reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

Witam porannie.
Roxen-ale przeszlas , podziwam zachowanie zimnej krwi .Ja to panikuje odrazu.
Bibi-teraz juz napewno bedzie wszystko dobrze, Natanek silny chlopak i napewno bedzie sie rozwijal prawidlowo.
U nas nocka minela spokojnie Mia obudzila sie o 1 na jedzenoie i potem o 7 .Teraz lezy w swoim lozeczku i patrzy sie na misie .
Co do kreski to ja jeszcze mam od pepka w dol , ale jasnieje.
My dzis siedzimy w domku , coraz bardziej mi z nosa leci i cvzuje sie jak na kacui strasznie oslabiona.
 
reklama
A mój Nikodem zachłystuje się przy jedzeniu tak je łapczywie mowie wam !I to nie na początku ssania cyca!Tylko w połowie alboo na końcu! Zawsze tak sie boje bo mu brakuje tchu ale ja zawsze w plecki lekko klepałam i przechodziłam ale ile przy tym nerwów to koszmar nastepnym razem sprubuje dmuchniecia w usta zobaczymy czy to leprze!
A teraz zaczynamy sie powoli szykowac na spacerk!
Życze miłego dnia bez kłopotów i nerwów!
 
Ja się dowiem czy córa się dostała 26 marca i zobaczymy choć to marnie widzę ale u nas nie zapisują wcześniej bo pytałam się w zeszłym roku czy mogę młodą zapisać a że nie miała skończonych 3 lat to nie mogłam i zapisałam ją w tym roku i co jest fajne nie ma kolejności zgłoszeń tylko są przywileje takie że pierszeństwo mają dzieci niepełnosprawnych rodziców potem samotnych, pracujących , rodzice nauczycieli a potem na szarym końcu reszta dzieci ...

Nie wiem gdzie mieszkasz ale w wawie (i innych miastach) jest elektroniczny nabór - więc teoretycznie to jest ustrukturalizowane i powinno być łatwiej. A z pierwszeństwem to już tak jest ale nie do końca - tzn. wiele osób to obchodzi.
 
DZIEŃ DOBRY:-)
BOŻE KOCHANY:-(AŻ ŁZY NAPŁYNEŁY DO OCZÓW:-(TAK MI PRZYKRO:-(
[*]
[*]
[*]
[*]
[*] ŚWIATEŁKA DLA MADZI TERAZ JUŻ NIE CIERPI.....:-(NIE WIDZIAŁAM MADZI A WYOBRAŻAM SOBIE JAK MIAŁA OCZKA PEŁNE NADZIEII:-(DUŻO SIŁ DLA RODZICÓW ANIOŁKA...TAK MI PRZYKRO:-(

Bartuś miał wczoraj operacje serduszka i udało się bez komplikacji:tak:był podłączony pod respirator alej już sam oddycha tylko ma niekiedy bezdechy ale to może przez operacje...ale dobrze się czuje Bartuś i teraz już może być tylko lepiej:tak:dziękuje za modlitwy:tak:
dziewczyny wiecie jaki ja horror dzis po poludniu przeżyłam
poprostu koszmar !!!

Boo leżał na naszym łózku i sobie gadał sam do siebie śmiał się .. wiec poszłam do łazienku bo chciało mi sie siusiu... stwierdziłam ze wstawie pranie, po czym zaczełam myć zęby po obiedzie no i robie siusiu i tak dziwnie cicho mi sie wydawało w pokoju...
wparowalam biegiem a Boo nie oddycha :szok:
dmuchnełam mu w twarz ( zawsze tak robie jak za lapczywie je i nie moze zlapać oddechu - to bardzo pomaga) i nic, odwróciłam go na kolanach na brzch poklepałam po plecach i usłyszałam po chwili przerqaźliwy kwik !!!
pierwszy raz w zyciu cieszyłam sie ze Borys płacze !Q!

z ledwościa udało mi sie go pół godziny temu bez płaczu wstawić do łóżeczka :-(
tak strasznie płakał..aż głos stracił
a ja oczywiscie z nnim wyłam

zadławił sie sliną własną bo ani w buzi ulanego mleka nie bylo ani kataru juz nie mamy
w sumie nie mam pojęcia co sie stało
nie zasne dziś ,,, co chwile tylko slucham czy oddycha,
położyłam go na boczku...

jest mi tak strasznie przykro :-( wiem ze to nie moja wina ale ehh,,,

jeszcze małżowi sie za to dostało ode mnie ...jestem dla niego niedobra jak by to była jego wina
a ja sie wyładowałam na nim ehhh szyszka mi w tyłek
kochana:szok:brawa dla mamusi za szybkie reagowanie!jeju dobrze że się nic nie stało:-(też jestem zdania aby to skonsultować z lekarzem:sorry2:mi synek krztusi się przy karmieniu i wtedy odwraca twarzą w dół poklepuje a jak "coś mi za dłudo"to daje klapda w pupe nie wiem czy to jest dobre zachowanie ale odrazu pomaga:zawstydzona/y::tak:
Boże Roxeen, ale jesteś dzielna, ja bym chyba spanikowała, Ivi ma rację, powinnaś to zgłosić lekarzowi, aż mi ciarki przeszły po plecach i poleciałam zajrzeć do Mikiego.

W końcu się dorwałam wieczorem do kompa, bo starsze dziecko poszło na noc do babci, troszkę sobie poczytam.
ja jak czytam takie tragedie zaraz Alanka na opka i całuje go:tak:
EDIT:
2 pytania

1. Czy ciemny pasek na brzuchu wam znika/zniknął? Mój się uparł i dalej go mam....
2. Do mamusiek z doświadczeniem: Czy sutki wracają do rozmiaru sprzed ciąży po zakończeniu karmienia? Cycuszki mi nie urosły wcale ale sutki tak, i muszę przyznać, że nowe proporcje wcale mi nie odpowiadają.... :(
ja mam pasek cały czas:dry:sutki już takie wyciągnięte zostały ale nie były takie "nabrzmiałe":tak:
Witam wszystkie Styczniówki!

Nie było mnie z wami kilka miesięcy ale dwa dni zajęło mi czytanie Waszych przeżyć i nadrobienie zaległości. Ale teraz już mówię co się działo.

Po pierwsze Śpij spokojnie Aniołeczku [***] Przykre kiedy rodzice patrzą jak odchodzą ich Skarbeńki...

Ja miałam z moim Maluszkiem też wiele trosk... :-(Termin porodu zaplanowany był na 11 stycznia a moja Kruszynka postanowiła przyjść na świat szybciej, duużżooo szybciej... Urodziłam w 25 tygodniu ciąży (3 października). Natanielek ważył zaledwie 960g i miał 32 cm. Lekarze powiedzieli, że jeżeli przeżyje pierwsze 3 tygodnie to będzie żył... To było czekanie jak na wyrok! Każda minuta wydawała się wiecznością!!! W czasie 81 dni spędzonych w szpitalu było kilka reanimacji, nieustanne problemy z oddychaniem i ten strach, że jutro jak wrócę z domku to może go już nie być... Jednak moje Maleństwo walczyło dzielnie i wywalczyło sobie życie! 22 grudnia byliśmy w komplecie w domu. Jednak już 2 stycznia ogromne problemy z oddychaniem i znowu szpital. Okazało się, że ma zapalenie oskrzeli z powikłaniami. Po 11 dniach do domku a po następnych dwóch dniach znowu szpital. Tym razem natychmiastowa operacja przepukliny pachwinowej bardzo niebezpiecznej u wcześniaków. Odpukać ale od tego czasu jesteśmy w domku bez żadnych problemów.:-):tak:
Dzisiaj Natuś ma skończone 5 miesięcy ale jego rozwój psychoruchowy jest taki jakby urodził się w styczniu... Pozostaje mi teraz jeszcze czekać i obserwować jego postępy aż do 2 roku życia (licząc od 11 stycznia). Jest ogromne ryzyko, że ujawnią się jakieś uszkodzenia mózgu a co za tym idzie niedorozwoje... Ale wierzymy, że będzie dobrze. Musi być!!!:tak:
witaj..jeu tyle przeszliście tak mi przykro:-(Natanielek to silny chłopczyk przetrwał urodząc się w 25 tc...zdrówka dla synka i aby już nie musiał cierpieć:tak:

A ja źle się czuje, bo chyba chora jestem :(
Wczoraj wieczorem źle się czułam, nos miałam zatkany, poszlam do wanny z olejkiem sosnowym i z tej wanny sama nie wyszłam :(
Sławek pomógł mi sie położyc do łóżka i dosłownie odleciałam... Godzinę później się obudziłam i miałam 39,8 stopni temperatury, zaczęłam się dusić...
Przyjechało to pogotowie, dostałam zastrzyk i pojechali...
Nawet nie osłuchali mnie ;/
Jutro pójdę do lekarza rodzinnego...

Teraz czuję się lepiej niż rano, mam 37,8 stopni, nie wiem co mi jest... :(
Kaszel mam duszący, z nosa cieknie, plecy bolą...
Czuję się lepiej, bo jest mama i przynajmniej jestem spokojna o Adasia...

