reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Dzien dobry:-)

Witam!!! :-D

Ale coś muszę porobić hm...musze mamę wyciągnąc na zakupy, ciekawe czy się skusi ??? :confused: hm... nudzi mi się...:baffled: (nauki pełno a mi się nudzi:cool2:) no ale ba...nie no jakoś to chyba będzie...

A tak jakos mnie natchnelas...moze ja tez zabiore mame na jakies szalenstwo zakupowe....:cool2:
Anulka pewnie to taki typ że skomentuje i duże i małe piersi bo uważa że tym rozbawi towarzystwo ale się nie denerwuj i puść to w niepamięć ja zawsze też słyszałam głupie komentarze na temat piersi od takich ludzi a mam duże.... tak czy inaczej czy byś miała małe czy bardzo duże pewnie i tak by je komentował :sorry2:

Pewnie to w ogole taki typ co niewiele ma do powiedzenia i gada co mu slina na jezyk przyniesie....
Nie przejmuj sie Anulka,badz ponad to:-)
 
reklama
Ja w nerwach różne rzeczy umiem palnąć , wczoraj też dorzuciłam swoje że sie przestał odzywać,tylko w jego przypadku to długo nie zadziała, on ma taki charakter że lubi komentować wszystko to co go nie dotyczy, a temat cyckow to jego ulubiony od kad go znam...
Tyle że ja nie mam kompleksow na temat moich piersi i moje 75B mi wystarcza , zawsze to powtarzam ale widocznie trudno mu to pojac... nie warto sie przejmowac takimi ludzmi, dobrze ze moj maz nie odziedziczyl po nim takiego charakteru :wściekła/y:

Nie przejmuj się, puść w niepamięć
Moja teściowa (mam typową teściową z kawałów) od początku ciąży ani nie pogratulowała, ani razu nie zapytała jak się czuję, jak jest rozmowa o dziecku to odwraca głowę, jak było nasze wesele (byłam już wtedy w ciąży) i był toast "za zdrowie babć" powiedziała "raczej zdrowie babci" a ostatnio przywitała mnie tekstem " o jakie się z ciebie babsko zrobiło". Czekam na swój moment i jak nadejdzie do zapamięta na długo. Na szczęście nie jesteśmy od teściów zależni finansowo...
 
Wiecie co?A ja tak czytam i nawet nie wiecie jak sie ciesze,ze mam wspanialych tesciow...Czasem mi tesc na odcisk wejdzie,ale wybaczam mu z racji wieku a jak juz mnie wnerwi tak porzadnie to szybko go gasze...Zreszta moj maz tez...Tesciowa jest dla mnie jak najlepsza przyjaciolka,jak ma problem to dzwonie do niej,praktycznie co dwa ,trzy dni gadamy przez telefon i czasem juz ucho boli bo potrafimy godzine klepac jezorami:-D.Moj maz tez ma fantastyczny kontakt z moimi rodzicami...czasem mysle,ze nawet lepszy niz ja....:baffled:
Naprawde Wam nie zazdroszcze,tych nerwow,tego stresu....:no:
 
Dziewczyny to co piszecie tutaj o tesciach to naprawde jest niesamowite (w sensie negatywnym oczywiscie), ze ludzie z tak bliskiego sobie otoczenia, moga sobie tak docinac. I to wydawaloby sie, ze ludzie ze swoimi latami na karku, dorosli, ktorzy sami kiedys oczekiwali na swoich potomkow.
Nie znosze jak ktos wypowiada sie na temat mojego wygladu, zwlaszcza teraz. Niestety w danej sytuacji zazwyczaj brakuje mi ze zdenerwowania odpowiednich slow, zeby powiedziec co mysle.
Ostatnia sytuacja, ktora wkurzyla mnie to byl komentarz cioci mojego G., ktora powiedziala "no biust Ci ursosl (dodam, ze zawsze mialam rozmiar extra D:szok:) i zaokraglilas sie troche". Ja sie tylko glupio usmiechnelam i niestety nic jej nie opowiedzialam sensownego. Stresujace dodatkowo bylo to, ze wszystkie te teksty slyszalam po wlosku i dlatego trudniej mi tez reagowac. Mozliwe,ze po polsku bym jej cos odsyknela.
Ja co do mojego biustu zawsze mialam kompleksy i bardzo sie go wstydzilam kiedys, zwlaszcza jak bylam nastolatka i jestem na jego punkcie bardzo wrazliwa.

Nie wiem z czego wynika takie zachowanie tesciowych. To chyba jest sama prawda, ze one nie moga przebolec, ze kobieta zabiera im synkow:cool2: albo to, ze patrza na mloda kobiete, ktora za niedlugi czas bedzie przezywala to, co one dawno dawno temu:confused: i bedzie cieszyla sie zyciem.
Ja na razie mam przyszla tesciowa, i jak na razie jest ok.
 
