G
gość 574
Gość
Anetrix w 24 tyg. maluszek ma już ukształtowane wszystkie narządy, dlatego jest badanie połówkowe, bo sprawdzają czy wszystko dobrze się ukształtowało. Skoro wszystkie badania itp. potwierdzają, że dzidzius jest zdrowy to uważam, że lepiej pomóc donosić ciąże, niż wszystko stawiać na łut szczęścia. W końcu poto jest medycyna, żeby pomagać - kiedyś właśnie śmiertelnośc noworodków była większa, bo nie było tak zaawansowanej medycyny i to nie znaczy, że nie należy z dobrodziejstw nauki korzystać, bo w takim wypadku to poco ratować dzieci urodzone w 6-7 miesiącu skoro natura chciała inaczej i pozwoliła na szybszy poród? A swoją drogą lekarze znając zagrożenie potrafią pomóc donosić dzieciaczka, żeby nie urodził się zbyt szybko i ja wolałabym z tego skorzystać, bo dla mnie mój dzidziuś nie jest jednym tysięcy wytworów natury, który albo przetrwa albo nie. No ale co kraj to obyczaj i co lekarz to opinia. Generalnie u nas w PL ratuje się dzieciaczki, o ile tylko to możliwe, więc na szczęście nie mieszkam za granicą, bo jakby mi tak lekarz powiedział jak Tobie, to bym mu z mężem tak nawciskała, że by zdębiał;-)No i oczywiście zmieniałbym lekarza, na takiego co ratuje, a nie zdaje się na naturę Dobrze, że u ciebie się wszystko dobrze skończyło, ale ja bym nerwowo nie dała rady -z a duży stres
Ostatnio edytowane przez moderatora: