- Dołączył(a)
- 3 Maj 2020
- Postów
- 5 358
ja myślę, że 25 lat to wiek akurat na dziecko, ale każdy jest inny i nikogo nie powinno się oceniać ☺
25 lat to spoko wiek na dziecko, ja mając tyle lat zostałam żoną.
Moim zdaniem dobry czas zaczyna się liczyć po szkole średniej. Dlaczego ktoś nie ma mieć dziecka mając lat np. 20 jeśli ma gdzie mieszkać, nienajgorszą sytuacje materialną i poukładane w głowie.
Moja koleżanka miała 20 lat jak urodziła, tuż po maturze wyszła za mąż i zaraz starali się o dziecko. Miała dobrą sytuację, bo jej chłop miał dom po dziadkach (cały dla nich) i pracował.
Znam mądrych 20latków i durni po 40, którzy w życiu nie powinni się rozmnażać.
Też kiedyś zakładałam, że pierwsze dziecko chciałbym urodzić jak będę miała 26 latale zawsze to odkładałam na później. A to umowa na czas okreslony, a to czyjeś wesele za 2 miesiące, to znów wakacje, a to na jesień nie bo zazwyczaj choruje A to mój mąż pojechał na roczny kontrakt za granicę i latałam do niego często to wiadomo samoloty, wysokość itp lepiej poczekaća w głębi duszy tak naprawdę nie miałam ciśnienia na dziecko to raczej ludzie wywierają presję nawet nie świadomie niby żartem a jednak denerwowało mnie to. Sądzę, że w rodzinie uważają mnie za bezpłodną albo mojego męża. No i moi dziadkowie wiecznie co jakiś czas pytają kiedy będziemy mieć swoje ja im głupio odpowiadałam, że planeta przeludniona i że psa ze schroniska planujemy zaadaptować i to będzie nasze dziecko patrzyli jak na kosmitke ale powiem wam dziewczyny, że presja społeczeństwa i te dogadywania o dziecku też robią swoje. I to nie ważne czy ktoś jest wykształcony, na wysokich stanowiskach potrafi się też zachować jak typowa Grażynka i pytać się kiedy dziecko itp.
Nas też uważają za bezpłodnych mimo, że to nieprawda. Nigdy nie chiałąm mieć dziecka przed 30stką. Teraz mamy ogarnięte życie i mogę się rozmnażać. Jak pojawi się to to pewnie będą dręczyć kiedy następne.
Przyznam, że na ten moment wolałabym mieć tylko jedno dziecko. Nie wiem może za 2 lata mi się zmieni, kto wie.