reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

Dziewczynki i ja Wam spokojnej nocy, bez bóli życzę :)
ale agagsm przyłapałaś na szaleństwie naszą sandrę
Sandra daj znać po wizycie czy też telefonie do gin.
agagsm... super z autem i fajnie, że wg OM już tak zaawansowaną ciążę masz!!!!

hehe, no faktycznie Klara ma racje ze Agagsm przyłapała sandre:)
No i na prawde fajnie Ci Aga ze masz juz skonczony 37 tydz, bo to juz dzidzia nie jest wczesniakiem tylko jest urodzona w terminie jakby cos, ale oczywiscie wiem ze kto jak kto, ale Ty akurat rodzisz dopiero w styczniu!!!:tak:
Ja stwierdzilam ze jak nie urodze miedzy 16-22gim grudnia, to musze donosic do stycznia, nie ma bata:)

Dobrej nocki kobitki, ide pod prysznic, do jutra!
 
reklama
dziewczyny trzymać się dzielnie i nie rodzić przed czasem :tak:
wyczytałam że jedna lutówka urodziła już maluszka wiec możemy być dumne że wytrzymałyśmy tak długo:-) i oby tak dalej i żadna przedwcześnie się nie rozpakowała :tak:

Klara no muszę zjeść nie ma innej opcji ....plany świąteczne są co i jak;-) wiec nie moze mi ich nic pokrzyżować :tak: myślę ze do stycznia dam radę ;-)

bigosik podjadłam troszkę :sorry: nie wytrzymałam do jutra ;-)

ja mam maszynkę do kapusty ale muszę machać i tak góra dół a ostatnio jestem wyczerpana jak stoję chociaż 5 minut czuję się jakbym miała się zaraz obalić tak mi brak tchu :zawstydzona/y:
 
Nie z ciebie się śmieję tylko z filetu:-D A swoją drogą nie mogłam skojarzyć z czym to przejęzyczenie bo nie wiedziałam nawet ze fiolet potrzebny:-)
Bez urazy;-) Żartowałam tylko:tak:

morka spoko luuuzik :) nikt tu się nie obraża - potrafie śmiać się sama z siebie i ze swoich przekretek :-)

Nadeszła wielkopomna chwila - 30minut temu złożyliśmy łóżeczko:elvis: no coś pięknego - 37 tydzień ciąży i jest JUŻ łóżeczko:rofl2::-D postępy... tylko takie gołe bez materaca:eek:

aga gratuluje łóżeczka !!! łącze się z Tobą w radości - ja na moje jak złożyłam nie mogłam sie napatrzeć - wsumie...do teraz nie moge :tak:

Gosia, Paula gratuluje pomyślnych wizyt i samych dobrych wieści :) oby tak dalej :)

Witam dziewczyny jeszcze poniedziałkowo.
Ale się naczytałam!!! Matko, co za produkcja, a mnie tu w zasadzie od środy nie było.

Patrysia wszystkiego najlepszego!

Jutro się odezwę, bo dziś już mam taki humor skopany, że nic tylko ryczeć mi się chce. :-:)-:)-(To chyba już ze zmęczenia.

macy mam nadzieję że skopany humor to tylko z powodu hormonków a nie że coś sie stało ...... życze dobrej nocy i rano pobudki z lepszym humorkiem :tak:

Trzymam kciuki bo wiem co to znaczy czakac...:-)

Ja mam dzis jakis felerny dzien, nie dosyc ze w urzedzie wkurzyli to jeszcze krecilam sie T pod nogami i wlazlam na gwozdz. Nic mi sie nie stalo ale on sie wystraszyl i mnie pogonil:-(
Lepiej sie pozegnam bo nastroju brak
Dobranoc:tak:

Jola następnym razem poprostu załóż jakieś buty/laczki na koturnach hihi i żaden gwóźdz nie będzie Ci straszny a małż nie będzie krzyczał :tak::rofl2:

Klara M jutro biore z Ciebie przykład i pędze też do fryzjera - a co mi tam musze się farbnąć i obciąć co bym na porodówce jakoś się prezentowała hihihi :) mam nadzieje że humorek tez odrazu mi isę poprawi :)
a co do pierniczków to ja piekę w sobote - siorka przyjeżdza i jak co roku razem pieczemy i malujemy - stare jesteśmy a zabawy co niemiara :tak: ciasto już przeszło (leżakuje 3 tygodnie) więc myśle że będą pyszniusie mmmmm....... (a kilogramy przybywają :happy:)

Gosia łącze się z Tobą w cierpieniach - mi też okropnie brakuje tchu ! ciężko mi ise oddycha i utrudnia mi to wszystkie czynności - najgorzej jest z samego rana jak wstaje - zanim się rozcyram to naprawde cieżko !!! musze zobaczyć czy na allegro nikt nie chce sprzedać respiratora ;-):-D;-)

uuuuuf zamówiłam sobie z M na kolacyjke pyszniusie makarony z pizzeri i teraz ledwo co moge się ruszyć - a tłuszczyk sie odkłada :happy: ale takie moje ulubione penne ze szpinakiem i sosem śmietanowym mmmmmmmm - mogłabym to jeść i jeść !!! :tak:

Kurcze a mojego M właśnie oddelegowałam do drugiej sypialni bo się źle czuje - coś go wzięło i ma 38 stopni gorączki !!! kurcze mam nadzieje że mnie nie zaraził bo nie jest mi potrzebne żadne grypsko na tym etapie ciąży - ale teraz to myślę że już po fakcie - okaże się lada dzień czy mnie coś atakuje ! trzymajcie kciuki obym się nie dała wirusikowi :tak::sorry:

to ja na dzisiaj już kończe forumowe szaleństwo - życze Wam przespanych dobrze nocy i do juterka :tak: aaaaaaaa i nie rodzić mi w nocy !!! ;-)
 
