Megi, to jesteś chyba wyjątkiem. Nic, tylko pogratulować. U nas tez było ok, dopóki nie przyszły nowa księgowa i kadrowa. Wiadomo, że zaczęło się ustawianie firmy pod siebie...
No naszczęście mam:-) Bo bardzo lubięswoją pracę i zależało mi na możłiwości powrotu, a wiecie jak to jest z tym zleceniem...