reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

patrysia nie obraz sie, ale mi sie wydaje, ze jesli ktos chce wyjsc, zeby sie rozerwac i spotkac ze znajomymi to robi to wlasnie wieczorem, a nie w poludnie. W ciagu tygodnia zazwyczaj w ciagu dnia sie pracuje, wiec ciezko o spotkanie ze znajomymi.
Rozumiem, ze wychodzenie faceta w kazdy weekend i zostawianie zony, czy dziewczyny samej moze przeszkadzac i sprawiac przykrosc.
Ale raz na jakis czas, nie wiem, nawet raz na dwa tygodnie, to czemu nie.
Niestety to nie jest takie proste, jak jest dziecko i ja, jak spotykam się z koleżankami, to o 20 mówię pa i wracam do domu, żeby pomóc mężowi dziecko spać położyć i uważam, że to jest normalne i tego samego od męża oczekuję, a jak chce któreś wyjść np. na imprezę to nie wyobrażam sobie, żebyśmy szli bez siebie, bo niby po co razem jesteśmy, żeby tylko razem w domu siedzieć?
Osobne wyjścia powinny obie strony akceptować, a nie powinno być tak, że kobieta w domu siedzi wkurzona i czeka na faceta, bo ten musi się napić z kolegami.... Jak obie strony akceptują to ok, ale jak którąś ze stron w związku to wkurza, to co dopiero, jak dziecko się urodzi i weekend przyjdzie i facet na piwko poleci a tu nie dość, że krocze boli, to dziecko płacze i żadnej pomocy....
 
reklama
karoli nawet w najmniejszym stopniu mnie nie urazilas:) mi samej trudno ocenic obiektywnie pewne sytuacje dlatego wasze zdanie jest bardzo wazne bo pozwala mi spojrzec na to pod innym katem... Jego zachowanie nie jest fair chwilami ,to racja... I jak czasami palnie jakims tekstem to mam ochote go udusic;) ale probuje postawic sie tez na jego miejscu... Dla niego to tez jest bardzo ciezka sytuacja. Chyba malo ktory facet zdecydowalby sie na cos takiego... Chwilami wydaje mi sie ze za duzo od niego wymagam...

odpowiedz sobie na takie pytania, jak np: czy jak dzidzia się urodzi to będziesz mogła na nim w 100% polegać, czy masz już co do tego wątpliwości? Jak on teraz traktuje małego człowieka który jest w Tobie? Jak przeszkodę do życia z Tobą "pełnią życia"? kumasz, chodzi o te podstawy które facet powinien zapewnić..

Kurcze sytuacja zupełnie innego kalibru, ale przypomina mi się jak spotykałam się parę lat temu z jednym gościem.. poprosiłam go żeby poszedł ze mną do laryngologa bo miałam mieć jakiś zabieg i się bałam... A koleś na to że nie, on nie pójdzie bo nie chce mu się na mnie czekać pod gabinetem i że spotkamy się wieczorem w pubie... Nasza znajomość zakończyła się dokładnie w tamtym momencie ;)

Osobne wyjścia powinny obie strony akceptować, a nie powinno być tak, że kobieta w domu siedzi wkurzona i czeka na faceta, bo ten musi się napić z kolegami.... Jak obie strony akceptują to ok, ale jak którąś ze stron w związku to wkurza, to co dopiero, jak dziecko się urodzi i weekend przyjdzie i facet na piwko poleci a tu nie dość, że krocze boli, to dziecko płacze i żadnej pomocy....
I to jest chyba kropka nad "i" dzisiejszej dyskusji :)

dobranoc!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Też uważam, że kobieta w związku nie może być traktowana jak przeszkoda w dobrej zabawie z kumplami, niestety związek z drugą osobą wymaga wyrzeczeń, a co dopiero posiadanie rodziny... Jak dziecko się rodzi, to trzeba o nim myśleć w pierwszej kolejności i niestety poświęcić swoje przyzwyczajenia, bo maluch potrzebuje rodziców 24 h/dobę i nie da się go wyłączyć, jak tv, czy zamknąć w domu jak psiaka... Mężczyzna musi być na to gotowy, bo czasami to z trudem przychodzi, jeśli do tej pory myślało się tylko o sobie....
 
ivi, nikki... macie racje... moze za bardzo go usprawiedliwiam... musze chyba przyjrzec sie temu zwiazkowi z dystansem.

Dobrej nocy Kobitki :)))
 
Nikki chyba bede musiala z nim porozmawiac na ten temat... tylko nie chce zeby myslal ze cos probuje na nim wymusic. Wolalabym zeby poczul ojcostwo sam z siebie, nie chce niczego przyspieszac. Ale moze rzeczywiscie lepiej uswiadomic go wczesniej co go czeka, bo on chyba tej swiadomosci nie ma...
 
Serdecznie witam :-)
Widzę, że temat drugich połówek nadal gorący, oj.. z nimi ciężko; bez nich smutno i takie to życie :happy2:

Miłego dnia!
 
Ja rowniez sie witam porannie:-)
Wczoraj niestety odpadlam w srodku dyskusji:no:

agugucha a Ty jedynie to walcz i dbaj o swoj komfort w ciazy, zeby nic Ci nie przeskadzalo i nie denerwowalo.
Nie daj sie w ten sposob traktowac, tylko zacznij wymagac szacunku.
Zgadzam sie z Nikki, porozmawiaj z nim szczerze, otwarcie i na spokojnie i powiedz czego oczekujesz od zwiazku. Tylko na niego nie naciskaj.

Zycze wszystkim milego dzionka:tak:
 
dzieki dziewczyny za wsparcie ;-) mało brakowało a faktycznie bym swojego za jajca powiesiła zgodnie z Waszymi zaleceniami hihih :-D ale nie powiem-poprawił mi się chłop. wczoraj zrobił mi niespodzianke,przyjechał o 13ej,zabrał NAS na spacer, pozniej na looody,pozniej na festyn :-) i mądrze gadał.powiedział,że dużo o tym wszystkim myślał i wymyślił, że to ja i ta mała Perełka jesteśmy dla niego najważniejsze ;-) aż miło bylo posluchac. zobaczymy na jak długo ta zmiana. Lece teraz do łózka,zeby sie nim jeszcze troche nacieszyć ;-) mmm..jak ja kocham niedziele.. ;-) MIŁEGO DNIA KOCHANE ;-):-)
 
reklama
dużo o tym wszystkim myślał i wymyślił, że to ja i ta mała Perełka jesteśmy dla niego najważniejsze ;-) aż miło bylo posluchac. zobaczymy na jak długo ta zmiana.

Brawo ;-)widać potrzebował czasu, nie prorokuj i nie wywołuj, że to na chwile. Ciesz się zmianą i jemu również to okaż jakie to dla ciebie było ważne. Życzę aby tak już pozostało.
 
Do góry