reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2021

reklama
Ja jeszcze nie myślałam o szpitalu ale pewnie będzie ciężki czas na jesień. Podpowiedzie co kupujecie tatusiom swoim jak i ojcom swoich dzieci haha ja jak zawsze zero pomysłów 😁
Mój dostał w tym roku na 30 urodziny- takie wkroczenie w dorosłość ;) - konsolę, teraz na każdą okazję wystarczy dokupić grę, więc ja, a w sumie raczej młoda- ma z głowy.
 
Dzięki. Przynajmniej nie jestem sama.

Tak mi brzuch wyrzuciło że masakra. W co się nie ubiorę to widać. Jutro jadę do rodzinki. Nikt nic nie wie i nie chcemy mówić. Więc muszę się ubrać mega luźno pff.
Mam ten sam problem. Wczoraj miałam spotkanie rodzinne, na szczęście wieczorem było chłodniej, więc założyłam coś trochę grubszego i luźnego. Dziś powtórka i nie wiem, w co się ubiorę. Mam wrażenie, że każdy patrzy i i tak się domyśla 😈
Zosie teraz bardzo popularne :D

Wiecie jaki ja mam patent na szukanie imion? Wpisuje w google 'ochrzczeni parafia' i wchodze na strony roznych kosciolow i czytam imiona dzieciaków :D nie lubie tych ksiag imion, ani w kalendarzu szukac, bo mnostwo jest takich wymyślnych itp., a tak to w spisach pparafialnych caly przekrój :D
Oo spróbuję chyba. Chociaż ja o imieniu wcale nie myślałam. Przez Was zaczęłam 😆 na pewno nie popularne. Odpadają Zosie, Hanie i inne Julki. Kubusie, Franki też... oj nie wiem co wybierzemy.

W ogóle zazdroszczę Wam trochę takiego optymizmu - wybierania imion, wózków, łóżeczek... Ja tam jeszcze mam nastawienie, że nie wiadomo, co będzie, czy będzie dobrze. Dlatego najchętniej nikomu na świecie bym o tym nie mówiła i staram się tego nie robić. Wiedzą najbliżsi. Tak samo nie planuję nic, co związane z dzieckiem....
Za to przygotowałam sobie rzeczy na wypadek pobytu w szpitalu teraz: nowa koszula nocna, kosmetyki w wersji mini... gdybym nagle teraz musiała wziąć torbę i się położyć do szpitala. Chore.....? 🤔
 
Za to przygotowałam sobie rzeczy na wypadek pobytu w szpitalu teraz: nowa koszula nocna, kosmetyki w wersji mini... gdybym nagle teraz musiała wziąć torbę i się położyć do szpitala. Chore.....? 🤔
Mądre, mi jak przyszło się kłaść to dzwoniłam do mamy żeby mi kupiła koszulę i klapki gumowe do łazienki, resztę kompletowałam po omacku na szybko, więc myślę, że u Ciebie rozsądnie choć pesymistycznie...
 
Mam ten sam problem. Wczoraj miałam spotkanie rodzinne, na szczęście wieczorem było chłodniej, więc założyłam coś trochę grubszego i luźnego. Dziś powtórka i nie wiem, w co się ubiorę. Mam wrażenie, że każdy patrzy i i tak się domyśla 😈

Oo spróbuję chyba. Chociaż ja o imieniu wcale nie myślałam. Przez Was zaczęłam 😆 na pewno nie popularne. Odpadają Zosie, Hanie i inne Julki. Kubusie, Franki też... oj nie wiem co wybierzemy.

W ogóle zazdroszczę Wam trochę takiego optymizmu - wybierania imion, wózków, łóżeczek... Ja tam jeszcze mam nastawienie, że nie wiadomo, co będzie, czy będzie dobrze. Dlatego najchętniej nikomu na świecie bym o tym nie mówiła i staram się tego nie robić. Wiedzą najbliżsi. Tak samo nie planuję nic, co związane z dzieckiem....
Za to przygotowałam sobie rzeczy na wypadek pobytu w szpitalu teraz: nowa koszula nocna, kosmetyki w wersji mini... gdybym nagle teraz musiała wziąć torbę i się położyć do szpitala. Chore.....? 🤔
Ta przygotowana torba albo chociaż rzeczy w razie gdyby to dobry pomysł. Jak byłam w szpitalu brakowało mi wielu rzeczy bo nie pomyślałam o wszystkim. A jak mąż mnie pakowal to nie takie bluzki jak chciałam czy pizame. Jutro mam to samo w planach.
Ale to może dlatego że u mnie od początku komplikacje, które jeszcze się nie skończyły.
 
Ta przygotowana torba albo chociaż rzeczy w razie gdyby to dobry pomysł. Jak byłam w szpitalu brakowało mi wielu rzeczy bo nie pomyślałam o wszystkim. A jak mąż mnie pakowal to nie takie bluzki jak chciałam czy pizame. Jutro mam to samo w planach.
Ale to może dlatego że u mnie od początku komplikacje, które jeszcze się nie skończyły.
Dokładnie, może gdyby moja poprzednia i ta ciąża były książkowe, to bym tak nie myślała...

