reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

To my też przechodzimy okres buntu hihi a ja myslałam że tylko nastoletnie dzieci taki okres mają,Antoś to nawet szczypać mnie potrafi a jak mówię żeby przestał to jeszcze bardziej zaczyna,wtedy szlag mnie chce trafić ale nerwy w konserwy i tłumaczę "synku nie szczyp mamusi bo Cię bardzo kocha i ona Cię nie szczypię lepiej mnie przytul" dopiero takie teksty działają ale cierpliwości to my musimy kochane mieć że hoho.

My dziś zaliczylismy lumpeksik i fajne ciuszki wygrzebałam dla małego.

topoleczka przepraszam ja najwidoczniej chyba go nie wstawiłam gapa ze mnie oto on Gradówka – Wikipedia, wolna encyklopedia
 
reklama
Witajcie.
Mam na imię Agnieszka i jestem mamą styczniowego Tomaszka i niestyczniowej Nikolki:) mam nadzieję że przyjmiecie mnie do swojego grona?
Pozdrawiam i życzę miłego Dnia.
 
kosi witaj i pisz jak najwięcej:)

A ja jesli ze Z czegoś nie moze nie zwraca na mnie uwagi i robi swoje. To ją zabieram w inne miejsce i czesto jest ze zapomina a czasem pomarudzi przez chwile i jest spokój. Ogolnie robi się mały szatan, wyciąga wszystko z szafek, itd a teraz słucha muzyczki:)
 
kosi - Witamy, witamy w naszym gronie :-)
Jutro na szczepionko i bilansik idziemy. Pozniej wskoczymy po papucie. Ksawek ma wysokie podbicie, wiec jestesmy zmuszeni kupowac jemu butki "z wyzszej polki". No coz dzieci kosztuja.
Nasze maluchy to chyba przedwczesny okres "buntu dwulatka" wchodzą!:-)
Wasze maluchy też sa niejadkami? Dla niego wszystko jest be. Tylko kisiel, a w nim witaminek zero. Mleko be, kaszka be, pyszne mamusine obiadki :baffled:be.
 
Asienka chyba co roku nasze dzieci będą przechodziły bunt:-D
a mój akurat do niejadków nie należy ale też ostatnio zaczął odmawiać czasem jedzenia.Ale według mnie to i tak sporo zjada:-)u nas np.przy obiadku gdy go karmie daje jemu łyżeczke i miseczke z odrobina jedzonka i on próbuje sam coś włożyć do buźki a ja w między czasie go karmie:-)Z tym że ostatnio ciągle mówi ne i kręci głowa i jak podaje mu łyżeczke do buźki to on wtedy tak robi ale jakos zje.
kosi witaj
A dziewczyny dzięki że mi napisałyście że nie tylko moje dziecko to mały diabełek:-D
 
Moja to może nie diabełek ale straszny nerwus, jak coś jej nie wychodzi albo nie po jej myśli się dzieję, zaczyna trząść się, robi się czerwona i się drze :-D ale to po mamusi ja też taka sama jestem :sorry:

Czego jak czego ale moje dziecko nigdy nie odmawia jedzenia, mam wrażenie że cały dzień mogłaby tylko konsumować :tak:


Kosi Witam :-)
 
Witam się po całych wiekach nieobecności, ile nowych mamusiek, chyba mało kogo tu znam, ale tak to jest jak się pracuje i zaniedbuje koleżanki.
Miki też straszliwy żarłok, jak zobaczy że ktoś coś zajada to nie przepuści jak nie spróbuje, ale nie tyje na szczęście.

Pozdrawiam
 
aguska - ja tez podobnie robię, daję małemu własną miseczkę i lyzeczke, ale on nie je tylko miesza i miesza. Niedługo to masę na ciasto z rosołku zrobi. Też odraca główkę i krzyczy ne! KONIEC JEDZENIA!!!!
 
Witam
moja J tez jest złośnica okropna- jak cos jej zabronie do wyje jak bym ją ze skóry obdzierała:eek:, a jak nie moze se z czyms poradzić to sie wścieka:szok:. Co to bedzie jak 2 latka bedzie miała? A co do samodzielnego jedzenia to moja J tez próbuje i sie denerwuje ze nie moze sama- samosia hihihi . Witam nową mamusie:-)
 
reklama
Hugs.jpg
Rox, to dla Cię:tak:

Widzę, że nadal temat złoszczenia się naszych Cudów króluje:-)To mi się jeszcze przypomniało, że Tymcio oprócz tego, co gdzieś tam wyżej pisałam, też nie cierpi przewijania-tak, jak Boo od Rox. Po urodzeniu płakał przy przewijaniu, w domku przyzwyczaił się i szybko przestał płakać, potem przez długi czas przewijało się go szybko i miło, a teraz, jak się stał tak żądny poznawania świata, znów płacze podczas zmiany pieluchy-taki niby regres:baffled:Tylko w czasie noworodowym tylko płakał, a teraz płacze i zwiewa:-)

Pytanko mam: Kobietki, korzystacie jeszcze z przewijaka? Wiem, że niektórzy szybko przestają, a jak jest u Was? My nadal korzystamy, bo w pokoju jest to wygodne (przewijak leży na komodzie, z tórej Mały nie może się skulnąć na boki), a w łazience konieczne, bo nie mam koncepcji, jak inaczej ubierać go po kąpieli...
 
Do góry