Hehe, co racja to racja, do zapładniania to są jakoś gotowi i chętni i widok kobiecych narządów im nie przeszkadza. Uważam, że obecność faceta przy porodzie to dla niego zaledwie ułamek tego, co przeżywa kobieta i nie ma co się nad nimi litować, że zemdleją, czy przeżyją traumę, kobieta rodzi i nikt się nad nią nie lituje, tylko dają dzieciaka i sobie radź. A wsparcie dla kobiety jest bardzo ważne, przynajmniej dla mnie było i jakby mój facet nie chciał przy mnie być w tej trudnej chwili, to bym mu tego nie wybaczyła.... że mnie zostawił z tym wszystkim samą....
Popieram!!!!!!
Na szczescie moj maz nie protestuje tylko bedzie na rodzinnym porodzie i nie musialam go przekonywac, choc na widok wlasnego pobierania krwi jest mu slabo, wiec zobaczymy jak to bedzie w praktyce, co dzien czyta cos o porodach, ciazy itp i przez to wie juz wiecej niz ja
![Zadziwiona(y) :confused: :confused:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused.gif)
Macy gratuluje dziewczynki!
Ostatnia edycja: