reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

No i teraz ASIAX będzie myślała, że to zielone wody płodowe. Dobrze dziewczyno, że masz dziś tę wizytę, bo pewnie byś zwariowała. Ja myślę, że to infekcja - jeśli już coś w ogóle Tobie dolega. Trzymam kciuki.
 
reklama
Wody to ja myśle że nie a też i ASIAX napisała upławy czyli jednak jest to wydzielina zielonkawa nie wody :tak:więc tez mysle że to może być infekcja :sorry:
 
Jeszcze raz ponawiam pytanie ,czy wasze twardnienia brzuszka sa bolesne?
Samo twardnienie mnie nie boli - raczej czuję takie napięcie w brzuchu i jak dotykam, to jak kamień-nieprzyjemne. Boli za to spojenie jak cholera - co połaże to mnie łupie, a przekręcić się w nocy z boku na bok, żeby nie bolało to większa akcja

Sylwia u mnie nie wiem czy to twardnienie, czy stawianie sie macicy. Trudno to nazwac bolem, na pewno do przyjemnych nie nalezy, bo jak chodze, to musze sie zatrzymac.
O tak miałam wcześniej dużo - że jak mnie skurcz złapał w brzuchu to musiałam stanąć i az minął to szłam dalej... teraz już tylko nieprzyjemne jest, ale można z tym chodzić;-)

mojemu męzowi ostatnio oberwało się za to, że kupił różowy papier toaletowy, a nie biały:rofl2: bo nie będe nic na nim widziała....:rofl2::rofl2::rofl2: i przetłumacz tu chłopu, co ja tam mam do oglądania :rofl2::rofl2::rofl2:
a co do twardnienia, to raczej nie jest bolesne, tylko nie przyjemne i mam wtedy uczucie, jakbym brzuch ważył nie wiadomo.
bardziej dokucza mi w krzyżu, takie uczucie jak na okres
hehe ja mojemu nie tłumaczę poco mi biały papier, ale jak jedzie kupić to mu na liście zakupów trzy razy podkreślam, że papier toaletowy ma być biały :-D:rofl2: a jak pyta poco, to mówię, że poto, żebym schizy nie dostała:-)

Pasibrzuch: końcówka jest niestety ciężka, ale damy radę - a z mamą i jej mężem to normalnie przedszkole masz - czasami drośli się jak dzieci zachowują! trzymaj się i odezwij się czasem, bo się martwimy o te, co długo się nie odzywają!

ASIAX: ja myślę, że wody płodowe to by leciały mocno i byś wiedziała, że cos nie tak - może jakaś infekcja albo coś w tym stylu! nie zamartwiaj się na zaps - dzis masz wizytę, to wszystko będziesz wiedziała!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Cześć dziewczyny późno do Was dołączam, w sumie przed samym terminem :) ale widzę, że fajną macie tu atmosferę i żałuję, że dopiero teraz tu zajrzałam. Jestem nowa i nie wiem gdzie zapytać: czy u Was w szpiatalach też jest zakaz odwiedzin i porodów rodzinnych??:szok: Ja po wczorajszej wizycie u gin jestem trochę przerażona, mój pierwszy poród i to w samotności!! Też macie ten problem?? Z góry dzięki za odpowiedź ;-)

No ja tez mam ten problem niestety, nie dosc, ze sama to duza mozliwosc, ze w wigilie na dodatek :) nic tylko ogladac wiadomosci i czekac az zniosa ta epidemie, podobno ilosc zachorowan spadla ( na Ukrainie juz zniesli kwarantanny) ale u nas lekarze mowia, ze moze jeszcze przyjsc druga fala zachorowan i kicha.

pozdrawiam i witam na forum.
 
labamba nie depresuj sie;-) Fakt, ze kredyt zobowiazuje. Moze podejmicie meska decyzje, ze zostac tam na stale czy wracac do PL za jakis czas.
Poza tym wziecie kredytu na dom tam to wcale nie glupi pomyl. Zawsze inwestycja, a nieruchomosc zawsze mozna opedzlowac:-)

Sylwia u mnie nie wiem czy to twardnienie, czy stawianie sie macicy. Trudno to nazwac bolem, na pewno do przyjemnych nie nalezy, bo jak chodze, to musze sie zatrzymac.
Też tak myślę, ale M to bezmózgowiec, ale ja Go dzisiaj niecierpię:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Wredota ze mnie:cool::-D

A ja mam takie zielonkawe upławy od 5 dni, ale myślałam że tak jest ok., myślałam że jak kolor różowy to nie dobrze.
Dołączam się do innych opini zaraz do lekarza:happy:
Witajcie laseczki.
Dawno mnie niebyło kurcze ale macie tempo ale nadążam czytać na szczescie i wiem co tam u Was :tak:

Zle sie ostatnio czułam coraz czestsze skurcze brzusio sie opuscił po nocach spac niemoge wiec spie popoludniami. Ale co najwazniejsze od tygodnia niemam zgagi :happy: ale za to bezsennosc meczy zawsze jak zasypiam widze jakiegos maluszka i zaraz spanie mi przechodzi bo potem mysle co i jak.

