reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

Mam pytanko!!! Moze ktoras z was mnie uspokoi. od rana pobolewal mnie brzuszek teraz juz jest dobrze, ale jak sie poloze i wyprostuje nogi to czuje straszne napiecie i twrdnirenie brzuszka tak jakbym mila przepelniony pecherz ale siusiu sie nie chce. miala moze ktoras z was cos takiego???:-(

Ja tez czasem tak mam jak sie chce np przeciagnac to tak jakby brakowalo mi skory ale mam nadzieje ze to dlatego ze rosnie wiec zbytnio nie panikuje a buli na szczescie na razie nie mam i tez sie martwie czy wszystko ok bo nic dzidzia znac nie daje:-( Ale musimy wierzyc ze jest ok, ja mam usg w srode i caly czas sie martwie:-(

A wogole to witam mamusie:-)
 
reklama
Witam nowe stycznióweczki:-DU mnie pogoda tylko do spania sie nadaje:tak:Własnie robie obiadek i leniu****e po wczorajszym grillu:rofl2:
 
Ehh mi się nie chciało pisać mgr (praca, praca, praca) i jestem rok spóźniona z obroną, no a jak w końcu napisałam w kwietniu, to się zaraz okazało, że w ciązy jestem i dlatego teraz bronię się w ciąży, a jeszcze mnie promotor przetrzymywał na jakis technicznych bzdurach i brakiem czasu na czytanie, to dopiero lipiec mi przypadł. Nie stresuję się, bo nie mogę (tzn. limit na zmartwienia wyczerpuje skracająca się szyjka macicy i moje bóle podbrzusza, na inne stresy już nie mma siły) - zresztą widać, że jestem w ciązy, chyba kobiety w stanie błogosławionym nie będą dręczyć nooo! A jeśli chodzi o Twoje pytanie, to skończyłam dziennikarstwo dzienne na UW:tak:
Dam jutro znac jak poszło - trzymajcie za mnie kciuki dziewczyny!!!

Na pewno swietnie dasz sobie rade:-)) oczywiscie bede trzymala kciuki.
Ja mialam sie bronic na poczatku lipca. Prace mialam juz napisana, oprawiona, ale rektor odwolal termin waznego egzaminu i zrezynowalam przez to z przylotu do Polski. Tym bardziej, ze naczytalam sie o lataniu w ciazy w pierwszm trymestrze i dlatego przelozylam obrone na poczatek pazdziernika, tym samym cala sesje egzaminacyjna. A ze brzuch juz bedzie niezle widac, to tez licze, ze nie beda mnie meczyc:-))))
Powodzenia jutro
 
Ehh mi się nie chciało pisać mgr (praca, praca, praca) i jestem rok spóźniona z obroną, no a jak w końcu napisałam w kwietniu, to się zaraz okazało, że w ciązy jestem i dlatego teraz bronię się w ciąży, a jeszcze mnie promotor przetrzymywał na jakis technicznych bzdurach i brakiem czasu na czytanie, to dopiero lipiec mi przypadł. Nie stresuję się, bo nie mogę (tzn. limit na zmartwienia wyczerpuje skracająca się szyjka macicy i moje bóle podbrzusza, na inne stresy już nie mma siły) - zresztą widać, że jestem w ciązy, chyba kobiety w stanie błogosławionym nie będą dręczyć nooo! A jeśli chodzi o Twoje pytanie, to skończyłam dziennikarstwo dzienne na UW:tak:
Dam jutro znac jak poszło - trzymajcie za mnie kciuki dziewczyny!!!

Trzymam kciuki!!! Wszystko będzie dobrze, zobaczysz!!!
Wiadomo, że wszyscy się denerwują - to normalne, ja też tak miałam, nawet 3 razy :happy: Ale późniejsza radość i duma rekompensują wszystko :-)
Myślę, że tak samo będzie z porodem - chociaż tutaj nie mam jeszcze żadnego doświadczenia :happy:


Na pewno swietnie dasz sobie rade:-)) oczywiscie bede trzymala kciuki.
Ja mialam sie bronic na poczatku lipca. Prace mialam juz napisana, oprawiona, ale rektor odwolal termin waznego egzaminu i zrezynowalam przez to z przylotu do Polski. Tym bardziej, ze naczytalam sie o lataniu w ciazy w pierwszm trymestrze i dlatego przelozylam obrone na poczatek pazdziernika, tym samym cala sesje egzaminacyjna. A ze brzuch juz bedzie niezle widac, to tez licze, ze nie beda mnie meczyc:-))))
Powodzenia jutro

Oczywiście za Ciebie również trzymam kciuki i potwierdzam, że kobiety "w odmiennym stanie" zawsze mają fory - mówię na podstawie obserwacji moich koleżanek :happy:
 
Ostatnia edycja:
Oj skoro juz o stresie mowa, to wczoraj dostałam jakis bóli po lewej stronie podbrzusza i przeleżałam pół dnia ze zmartwienia, że jednak ta szyjka macicy mi sie skraca i że przeleżę resztę ciąży, ale to jeszcze nic - tylko żeby dzidzius był zdrowy. A USG, które potwierdzi co z tą moja szyjka dopiero we wtorek, a jutro stres obrony magisterki i dużo chodzenia..ehh ciężkie dni


Mnie też męczą bóle głowy, ale tylko raz wzięłam paracetamol jak mi migrena nie chciało przez 2 dni przejść. Wczoraj ten upał to mnie straszliwie zmęczył i jeszcze te bóle podbrzusza i padłam z kolejnym bólem głowy...

