Styczniówki 2021

[marmolada90]

Wg okresu to jakoś 8+4 A wg wielości 7+4. Plamienia mam praktycznie od początku czyli od jakiś 3 tygodni. Ale ta krew mnie martwi. Już byłam w szpitalu i żadnej przyczyny nie znam. A jak na złość dziś nie wymiotuje i mam stresa jeszcze wiekszego

Moja ciąża też według USG jest trochę młodsza. Do tego wczoraj czułam się nawet dobrze, bez wymiotów. Też się martwiłam, a dziś na USG wyszło że wszystko w porządku, a teraz leżę z mdłościami... Także nie martw się. Trzymamy kciuki musisz być dobrej myśli.

 

[Mixme92]

Wg okresu to jakoś 8+4 A wg wielości 7+4. Plamienia mam praktycznie od początku czyli od jakiś 3 tygodni. Ale ta krew mnie martwi. Już byłam w szpitalu i żadnej przyczyny nie znam. A jak na złość dziś nie wymiotuje i mam stresa jeszcze wiekszego

W szpitalu nic Ci nie powiedzieli i nie sprawdzili? Trzymam kciuki żeby wszystko było ok.

 

[Paulinad]

Jak już zaczęłyście temat badań prenatalnych to powiedzcie w którym tygodniu idziecie?
Ja będę 12+2 i się zastanawiam czy nie lepiej jest iść troszeczkę później?

Mnie zapisali na 12+4 taki byl termin

 

[beamyx]

Dziewczyny, muszę się wygadać.. Jestem tak zmartwiona tym wszystkim.. Byłam dzisiaj na wizycie, 7+3 z OM i dalej nie ma zarodka ani serduszka. Są za to dwa pecherzyki żółtkowe. Lekarz dał tydzień na ocenę sytuacji. Sama nie wiem już jak się odnaleźć. Nie chcę ani myśleć o tym, że za tydzień mogę go nie zobaczyć.. Pociesza mnie fakt, że od przedwczoraj wymiotowałam dwa razy czyli coś się ruszyło, bo wcześniej było bezobjawowo.

 

[Nika261]

Powiedzcie czy wy też tak macie że dosłownie każdy zapach wam przeszkadza? Ogólnie to ja dzisiaj się poryczalam bo mam psa w domu i mi się wydaje że wszystko śmierdzi na niego.... Ja to w sumie nawet masła nie mogę czuć bo mi tak przeszkadza ten zapach, a co dopiero smak
Możecie napisać jak sobie z tym radzicie?

 

[M@lly]

Dziewczyny, muszę się wygadać.. Jestem tak zmartwiona tym wszystkim.. Byłam dzisiaj na wizycie, 7+3 z OM i dalej nie ma zarodka ani serduszka. Są za to dwa pecherzyki żółtkowe. Lekarz dał tydzień na ocenę sytuacji. Sama nie wiem już jak się odnaleźć. Nie chcę ani myśleć o tym, że za tydzień mogę go nie zobaczyć..

Ooo może bliźniaki i dlatego jeszcze nie ma bo potrzebują więcej czasu? Ostatnia wizyta kiedy była i był jeden czy dwa ciałka żółte? Pęcherzyk jest większy?
Nie martw się. Może dziś nie ma jutro już może bić

 

[Nika261]

Dziewczyny, muszę się wygadać.. Jestem tak zmartwiona tym wszystkim.. Byłam dzisiaj na wizycie, 7+3 z OM i dalej nie ma zarodka ani serduszka. Są za to dwa pecherzyki żółtkowe. Lekarz dał tydzień na ocenę sytuacji. Sama nie wiem już jak się odnaleźć. Nie chcę ani myśleć o tym, że za tydzień mogę go nie zobaczyć.. Pociesza mnie fakt, że od przedwczoraj wymiotowałam dwa razy czyli coś się ruszyło, bo wcześniej było bezobjawowo.

Może ciąża młodsza?? A też mi kiedyś koleżanka gadala że na początku tak miała że nic nie było, a potem nagle się pojawiło dzieciątko a też pewnie zależy od sprzętu jaki ma gin

 

[beamyx]

Ooo może bliźniaki i dlatego jeszcze nie ma ❤ bo potrzebują więcej czasu? Ostatnia wizyta kiedy była i był jeden czy dwa ciałka żółte? Pęcherzyk jest większy?
Nie martw się. Może dziś nie ma jutro już może bić ❤

Ogólnie to byłam u dwóch ginekologów, tydzień temu były same pecherzyki, dzisiaj lekarz mówił o dwóch ciałkach żółtych. Nie znam wymiarów Chcialabym żeby okazało się, że potrzebują więcej czasu. Dziękuję za wsparcie

 

[beamyx]

Może ciąża młodsza?? A też mi kiedyś koleżanka gadala że na początku tak miała że nic nie było, a potem nagle się pojawiło dzieciątko a też pewnie zależy od sprzętu jaki ma gin

Może faktycznie mlodsza. Byłam u dwóch, raczej mają dobre sprzęty i to mnie tak martwi

 

[Izkawalizka]

Powiedzcie czy wy też tak macie że dosłownie każdy zapach wam przeszkadza? Ogólnie to ja dzisiaj się poryczalam bo mam psa w domu i mi się wydaje że wszystko śmierdzi na niego.... Ja to w sumie nawet masła nie mogę czuć bo mi tak przeszkadza ten zapach, a co dopiero smak
Możecie napisać jak sobie z tym radzicie?

Kochana, ja już chyba jestem po tym najgorszym bo mi też wszystko śmierdziało, niestety nie pocieszę bo na to nie ma innego sposobu jak czas. Mi śmierdział nawet oddech męża (nawet po kąpieli i potrójnym myciu zębów ), o otwieraniu lodówki to mogłam pomarzyć a przechodząc obok pizzeri prawie zwymiotowałem. Niedługo będzie lepiej a póki co unikaj drażniących zapachów.