Pozwolę sobie do was dołączyć
mam 29 lat i 3.5 rocznego synka. Wczoraj przypadał mi okres, ale coś czułam się inaczej - tak jak przy ciąży z synem na poczatku ciąży no i pojawiła się różowa kreska. Z uwagi na syt z przed lat z synem, gdzie szybko poszłam do lekarza bo lekko plamilam - gdzie mnie trochę nastraszono możliwością ciąży pozamacicznej lub poronienia, teraz wstrzymam się z wizytą do ok 7 tyg. W przypadku syna ciąża okazała się młodsza niż myślałam. Mam pytanie do was, do osób które były już na wizycie lub są na nie umówione. Czy ktoras z Was zapisała się gdzieś w ramach NFZ? Ja znam dwóch lekarzy, którzy przyjmują prywatnie i mam do nich zaufanie, jednak chciałabym spróbować udać się najpierw na NFZ po to, aby nie musieć jak wtedy za wszystkie badania płacić. Tylko nie wiem czy w obcej sytuacji z wirusem do kogoś na NFZ w przeciągu dwóch trzech tygodni się dostanę. Pozdrawiam