Super! Gratulacje! Mam 18 lat starszego brata i 14 lat starszą siostrę - nie zamieniłabym ich na młodsze rodzeństwo za nic w świecie i vece versa. Mama mówi, że strasznie się cieszyli jak się urodziłam i chodzili ze mna na spacerki i pieluchy zmieniali - do teraz mamy bardzo dobry kontakt i nigdy z żadnym się nie pokłóciłam (jak mniejsza różnica wieku to wtedy różnie bywa, ale przy takiej to już spokój jest) :tak: Moja mama miała 41 lat jak mnie urodziła, ale moja teściowa miała 46 jak urodziła mojego męża (najstarszy brat jest o 21 lat starszy)...



Moja mama urodziła mnie w wieku 42 lat. Mam dwóch starszych braci. Tak się martwiła jak mnie wychowa.

wiem, że teraz jest mi łatwo mówić, ale na prawdę obrona to pikuś, ale swoje przed drzwiami trzeba wychodzić i się podenerwować :tak: ale za to jak wychodzisz to tylko krzesła szukasz co by w końcu odetchnąć i powiedzieć do siebie pani mgr i ten ogarniający Cię spokój i luz i przyklejony uśmiech na twarzy, który nie chce zejść :-) ja to przeżyłam rok temu, a teraz już nawet nie pamiętam, że "teoretycznie" jestem taka mądra :-p
no i będzie!!!!!

Tak to już jest. Każdy musi swoje przejść. Ja przeżyłam już obronę inżyniera. Przede mną obrona magistra. :-D


Ja tez czasem tak mam jak sie chce np przeciagnac to tak jakby brakowalo mi skory ale mam nadzieje ze to dlatego ze rosnie wiec zbytnio nie panikuje a buli na szczescie na razie nie mam i tez sie martwie czy wszystko ok bo nic dzidzia znac nie daje:-( Ale musimy wierzyc ze jest ok, ja mam usg w srode i caly czas sie martwie:-(

A wogole to witam mamusie:-)

Mam to samo. Po prostu wszystko się rozciąga.
 
Trzymam kciuki!!! Wszystko będzie dobrze, zobaczysz!!!
Wiadomo, że wszyscy się denerwują - to normalne, ja też tak miałam, nawet 3 razy :happy: Ale późniejsza radość i duma rekompensują wszystko :-)
Myślę, że tak samo będzie z porodem - chociaż tutaj nie mam jeszcze żadnego doświadczenia :happy:




Oczywiście za Ciebie również trzymam kciuki i potwierdzam, że kobiety "w odmiennym stanie" zawsze mają fory - mówię na podstawie obserwacji moich koleżanek :happy:

Heh, dzieki:)) Mam nadzieje, ze tym razem brzuchal pomoze.
Ja juz tez stara wyga w obronach jestem. Za soba mam dwie i potwierdzam wczesniejsze stwierdzenie, ze to tylko formalnosc:-)))
Ale wiadomo stresik jakis powinien i musi byc przed obrona:-) Nawet tak dla zasady:-)
 
Agagsm oczywiście jutro trzymamy kciuki pełną parą :tak:
A tak w ogóle to dzień doberek Dziewczynki :-)
Posprzątałam dzisiaj cały dom i właśnie się byczę, a T. obiad gotuje :-)
 
Wiem, że to temat uznawany za palące kobiety w ciąży jako Tabu. Jednak postanowiłam go poruszyć. Wiem, że jest wiele kobiet które palą lub paliły. Jak sobie z tym radzicie.
Ja nie ukrywam tego, że palę:zawstydzona/y: jest mi wstyd, ale jakoś ciężko mi z tym walczyć.

Bardzo proszę o niedogadywanie mam niepalących, każdy jest świadomy tego co robi, a głupie docinki nie zawsze są na miejscu
 
agagsm - również trzymam kciuki!! dziś już sie odstresuj! :))

Ja pożegnałam gości, nastawiłam ogórki na kiszenie i padam z nóg... A głowa przestała mnie boleć jak wysprzątałam łazienkę :-DTak jakoś mnie wzięło na pucowanie i teraz się wszystko błyszczy:-D:-D
 
reklama
bardzo dobrze ze poruszyłaś ten temat bo pewnie nie ty jedna palisz;-) ja paliłam przed ciążą ale jak się dowiedziałam to jakoś tak samo mi się odechciało a paliłam 13 lat;-) teraz jak się pożądnie wkurzę to wezmę kilka "buszków" ale to do tej pory zdarzyło mi się 2 razy.
Ja napewno krytykować Cię nie będę bo sama lubię palić tzn chyba już lubiłam i pewnie jak skończe karmić to jeszcze polubię;-
) Moja mama paliła w ciązy ze mna i z moim bratem i w sumie zdrowi jesteśmy:rofl2:
 
Do góry