Dziś Adaś był głodny, zrobiłam mu butlę, bo piersią karmić nie mogę przez 24 godziny, a on wypluł smoczek i dał buźke do cyca... Tak bardzo mi smutno było...
No nic... Idę spać...
ojej:-(zbadaj się ulekarza!zdrówka:tak:
Witam się szybko z info, że u ortopedy wszystko ok, mała nie ma szpotawych stópek :-)
Za to byłam w ZUS-ie po zaświadczenie o ubezpieczeniu i kurcze, napisałam wniosek i mam zaświadczenie do odbioru dopiero 18 marca! A ja dzisiaj w ogóle nie mówię, w nocy miałam gorączkę i pociłam się tak, że śniło mi się, że w rzece pływam i mam czekać do czwartku, żeby iść do lekarza?!
Doszłam do wniosku, że przez weekend będę karmiła Emi butlą, ja będę odciągała mleko a w tym czasie walnę sobie max dawkę gripexu i polopiryny, może pomoże :-(

------------------------------

Okazało się, że nawet przy przerwaniu karmienia nie wolno brać gripexu... to najlepiej jak poczekam, aż rozwinie mi się zapalenie płuc, bo jak poczekam jeszcze tydzień, to na pewno mi się nie poprawi. Zaje k... biście!
super że z stópkami ok:-)a tobie zdrówka:tak:
Moje dziecko zjadło dzisiaj trochę jogurtu jagodowego...Wściekła jestem na siebie strasznie.
Siedziałam z Okrąglakiem na mojej klatce, tzn plecami do mnie i jadłam jogurt. Tak mi jakoś niefortunnie skapnęło z łyżki prosto do otwartej buzi Polci, Oczywiście próbowałam wszystko jej z pyszczka wyciągnąć i mam nadzieję, że się udało. Pola całym zdarzeniem wcale się nie przejęła oczywiście....
no to posiłek super:-Dmyśle że by nic się nie stało bo jednak wyjełaś i się niezamartwiaj;-)
Witajcie bardzo długo mnie nie było ale miałam pare kłopotów z małym najpierw miał zapalenie płuc i leżeliśmy w szpitalu teraz jest trochę przeziębiony ale teraz to załapał ode mnie bo ja jestem chora,mieliśmy dzisiaj sie szczepić ale nie wyszło i jeszcze okazało sie że ma alergie najprawdopodobniej to skaza białkowa.Więc jak widzicie cały czas mamy pod górkę ale myślę że wszystko sie już niedługo jakoś poukłada.
A wiec witajcie ponownie a oto mój Antoś

więcej zdjęć na odpowiednim wątku
zdrówka dla synka i mamusi :tak:śliczniutko ziuśka:-)
 
Dzieńdoberek!!!

Nocka dziś rewelacyjna. Natuś zasnął o 23 i spał do 4. Potem mleczko i pół godzinki temu wstał. Kochany Śpioszek...:tak::-D
Teraz sobie gada i się śmieje do lampy...:happy2:
Za godzinkę marcheweczka i znowu będzie cały pomarańczowi i ja też. :laugh2:
 
Nie poznaję swojego dziecka:no: Od dwóch dni nie ma opcji żeby poleżał chwilę sam (wyjątek- wczoraj z gołą pupą, wyspany i najedzony) Karuzelę ma w głębokim poważaniu bo nadal jej nie dostrzega:zawstydzona/y: ciągle tylko płacze i nawet na rękach jest niespokojny. Tak samo śpi. Ciągle się wzdryga, nawet w nocy. Najgorsze, że woli pić herbatę niż mleczko i to zanim zassie to 5 minut obraca głową i jeździ jęzorkiem po smoczku. Chyba, że konkretnie głodny to pociągnie. Nadal się nie uśmiecha:-( Boże czekam na ten skok jak na zbawienie:shocked2:
 
roxen ja miałam dwa razy tak raz mi sie zachłysneła mlekiem a raz sama nie wiem zrobiła sie buraczkowa i nie mogła oddychac ... dobrze ze był mój chłop bo zachował zimną krew i zaczął ją poklepywać i odwrócił główką w dół ja stanęłam jak wryta i nie mogłam się ruszyć później dochodziłam do siebie bo nie mogłam się uspokoic ..
współczuję, wiem co to znaczy...

wszystkie aniołki odchodzą kochane ... tak mi przykro współczucie dla rodziców...
 
reklama
Patrysiu super że operacja udana :tak:
Czechow w Poznaniu do tego przedszkola można pobrać wniosek przez internet ale zanosi sie osobiście :tak:
 
Do góry