Ostatnia edycja:
Wiecie co?A ja tak czytam i nawet nie wiecie jak sie ciesze,ze mam wspanialych tesciow...Czasem mi tesc na odcisk wejdzie,ale wybaczam mu z racji wieku a jak juz mnie wnerwi tak porzadnie to szybko go gasze...Zreszta moj maz tez...Tesciowa jest dla mnie jak najlepsza przyjaciolka,jak ma problem to dzwonie do niej,praktycznie co dwa ,trzy dni gadamy przez telefon i czasem juz ucho boli bo potrafimy godzine klepac jezorami:-D.Moj maz tez ma fantastyczny kontakt z moimi rodzicami...czasem mysle,ze nawet lepszy niz ja....:baffled:
Naprawde Wam nie zazdroszcze,tych nerwow,tego stresu....:no:

agbar77 u mnie to już nie są nerwy a zawiść, czasami jestem tak nakręcona, że wyobrażam sobie jak je przygadam. Jak przychodzi co do czego to miękne i wolę nie mówić nic.
 
Wiecie co, ja na moich teściów narzekać w ogóle nie mogę, są jak rekompensata za moją rodzinę, z którą w większości nie utrzymujemy kontaktów. Są pomocni, ale nie narzucający się, czyli tacy, jacy być powinni.
co do komentarzy, staram się już reagować, bo ileż można wysłuchiwać że mi się przytyło! Przecież widzę to na wadze i na soie, nie musi mi tego powtarzać każdy po kolei grrr ;-)
 
HELLO:-)
No to UWAGA:-D Już po połówkowym:tak: Niech się te wasze chłopaki w kolejce ustawiają :-) Najpierw się pokazać nie chciała , ja już załamana a tu nagle jak nogi zaczęła rozkraczać we wszystkie strony:-D to za nic w świecie nie widać bylo żeby coś tam było:-D Ma prawie 16cm bez nóżek i zdrowiutka. Wszystkie wyniki miodzio:tak: Także jestem przeszczęsliwa:tak:


gratuluje córci:-)


morka gratulacje:tak::-DJa mam 2 kawalerów chetnych:tak:


ja też ja też:-D


Witam Dziewczyny,
Jestem tu nowa a właściwie to stara:) - śledzę Wasz wątek chyba od drugiej strony.
Jestem w 20 tyg ciąży, już w 13 dowiedziałam się, że będzie to chłopczyk. Z mężem nnastawiani byliśmy bardzo mocno na dziewczynkę, mało tego - byliśmy pewni ze to będzie dziewczynka.... nawet na etapie starań i planowania bylismy przekonani że to będzie dziewczynka.
Ku wielkiej radości moich rodziców okazało się, że nasza córcia ma ptaszka a my bardzo szybko wybraliśmy imię
Czekamy na Staśka:), który teraz waży 360 gram i miewa się bardzo dobrze:)


witam i GRATULACJE:-)

DORMARK ale nie odszedł że odszedł tylko odszedł że np.z pokoju tak żeby było koniec kłótni tak:sorry2:
 
agbar77 u mnie to już nie są nerwy a zawiść, czasami jestem tak nakręcona, że wyobrażam sobie jak je przygadam. Jak przychodzi co do czego to miękne i wolę nie mówić nic.
Skąd ja to znam? Wiecie szkoda naszych nerwów:tak: To szkodzi naszym dzidziusiom :-)Teściowe już takie są i co na to poradzimy? Czasem warto odpuścić i mieć satysfakcję że jest się ponad. Jak mi kiedyś powiedziała że jestem gruba to spytałam czy ona w ciąży była szczupła. nie odpowiedziała.
 
agbar77 u mnie to już nie są nerwy a zawiść, czasami jestem tak nakręcona, że wyobrażam sobie jak je przygadam. Jak przychodzi co do czego to miękne i wolę nie mówić nic.

Wiekszosc ludzi tak ma;-)Zalew elokwencji w glowie a usta milcza....
A jesli moge spytac dziewczyn ,ktore maja problemy z tesciami ,szczegolnie z glupim dogadywaniem...Jak reaguja na to Wasi mezowe(partnerzy)?
 
reklama
Wiekszosc ludzi tak ma;-)Zalew elokwencji w glowie a usta milcza....
A jesli moge spytac dziewczyn ,ktore maja problemy z tesciami ,szczegolnie z glupim dogadywaniem...Jak reaguja na to Wasi mezowe(partnerzy)?

Przeważnie staje po mojej stronie na szczęście, ale często tez ma do mnie żal np o to ze nie mówie do jego mamy mamo, np ze nie chce odwiedzac teściów, a jak juz tam jestem to mysle o tym kiedy wychodzimy i manifestuje całą sobą niechęć. Wiem, że ma czasami słuszcność, ale akurat w tej kwestii nie potrafie nad sobą pracować... inaczej - nie chce mi się:confused:
Ale wiecie co... są i pozytywne strony całej tej sytuacji z moja toksyczną teściową - doceniłam własnych rodziców, uważam, że są mega tolerancyjni, fajni, da się z nimi odpoczywać i miło spędzać czas i bez porównania lepiej sie z nimi dogaduje odkąd mam teściów;-)
 
Do góry