELKANOC

U nas żarło podobnie jak u wszystkich. Z koszyczkiem idziemy, w tym roku będą dwa, sniadanie u rodziców, pierwszy dzień może też a jak nie to do nas przyjdą, w drugi dzień jedziemy do teściowej i tam zostajemy, bo we wtorek mamy chirurga.
 
reklama
u nas tradycję tą praktykują tylko rodzice mojego K. i rodzina ze strony teścia. W mojej rodzinie nigdy nie obdarowywaliśmy się z okazji Wielkiej Nocy, chyba że można pod prezent podciągnąć dawanie sobie nawzajem pisanek.

A jeśli chodzi o prezenty zajączkowe, to raczej będą to słodycze lub jakieś zabawki. Niestety, wyboru dokonują prezentodawcy;-)
 
A jak u Was pomysły na prezenty od Zająca???????
jeszcze się nad tym nie zastanawialam ale napewo nie będzie to nic wielkiego:sorry2:u teściów jest taka tradycja że zawsze kupują dziecią jakiś maly upominek lub slodycze i chowają gdzieś na dworze a dzieeci mają szukać gdzie Zajączek ukryl prezent:tak:
 
jeszcze się nad tym nie zastanawialam ale napewo nie będzie to nic wielkiego:sorry2:u teściów jest taka tradycja że zawsze kupują dziecią jakiś maly upominek lub slodycze i chowają gdzieś na dworze a dzieeci mają szukać gdzie Zajączek ukryl prezent:tak:
moja teściowa też tak robi wnukom:tak::tak::tak: a my kupimy spóxnioną obiecana urodzinowo-zajączkową hulajnogę Mai a Adasiowi te ośmiorniczki do wanny, co Hrudzia podawała linka:tak: I tak jakąś zabawkę do kapieli mieliśmy kupic a bawić sie będą obie nasze pociechy:tak::-D
 
reklama
Jako dziecko też szukałam prezentów na ogródku, a jak była bardzo zła pogoda to w domu. W niedzielę wielkanocną potrafiłam z siostrą wpaść przed 6 do łóżka rodziców z pytaniem czy już mogę iść szukać :-D:-D I biedna mama musiała iść chować :-D Uwielbiałam to, ale nie wiem czy już w tym roku zrobimy Oskarkowi szukanie... Chyba jeszcze nie zakuma.
 
Do góry