Hej Mamuśki ;-)
Ja się chyba normalnie zastrzelę. W czwartek behawiorystka stwierdziła, że nie ma sensu już przychodzić, bo Oliś ładnie zaczął spać i w ogóle super grzeczny chłopczyk z niego no i się zaczęło od nowa :sorry2: Nadal nie śpi, całymi dniami szaleje i daje tak mi w kość, że się modlę, żeby Młoda chociaż do stycznia wytrzymała, bo na bank się za wcześnie urodzi. Padam na pysk, a ten potworek mały nadal szaleje w łóżeczku i ani myśli spać, wręcz przeciwnie. Kopie sobie nóżkami w ściankę łóżeczka i na cały regulator coś po swojemu gada :sorry2:
Na dodatek znowu mamy jazdy z kontem, aż szkoda gadać, bo mi się same niecenzuralne słowa cisną do ust:wściekła/y:
Dajcie mi normalnie cierpliwość, bo nie wyrabiam na zakrętach.
Dobrej nocki Wam życzę:tak:
 
Teraz daruje sobie nadrabianie :tak:
Nie miałam pojęcia, że aż tyle tego... :-D:-D
Właśnie skończyłam naukę na dziś!!!!:happy:
Mam tylko nadzieję, że wstanę na zajęcia, a nie tak jak tydzień temu :-D:-D:-D
Trzymajcie kciuki jutro (dziś?!) za mnie mocno, żebym ze stresu nie urodziła :szok::laugh2:
Brzuszek coś mnie pobolewa, ale jakoś dziwnie... Nie potrafię określić jak... Ale jak się położę zaraz bez komputera i notatek, to przejdzie!!
Na pewno przejdzie!!!! :tak:
W końcu muszę doczekać do piątku do wizyty, bo muszę wiedzieć ile pieniążków na poród potrzebuję i co zabrać do szpitala, bo kurde milion osób rodziło tu, a milion dwie mówią, że jest nie tak jak mówi ta przed nią (masło maślane):confused2::sorry::happy:

To uciekam spać, a jutro (dziś?!) do Was zajrzę!! Ale dopiero po szkole!!
Tak więc przypominam!!! Kciuki trzymajcie (jeśli chcecie :-p) i dzieciaczki w brzuszkach też :tak: Ale one to już obowiązkowo:-D:-D

Słodkich snów!! :*:*...:*
 
ehh spac..nie moge..:(:-:)-(

Wiecie co mam dosc...bycia w ciazy....i do tego klotnia z Pawlem...:wściekła/y:
Sama nie wiem co to bedzie z nami z masza rodzinka...;:)( ehehe czuje ze mam dolka.....czuje ze nie daje sobie juz rady czasem wydaje mi sie ze nie mam oparcia w nim...ze z dzieciem zostane sama.....:( i bede wtedy cierpiec jeszcze bardziej....

eheheh

i podoba sie wam imie Józefinka???
 
Przestańce straszyć jakimś paciorkowcem, ja nawet gdybym chciała, to nikt mi takiego badania tu nie zrobi, więc wolę nic nie wiedzieć:happy:


labamba,masz rację...u mnie też nie robią...a swoją drogą skoro nie robią,to chyba wiedzą co robią ;-) ja tam wierzę w skalniackie naturalne metody :-)

Witam się z Wami po raz pierwszy dzisiaj...i pewnie zaraz żegnam :-)
Ja jutro do położnej po pracy i może już na zwolnienie wreszcie mi pozwolą pójść :happy: bo też mi ciężko...ledwie łażę...
 
Hej,hej:) Coś dzisiaj nie mogłam dospać. Mała wiercipięta od 4 "wołała", że głodna:-D
ehh spac..nie moge..:(:-:)-(

Wiecie co mam dosc...bycia w ciazy....i do tego klotnia z Pawlem...:wściekła/y:
Sama nie wiem co to bedzie z nami z masza rodzinka...;:)( ehehe czuje ze mam dolka.....czuje ze nie daje sobie juz rady czasem wydaje mi sie ze nie mam oparcia w nim...ze z dzieciem zostane sama.....:( i bede wtedy cierpiec jeszcze bardziej....

eheheh

i podoba sie wam imie Józefinka???
Nie martw się kochana, pewnie wszystkie przechodzimy różne załamania, bo nie ma się co oszukiwać, że końcówka ciąży jest łatwa. I do tego te hormony...:wściekła/y: Kiedyś też miałam takie myśli, że M jest okropny, nic mi nie pomaga itp. Ale jak już doszłam do siebie po porodzie, przeszło trochę zmęczenie i generalnie organizm się uspokoił, to nie mogłam pojąć dlaczego tak źle Go oceniałam. Dlatego teraz staram się (chociaż i tak nie zawsze mi wychodzi:rofl2:) nie oceniać M i różnych sytuacji zbyt surowo. Niestety nasza psycha jest teraz w lekkiej rozsypce, ale uszy do góry- będzie dobrze:tak:

Józefinka- super imię. Miałam taką ksywę w liceum, ale nie wiem dlaczego :p
 
reklama
Golanda a nie boisz się jak się będą zachowywały kociaki twoje jak już dzieciątko będzie ?? Ja mam lęki czasami. Mam dwie kotki i jedna jest do rany przyłóż, spokojna, grzeczna, ma swje chwile gdy szaleje ale nie jest to uciążliwe. Natomiast druga to diabeł, jak przychodzi wieczór to skacze gdzie się da i ma wariata w oczach i boję się ze w amoku skoczy do łożeczka na Stasia. Nie słyszałam nigdy zeby kot zrobił dziecku krzywdę, ale myśli głupie czasem mam.
 
Do góry