reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

Mam identyczne odczucia:-D:-D

A jak Twoje samopoczucie i brzuszek?
Nikki zalegam na kanapie, nadrabiam zaległości w czytaniu książek, a mój jedyny dozwolony spacer - chyba nie skończył się dzisiaj najlepiej bo brzuch mi znowu bardzo stwardniał, także i te chyba sobie na razie odpuszczę.:-(
Ale już się przyzwyczaiłam do latającej mi po domu pani Basi;-)
 
reklama
Nikki zalegam na kanapie, nadrabiam zaległości w czytaniu książek, a mój jedyny dozwolony spacer - chyba nie skończył się dzisiaj najlepiej bo brzuch mi znowu bardzo stwardniał, także i te chyba sobie na razie odpuszczę.:-(
Ale już się przyzwyczaiłam do latającej mi po domu pani Basi;-)
uwazaj na siebie i oszczedzaj sie :tak:
 
"Golanda mam zapewnienie mojej lekarz prowadzącej, że znajdzie się dla mnie miejsce na porodówce - a ja jej wierzę;-)"

zAgatka zadroszcze Ci takiego podejscia, podziel sie troche swoim optymizmem :)
Oczywiscie mam nadzieje ze masz racje, w takim razie ja tez nie powinnam sie martwic.
To moze sie nawet spotkamy w styczniu i moze nawet razem z Agagsm:)

A
jesli chodzi o gorączke, to ja bym zadzwonila do lekarza prowadzacego.Zycze zdrówka!
 
uwazaj na siebie i oszczedzaj sie :tak:
Naprawdę się staram:tak:, choć to leżenie bezczynne już mi bokiem wychodzi:baffled:
"
zAgatka zadroszcze Ci takiego podejscia, podziel sie troche swoim optymizmem :)
Oczywiscie mam nadzieje ze masz racje, w takim razie ja tez nie powinnam sie martwic.
To moze sie nawet spotkamy w styczniu i moze nawet razem z Agagsm:)

Kto wie, kto wie??:-D:-D:-D
 
Cześc dziewczyny :-) ale miałam czytania :-D

justka :)) ja powoli zaczynam odczuwać ruchy, pani doktor wczoraj potwierdziła, że mi się nie wydaje. Wieczorem czuję stukania, ale za to rano, kiedy np. zmieniam pozycję spania to czuje jakby coś mi się w brzuszku przemieszczało, fajne uczucie:-)

Anusia8309 - przykro się robi gdy czyta się takie rzeczy, ale z własnego doświadczenia wiem, że kiedy ma się w sobie dziecko to człowiek ma więcej siły wewnętrznej. Ja z moją rodziną przestałam utrzymywać kontakty po tym, jak zaczęli mi mówić, że to moja wina, że ciąża jest zagrożona. Pamiętam sytuację, kiedy powiedziałam mojej mamie, że mam ciążę zagrożoną, a ona wyleciała do mnie z pretensjami o podziękowania na ślubie, że mój M nie podziękował jej tak, jak ja jego rodzicom :szok: więć podarowaliśmy sobie wszelkie stosunki i o wiele przyjemniej nam sie teraz żyje. Dacie radę na pewno, będzie ciężko, ale jestem przekonana, że odkryjesz w sobie mnóstwo siły :happy2:

Sylwia100 - trzymam kciuki, żeby wszystko się udało. Moja koleżanka kupowała teraz dom, straaasznie dużo załatwiania, papierków, potwierdzania dochodów, ale udało się. Wam pewnie też się uda wszystko szybko pozałatwiać :-)

A ja wczoraj widziałam się z moim dzieckiem, pani doktor powiedziała, że skłania się ku temu, że to chłopak, ale tak nie do końca chciał pokazać co tam ma :-D więc czekamy do 20 tygodnia i badania prenatalnego.

Zapomniałam się podzielić jeszcze jedną informacją - od wczoraj mam siarę... mój M był tak zafascynowany nowym zjawiskiem, że stał bez ruchu 5 minut :-D
Na początku przez kilka dni miałam taki białawy nalot na sutkach, a wczoraj po nciśnięciu piersi zaczął sączyć się z nich płyn. Głupia rzecz, a jak cieszy ;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Zapomniałam się podzielić jeszcze jedną informacją - od wczoraj mam siarę... mój M był tak zafascynowany nowym zjawiskiem, że stał bez ruchu 5 minut :-D
Na początku przez kilka dni miałam taki białawy nalot na sutkach, a wczoraj po nciśnięciu piersi zaczął sączyć się z nich płyn. Głupia rzecz, a jak cieszy ;-)

co nie :-D tez się cieszyłam jak głupia i nadziwić się nie mogłam :cool2:

witam babki, a ja dalej nic nie czuję:tak:, ale dzielnie czekam dalej;-) w następnym tygodniu idę na 3D bo już nie mogę z tą niepewnością :sorry2: tyle z Was już wie co to jest, a mnie aż ściska :sorry2:

miłego dzionka pa
 
Do góry