Kamuzo
Zasiedziana ...;P
- Dołączył(a)
- 17 Kwiecień 2008
- Postów
- 312
athena83 - ja w pierwszej ciązy chodziłam prywatnie do lakarki, która pracowała w miejskim szpitalu i becikowe nam przyznali.Fakt to było w 2005 i 2006 roku ...ale to co piszesz wcale nie jest pocieszające - bo jak zaszłam w ciąże nie miałam możliwości załapać sie na wizyte do gina z NFZ....musiałabym czekać 6 tygodni na pierwszą wolną wizytę...a zaczęłam krwawić i co z tego tytułu ze teraz chodze prywatnie i tak muszę płacić za wszystkie badania to jeszcze nie przyznają becikowego...a co kobiecie ciężarnej gwarantuje ta bezpłatna opieka medyczna...czekanie albo kasowanie tyle samo co na prywatnym gabinecie za usg na zjechanym sprzęcie z PRL-u lub cytologie pod stolikiem do kieszeni lekarza... Jestem załamana! Fakt nie są to duże pieniądze ale nikomu nie trzeba mówić ze i te parę groszy się przyda...Ta uczciwy ( czytaj.naiwny... ) zawsze dwa razy traci ...