Wiecie co chyba zaczyna mi powoli odbijać :laugh2::laugh2:
Od przedwczoraj znalazlam sobie zajecie na nude. Siadam na sofie biore skrzynke z narzedziami C i co robie??? Segreguje mu śróbki, podkładki, wkręty itd. itp. mnie czas szybciej leci i nienudzi mi sie niemysle o bolącym brzuchu a i maly chyba bedzie jakis majsterkowicz bo bardzo wtedy kopie wczoraj segregowałam tak od 20 do 22 a mąż w miedzy czasie kolacje zrobił, pranie wstawił i nawet powiesił :-D

lilka29 sama pociągiem 200 km??? na tym etapie ciązy :no::no: ja bym sie nieodwazyła.

Ja od maleńkości wigilie spedzałam z dziadkami i niemogłabym inaczej rok w rok u babuni i dziadka. Może ze 2-3 razy byłam z rodzicami i rodzeństwem. Co roku po wigilii tata mnie odbierał zabierał do domu tam tez dzieliłam sie opłatkiem bo wiadomo rodzice i rodzenstwo posiedziałam ze 2 godz i spowrotem do babci tak bardzo lubiłam spedzac swieta z dziadkami było inaczej niz z rodzicami.2 lata temu byłam u siebie w domu czyli z rodzicami i rodzenstwem i był tez mój mąż (wtedy jeszcze chłopak) w zeszłym roku bylismy na wigilii u rodziców C (ja jako jeszcze dziewczyna jego) a w tym roku cholercia zostajemy sami w Norwegii i wiem ze bedzie płacz z mojej strony :-:)-( Bo i do moich rodziców i do tesciów i do babuni trzeba bedzie z zyczeniami zadzwonić ale jak ??? Ja jestem miekka jak niewiem zaczne beczeć i niepowiem ani słowa i cały wieczór bede potem smutać:-:)-( Nawet teraz jak o tym pomysle to mi łzy w oczach stoją :zawstydzona/y:

agagsm niby złe sny tłumaczy sie na odwrót :)
labamba23 i agagsm łzy bez powodów piszecie ja mam to samo. Siedze np z mezem cos tam sobie gadamy i zachwile w ryk nie zeby cos zle powiedzial ale jakos smutno mi sie robi momentami i poprostu becze tak jakos mi sie poprostu chce a najgorsze u mnie sa soboty tak od 12 do 19 :szok::szok:
Malaga Józefina tak miała na imie moja babeczka od rachunkowości handlowej. No kurcze złota kobieta, miła sympatyczna wiecznie usmiechnięta. My w szkole wołaliśmy o Józia idzie, dyrek zawsze do niej pani Józefo ona tak bardzo tego nielubiała a tak wszyscy mówili Józefina

Wszystkim mającym dziś wizyty powodzenia zycze i trzymam kciukaski lece cos na obiad zrobic bo za godz głodny mężulo wruci :) papatki :-)
Dziewczny odzywajcie się częściej, bo my tu myślimy że rodzicie:-p:tak:. Nasze dzieci strasznie płaczliwe chyba będą:rofl2:
 
Cześć kobietki. Trochę nadrobiłam, reszty nie dam rady. Ja dziś na cmentarzu u babci byłam i przywiozłam płytki do łazienki, no nie takie jak na zdjęciu ale to już się nie liczy, ważne że są :tak: Idę Was dalej czytać. Miłego dnia:-D
 
moja ma 2300g i doktor powiedziała,że to idealna waga jak na mój rozpoczęty 34 tydzień :sorry:ale chłopcy chyba zwykle są troche więksi? :-p mysle,ze nie masz sie czym przejmowac ;-)!

No moj synek na poczatku 34 tygodnia tez wazyl 2300, dlatego w szoku jestem, ze teraz o tyle az wiecej, ale lekarz podaje mi w przyblizeniu bo chyba niemozliwe, zeby w ciagu 2,5 tygodnia urosl o 900 gramow.....
 
No ja Was w tym wątku napewno nie nadrobie :-D ale postaram sie zasiadac do kompa czesciej i nie mieć juz takich zaległości.

No moj synek na poczatku 34 tygodnia tez wazyl 2300, dlatego w szoku jestem, ze teraz o tyle az wiecej, ale lekarz podaje mi w przyblizeniu bo chyba niemozliwe, zeby w ciagu 2,5 tygodnia urosl o 900 gramow.....

Ewcia USG moze sie mylić o 0,5 kg w jedną albo w drugą strone, ja mysle ze 900 gramów w ciagu 2 tygodni to rzeczywiscie duzo i chyba nie mozliwe.
 
reklama
hej,

witam Wszystkie styczniówki.
Termin z USG mam na 27 stycznia, ale ajprawdopodobniej bedzie to cc. Pierwsze tez miałam cc.
Nie wiem tylko czy lekarz wyznaczy mi termin czy bede jechała z bólami.
Czytam Wasze opowiesci wigilijno-rodzinne i niestety lżej mi sie na sercu robi, że nie tylko ja mam problem z rodzicami/teściami. Zastanawiam się tylko jak to wszystko odbije sie na nazych relacjach z dziećmi...
 
Do góry