ach te nasze humorki :-)a ja chodze i płacze.. TRAGEDIA. juz mam tego dosc. poklocilam sie ze wszystkimi naokolo bo mialam na to ochote,a teraz siedze sobie w kąciku i chlipie jak dureń
wspolczuje migrenya ja znów walczę z migreną :---(kurcze teraz w ciąży jest gorzej niż przed, głowa boli mnie co tydzień przez 2-3 dni :--( apapu nawet nie biorę bo nigdy na mnie nie działał.. zwariuję chyba:---(
co do humorków - najbardziej mnie osobiście wkurza jak mam zły dzień a ktoś mi mówi że mam się wziąć w garść. Taka osoba od razu jest u mnie skreślona i ma awanturę murowaną.... Bo jak można się uspokoić i wziać się w garść jak hormony przejmują kontrolę nad emocjami? a najlepsze jest jak mówią to kobiety które już są PO ciąży (np z dzieciaczkami 2-3 letnimi)Jakby nie pamiętały tych huśtawek nastroju...
idę popłakać z bólu.. dobranoc!!
no kochana to sa uroki ciazy i jej pogmatwane hormony a moze nie zmuszej sie tym mmieskiem tylko zjedz cos innego... moj synek tez mial anemie i tez musial jesc duzo rzeczyDziendoberek,
Wyglada na to, ze dzisiaj ja jestem pierwsza.
Ja wczoraj tez sie poplakalam i poklocilam z moim G.
Mialam wrazenie, ze wszyscy sie na mnie uwzieli przez moje wyniki krwi i anemie, ktora z nich wynika. I oczywiscie pojawila sie kwestia nie jedzenia czerwonego miesa, a co ja na do cholery poradze, ze ja tego miecha nigdy nie znosilam, i staje mi kolkem w gardle za kazdym razem jak je jem
ja w ogole nie znosze miecha, ani ryb, a wpycham teraz w siebie tak jak postanowilam 6 dni w tygodniu kurczaka i rybe i jeden dzien mam totalnie wegetarianski.
A tak w ogole to dzis jest nowy dzien i niech mnie dzis nikt nie probuje wnerwic dzis chce zyc sobie spokojnie
i Wam rowniez zycze spokojnego dzionka
ej kochana to idz do lekarza i daj koniecznie znacdzień dobry dziewczynki! :-) u mnie z humorkiem też różnie bywa taka to już nasza przypadłość ciążowa :-) ja niestety muszę dziś popołudniu do internisty maszerować bo od dwóch dni tak mi puchną nogi, że kostki mi się z łydkami równają a ręce mam jak dwa balony :-( już mnie postraszyli, że może jakaś infekcja :-( a co gorsza jeszcze doszły mi problemy z brzuszkiem i od dwóch tygodni za przeproszeniem (głupio o tym pisać ale sami swoi) mam zielone kupki i to mnie przeraża nigdy tak nie miałam dlatego idę niech mi zrobią jakieś badania żebym była spokojna bo tylko się denerwuję a przy mnie Dzidzia :-(