ania98765
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2009
- Postów
- 334
U mnie było tak, że tydzień po terminie poszłam do szpitala na wywoływanie porodu i po dwóch kroplówkach z oksytocyny dalej nic, zero rozwarcia, w końcu skurcze się zaczęły, a rozwarcia dalej nie było, no i miałam mieć prostaglandyny do szyjki podane, ale już ciśnienie mi skoczyło do 200/100 i zrobili cc. Więc coś jest w tym isoptinie, że rozwarcia po nim nie ma.... Lekarze mówili coś o obniżonej wrażliwości macicy na oksytocynę.
Hm...lekarze w sumie nic mi nigdy nie mówili, że może to być od tego leku, ale ja tam tym naszym lekarzom nie ufam, bo oni słabo się znają. Przecież oni jeszcze na mnie krzyczeli, że ja mam coś zrobić z tą macicą bo jest zbyt napięta i zamknięta i nie urodzę. No i nie urodziłam.