Kurcze, oprócz tego co piszecie mnie przeraża brak przedszkola. Tzn ja sama z noworodkiem, połóg i 4,5 latek znudzony w domu... 😱 Wiem, że 2 tygodnie mąż weźmie urlop, moja mama przyjedzie na kilka dni, ale co dalej? Tak się cieszyłam, że Młody do przedszkola pójdzie i bym miała kilka godzin z noworodkiem. Eh
Do stycznia jeszcze wiele się może zmienić... Z jednej strony też się tego obawiam, ale z drugiej też nie widzę siebie np w lutym na ręku z 2-3 tygodniowym maluchem, jak zaprowadzam młodą do przedszkola lub odbieram 😆
 
Kurcze, oprócz tego co piszecie mnie przeraża brak przedszkola. Tzn ja sama z noworodkiem, połóg i 4,5 latek znudzony w domu... 😱 Wiem, że 2 tygodnie mąż weźmie urlop, moja mama przyjedzie na kilka dni, ale co dalej? Tak się cieszyłam, że Młody do przedszkola pójdzie i bym miała kilka godzin z noworodkiem. Eh
Ja tak samo, już miałam nawet wizje że będę codziennie w ramach spaceru odbierać go na nogach (2 km mamy do przedszkola)... No i oczywiście strach żeby się czymś nie zarazić. Nie brałam pod uwagę że mogą mnie z dzieckiem rozdzielić, ale faktycznie mogą tak zrobić 😱 Samotny poród też mnie trochę przeraża, wolałabym rodzinny... Zobaczymy jak to będzie
 
Tak jak pisały dziewczyny jest tylko jeden lek dopeyt . Ja zawsze miałam nadciśnienie a w ciąży to już kosmos nie byłam u kardiologa ten lek wypisuje ginekolog najpierw po 2 tabletki rano i wieczorem jak za mało to zwiększa ja na koniec brałam po 8 asa i dużo magnezu trzeba bo on też obniża ciśnienie. Jak byłaś na wizycie też już miałaś za duże ciśnienie? Mi lekarz już przy staraniach wypisał dopeyt żeby zacząć brać .
dziękuję za podpowiedź :) tak, miałam już i pokazywałam mojej ginekolog zapiski z pomiarów, stwierdziła, że nie ma tragedii, ale nie powinno tak być i że jednak lepiej skonsultować jak postępować w takim wypadku.

Ja sobie z nudów bo wszyscy śpią oglądam te kosze Mojżesza wcześniej nie miałam takich cudow ale teraz chce bo mamy mikroskopijna sypialnie połączona z salonem i otwartą kuchnia więc taki kosz mi się zmieści obok łózka żeby nie wstawać milion razy do łóżeczka. I coś takiego mi się bardzo podoba
ja też właśnie spoglądam na nie z dużą chęcią zakupu :)
 

No nareszcie ktoś z mojego województwa bo już czułamjakbym tylko ja w łódzkim się rozmnażala

A weszlam na pare parafii na ochrzczonych w tym i zeszlym roku.Teraz jest juz mega bum na stare imiona.Prawie kazde dziecko nazywa sie Maria,Marianna,Helena,Stanislaw,Franciszek.Fajnie,podoba mi sie.

Mi się ten trend podoba, bo jakoś nie przepadam za nowoczesnymi imionami.
Zapomnialam o jeszcze jednym fajnym, ale mój raczej na to by się nie zgodził. Mamy takiego przemilego pacjenta, uroczy pan po 80 i ma na imię Walerian 🥰

Ale dzis cisza....albo spią,albo rzygają.. :D
Mnie tak wczoraj zgaga wieczorem zmęczyła ze pospalam dłużej. Dziś pierdziele, jem tylko serki.

Ja jeszcze nie myślałam o szpitalu ale pewnie będzie ciężki czas na jesień. Podpowiedzie co kupujecie tatusiom swoim jak i ojcom swoich dzieci haha ja jak zawsze zero pomysłów 😁
Z ojcem nie utrzymuje kontaktu wiec mam z głowy. ;) A mój stary nie zasłużył, bo dopiero co zrobił i to ja się morduje jak narazie.

Mój dostał w tym roku na 30 urodziny- takie wkroczenie w dorosłość ;) - konsolę, teraz na każdą okazję wystarczy dokupić grę, więc ja, a w sumie raczej młoda- ma z głowy.

O to by się dogadał z moim, bo ma chyba z 4 konsole i milion gier.
Do tego o zgrozo kolekcjonuje stare konsole i mam trochę tego złomu w chacie.
 
reklama
Ja sobie z nudów bo wszyscy śpią oglądam te kosze Mojżesza wcześniej nie miałam takich cudow ale teraz chce bo mamy mikroskopijna sypialnie połączona z salonem i otwartą kuchnia więc taki kosz mi się zmieści obok łózka żeby nie wstawać milion razy do łóżeczka. I coś takiego mi się bardzo podoba
Mi sie takie tez podobaja, aleze odrzuca mnie to, ze sa takie mocno zabudowane, zero przewiewu powietrza, a tyle trabia o sśmierci łóżeczkowej, ze ppwinien byc zapewniony maksymalny dopływ powietrza itp.
Ja też o tym myślę coraz częściej. Koleżanka która jest pielęgniarka mnie pociesza spokojnie nie martw się na zapas będzie trochę inaczej ale będzie dobrze. Najgorsze że nie będzie odwiedzin 😞
Ja sie najbardziej boję, ze urodze przed terminem i zabiora mi dzieci gdzies na oddzial, do inkubatorów itp. I nie bede mogla ich odwiedzac itp. Ze mnie wypuszcza do domu, a dzieci zostaną bez możliwości odwiedzin. To dla mnie koszmar
 
Do góry