No dokladnie jak Olcia pisze, kiedyś się stawiało wypucowane buty na parapecie na noc i rano 6ego grudnia Mikołaj przynosił prezenty, a pod choinkę Gwiazdor, teraz to się mówi wymiennie ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Ale Jasiowe butki postawimy na parapecie, po pierwszę będzie niespodzianka, a po drugie pamiątka jak zrobimy zdjęcie![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Ps. Pamiętam jak byłam maleńka, może ze 4-5 lat miałam i dostałam do zabawy kartki niewykorzystane jeszcze z czasów komuny to je wsadziłam w but w mikołajki, żeby mi Mikołaj przyniósł za nie prezent hahahahahahaha
Ale Jasiowe butki postawimy na parapecie, po pierwszę będzie niespodzianka, a po drugie pamiątka jak zrobimy zdjęcie
Ps. Pamiętam jak byłam maleńka, może ze 4-5 lat miałam i dostałam do zabawy kartki niewykorzystane jeszcze z czasów komuny to je wsadziłam w but w mikołajki, żeby mi Mikołaj przyniósł za nie prezent hahahahahahaha